reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Zosiu tak jest, teraz priorytet dla mnie to obniżyć TSH, będę kontrolować ten "niedobry" hormon, za 2-4 miesięcy muszę rozpocząć kolejną procedurę, bo takie są warunki umowy, mam nadzieję, że zdążę.
Zastrzyki rzeczywiście nic nie bolą bo są to cienkie igiełki :-), teraz tylko trzeba czekać, aby jajniki dobrze pracowały i wyprodukowały dużo, ładnych dojrzałych jajeczek.
 
reklama
memories gratuluje! Trzymam kciuki za Twoje maluchy! Pij duzo wody, a od siebie dodam, jedz jablka :) sok jablkowy podobno nie bardzo, ale wyczytalam gdzies, ze jablka maja cos wspolnego z progesteronem, wiec ja wcinalam 2 dziennie, az do srody, bo juz mi sie troche "przejadly". No i pije sok pomidorowy co 2-3 dni, bo witamin tez ma od groma. Pamietaj, prysznic, a nie kapiele!
 
. Przed transferem wziełam akupunkture i po transferze tez - jesli to ma pomóc to niech pomoze:)
ooo, ciesze sie, ze ktos jest po akupunkturze, opowiedz o tym wiecej, jak to wygladalo, gdzie robilas, ile placilas...no i najwazniejsze jak sie po tym czulas...
ja planuje pojsc na aku przed crio...
zaciskam kciuki kochana za ciebie i twoje malenstwa!! niech trzymaja sie mocno mamusi!:tak:&&&
 
Witajcie kobitki :))))))

Ja dosłownie na sekundę - specjalnie z myślą o Was :))) a szczególnie tych kobitek,które czekają na moje dowcipy ;)))

tak mi się rzuciło na tej stronce,że

memories - jesteś już po transferku :))) No teraz kochana mocno wierzymy (przynajmniej ja :)),że maluchy się u Ciebie rozgoszczą ;))) i zadomowią na 9 owocnych miesięcy :)))

Przychodzi adwokat do swojego klienta w areszcie i mówi, że ma dla niego dwie wiadomości dobra i złą.
- No to wal pan tą złą.
- No niestety ślady krwi znalezione na miejscu zbrodni wskazują, że to jest bezspornie pana krew.
- A ta dobra?
- Cholesterol i cukier w normie.
;)))


Pozdrawiam Was wszystkie :))))
Miłej soboty Kochane!!!
 
Marcikuk - o tym ile jest zapłodnionych wiedziałam ( poinformowali mnie jak dzwonili, żeby ustalić termin), ale wiadomo, że mogły nie przetrwać do transferu. Na szczęście oba przetrwały i teraz jestem już po transferze i czekam cierpliwie relaksując się na wynik testu za 10 dni ( oby tylko nic przed nie przytrafiło się).

Memories 02 - ja już jestem po transferze i jak na razie dobrze się czuję . Miałam dzisiaj o godz. 10.30 umówiony, a tak faktycznie koło 11.00 mi zrobili, myślałam, że pęcherz nie wytrzyma już mi, ale dałam radę. Teraz cierpliwie czekam na wyniki jakie będą za 10 dni z testu hcg. Oby były pozytywne. A Ty ile musisz czekać na zrobienie testu? Masz jakieś szczególne zalecenia po? ( nie licząc lekarstw, zastrzyków, czopków ... i relaksu :)? )

Gieniek mam nadzieję, że z tą szczęśliwą sobotą będą słowa prorocze ;-) Ja jestem cały czas pozytywnie nastawiona, ale jedno co mnie w tym wszystkim stresuje to zastrzyki, które muszę sama sobie dawać w brzuch, ale do piątku tylko jeszcze... więc jakoś dam radę. Nie lubię :no:


Pozdrawiam ciepło życząc wszystkim ekstra soboty :)



 
Witajcie babeczki!
KASKA 31-wstążeczka tylko czerwona i wrednym babom precz od wózka i niech plują trzy razy jak będą chciały zajrzeć hi,hi
MARCIKUK no i co tam mamuśka ruchy są?
MADZIALENAK bardzo żałuję i tulę Cię mocno.
MEMORIES i KINGA 1 wypoczywajcie przyszłe mamusie.Czekam z Wami z niecierpliwością na super wieści! &&&&&&&&&&
KATE 1974 gratuluję!
U mojej koleżaneczki niestety plamienie nie ustaje :((( We wtorek następna wizyta.Ciągnie ją w podbrzuszu i martwi się okrutnie:-(.Dogadzam jej kulinarnie,żeby nie musiała nic robić.Szkoda,że nie mogę nic więcej zrobić :(((
 
marcikuk -dziekuję za wiruski, tak wiem - te weryfikacje robią zdecydowanie za szybko, ale ta pierwsza weryfikacja ma na celu zmiane w ilosciach brania leków idoktorka powiedziała ze ona ciąży nie wykaze, ta druga weryfikacja juz tak:):):):):):)

madzialenak - dziekuję, odpoczywam i pełny relax:):):)

Onlyone - dziękuję za rady, jutro mężulka wysle po soki i po jabłuszka hihih, kazde rady sie przydadzą, dziękuję:):)

miliaa - akupunkturę robili mi w klinice pół godziny przed transferem oraz od razu po transferze. zabieg trwa pół godziny i jest bezbolesny. Ja strasznie boję sie igieł ale jak przezyłam akupunkture i cała stymulację to widac ze az tak strrasznie nie jest ;). Pani doktor nakłuwa tylko okreslone miejsca i igiełki sobie "pracują". Mam nadzieje ze to naprawde wspomoze, działanie akupunktury jest w necie tez bardzo pozytywnie opisana wiec się skusiłam, dla dzidzi wszystko:) jeden zabieg w mojej klinice 100 zł. Dziękuje równiez za kciuki:):)

last time - dziekuję :) ja równiez wierze z całych sił ze babelki pozostaną ze mna na dłużej:):):)


Kinga_1 - ja tez miałam opóżnienie półgodzinne, ale niesamowite przezycie gdy na monitorze bylo widac zarodeczki, które za chwilke miały byc przeniesione do mojego brzuszka:):):) Gienek chyba pisała ze sobotnie transfery sa mega pozytywne wiec musimy wierzyc ze sie uda :):):):) trzymaj sie dzielnie:):) ja tez sie trzymam:) U mnie w klinice robią 3 weryfikacje. Pierwsza w 4dpt, druga w 7tpt i trzecia w 11dpt. Oprócz tego ze mam sie oszczedzac i ni dzwigac i duzo odpoczywac to nie mam szczególnych zalecen, leki mam brac jak dotychczas, czyli luteina dowcipnie i estrofem, folik i ja jeszcze bromergon biorę. Aha jeszcze przez dwa dni rano i wieczoram mam brac relanium, który podobno pomaga w zagniezdzeniu. A jak z tym u Ciebie i jestem ciekawa co za zatrzyki bierzesz?

Igiełka - dziekuję :*) :):)






 
madzialenak-w czasie jednego z badań zdarzyło się nawet 8,90, ale zazwyczaj bylo ok. 4,20-4,40. W połowie maja było 4,40 i była mała szansa, że uda się końcem czerwca rozpocząć przygotowania do kolejnego IVF, jednak w połowie czerwca wynik był już 1,90 i Pani endokrynolog pozwoliła. A leczenie wygląda w moim przypadku następująco. Gdy przyjechałam na 1szą wizytę z wynikiem TSH 4,40 to miałam przez 7 dni brać Euthyrox 25 (wcześniej już brałam 0,5 tabletki euthyrox 25), a potem przez 30 dni euthyrox 50 i następnie badania kontrolne i zadzwonić z wynikiem. Wynik był 1,90. Pojechałam na kolejną wizytę i zwiększyła mi Pani Doktor dawkę do euthyrox75 co 2dzień, a co drugi dzień nadal euthyrox 50, na zmianę. Po transferze mam zażywać euthyrox 75 codziennie. Kontrola co 30 dni. Na pierwszej wizycie miałam jeszcze USG tarczycy-jest ciemniejsza niż powinna, co świadczy o przewlekłym zapaleniu, guzków nie mam. Jednocześnie FT3 i FT4 miałam w normie, ale niestety nie pamiętam wartości.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry