reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Kochana No niestety świadczy to o chorobie autoimmunologicznej . Żeby wiedzieć jaka to dokładnie to musisz poszerzyć panel badań .Może być związana z reumatologia , endokrynologia i być przyczyna poronień lub nie możności zajścia w ciąże. Musisz na bank znaleźć dobrego immunologa .


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Wlsnie mialam edytowac swoja wiadomosc zeby ja uzupelnic o te informacje :)
 
reklama
Witajcie. Nie odzywałem się bo potrzebowałam wyciszenia ale regularnie Was czytam... gratuluję wszystkim komu się udało,cieszcie się swoim szczęściem i dzielcie się nim bo ono daje nam nadzieję.
@MoKa bardzo mi przykro... jak i z powodu innych dziewczyn które niestety teraz cierpią bo porażka boli... nawet nie myślał ze tak bardzo.
@oska niedługo będziesz słyszała płacz swoich malenstw więc teraz się wyciszaj i wysypiaj dopóki możesz... bardzo się cieszę że z synkiem coraz lepiej i nie martw się będzie dobrze.
Ja przygotowuje się do ostatniego transferu...leki biorę systematycznie a odnośnie mojej psychiki to ciężko, chwilami bardzo wątpię w powodzenie, -jej ze jak się nie uda to chyba całe święta siedzę z chusteczka w ręku. Ale wiem ze muszę wierzyć bo to da większą siłę mojej Kruszynce...w poniedziałek idę do embriologa bo chce dokladniej woedziec jakiej klasy mialam podane zarodki. Mój mąż nie chce dalej walczyć...ja sama nie wiem. Mam siłę i chęć ale on już się poddał... mówi że trzeba się cieszyć z Syna którego już mamy a nie żyć wizytami u lekarzy i ciągłym oczekiwaniem na pozytywny wynik. Zobaczymy jak kto się ułoży. Mam zamrożonych 12 komórek ale narazie nie chce postanawiac o ich losie... moze pójdą do dawstwa mi nie mogą dac szczęścia to niech komuś dadzą.
@asinka89 nie wiem dlaczego ale czuję że wszystko się u Was ułoży i doczekalacie się z mężem cudownego bobasa... wierzę w Was i bardzo kibicuje :*
My czekamy na narodziny naszego pierwszego dziecka ale co do rodzeństwa mój mąż ma takie same zdanie co Twój...tymbardziej że my mrozaczkow w ogóle nie mamy i byśmy musieli znowu się zadluzac...

---30tc---
 
Ostatnio dowiedziałam się,że metylowy nie obniża homocysteiny, też mam heterozygotę, kw. foliowy koło 15 a powinien być w górnej granicy. Ja to jeszcze skonsultuję jak dojdę do siebie u kolejnego specjalisty. Póki co wezmę 2 opakowania tego 5MG, zrobie badania i wyciągnę wnioski.
Niby mam dobry poziom homocysteiny bo koło 9.
to troszkę inaczej niż u mnie (homocysteina 7,9 a kw foliowy 28 - jak brałam syntetyczny)
teraz odkąd wiem, że mam tą mutację to biorę metylowany w dawce 0,8 - z racji tego, że jest to podwójna dzienna zalecana dawka, to biorę go w pon, śr i pt - ale to sama tak sobie wymyśliłam :)
za jakieś 2 tyg mam zamiar zbadać i jedno i drugie :)
do tego biorę też metylowaną wit B12 1000ug
 
Czyli tylko ja druga cała procedura, drugi transfer i druga porażka.
Dlaczego mnie to spotyka... Jestem aż tak złym człowiekiem?
No kochana nie tylko ty ja mam 3 pelne procedury za soba i wszystkie 3 nieudane. Ale nie mysle w ten sposob ze jestem zlym czlowiekiem dlatego tak sie dzieje. Walcze dalej poszerzam diagnostyke i wierze ze moje szczescie w koncu do mnie przyjdzie tylko chyba ***** biegnie okrezna droga :D
Kochana walczymy dalej
Zmien klinike a ta darmowa procedure zostaw sobie na inny czas. Zostajac w tej klinice po tym co z toba wyprawiali twoja kolejna procedura bedzie w zlosci i napieciu i pilnowaniu lekarza czy wszystko robi dobrze. A to nie o to chodzi bo taki stres nie pomaga niestety zeby zajsc w ciaze musisz miec spokoj swiety spokoj zero stresu.
Ja moge teraz potwierdzic ze jednym z powodow ze sie nie udalo ani razu byl u mnie chroniczny stres zwiazany z mobbingiem na moim oddziale na ktorym pracowalam. Nie sposob w takich warunkach funkcjonowac a co dopiero zajsc w ciaze. Jak 4 miesiace temu zmienilam stanowisko i odeszlam z tego oddzialu zyje zupelnie inaczej bez wiecznego napiecia i mam nadzieje ze przy kolejnej probie stres juz nie bedzie mial wplywu na powodzenie
 
Rzadko tu się odzywać, ale codziennie sumiennie Was podczytuje i trzymałam kciuki za wszystkie które dzisiaj betowaly, życzyłam wam jak najlepiej- szczególnie Tobie tamiza i jest mi bardzo smutno że Ci się nie udało. Sama dopiero teraz odebrałam wynik bety i 11dpt ...629. Nie mogę w to uwierzyć, ponieważ to moje pierwsze podejście i chyba się udało i jest mi jeszcze bardziej szkoda tych dziewczyn, które tyle walczą i mają ciągle pod górkę. Zastanawiam się dlaczego mi przypadło te szczęście a nie innym. Życzę Wam wszystkim z całego serca aby szczęście w końcu do Was się uśmiechnęło :-D:-D
Gratulacje kochana
W koncu sypia sie dobre informacje niech tak juz pozostanie :)
 
Czyli tylko ja druga cała procedura, drugi transfer i druga porażka.
Dlaczego mnie to spotyka... Jestem aż tak złym człowiekiem?
Nie załamuj się, proszę. Każdy Ci kibicuje i do Ciebie się szczęście uśmiechnie. Przepraszam , że to powiem ale może zmień klinikę, zmiana lekarzy nic ne daje... Coś jest nie tak ja mam wrażenie, że podając Ci zawsze dwu dniowe zarodki robią to tylko pro forma. Podali Ci bardzo ładne zarodki tzn jakie? Jakiej klasy? Wiem, że i z takich tu są ciąże ale chociaż 3dniowy by podali, nie masz kiszmarnego amh poprostu potrzebujesz konskich dawek leku a ktoś chyba boi się Ci je dać. Zaczynałysmy tu równo i Twoja historia jest dziwna coś nie halo. Rozumie Twoje wku... Ale walcz o swoje!
 
reklama
Do góry