reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

No to u mnie o pomyłce raczej na 99% mowy nie ma :( pisałam do lekarki ale nie odpisała. Nie wiem czy możliwa jest tak późna implementacja choć dużo czytałam że przy dwudniowym to się powinno w 12dpt albo 14dpt a nie w 10 ale tu już dziewczyno
Wiem co czujesz ja też przegrzebałam ostatnio cały internet i rzeczywiście może się zdarzyć, że beta jeszcze podskoczy. Szanse jeszcze są. Może już trochę mniejsze i Tobie trudniej wierzyć ale jest jeszcze nie wszystko stracone!
 
reklama
Tak u nas problem z nasieniem. Podobno nie jest jakiś duży, przynajmniej na początku nam tak wszyscy mówili, szczegółowych badań nie robiliśmy i teraz jakoś tak wszystko się kiepsko układa :-(
To tak jak u nas.... niby fdobrze więc gdzie jest problem. Fakt owulacji nie mam,nawet IUI nie przosilo rezultatu bo pęcherzyki nie pekaly pomimo podania z astrzykow.więc decyzja o in vitro... piękne komórki dobre nasienie i tylko 3 zarodki z 10 komórek... brak ciąży... została nam jedna kruszynka. Teraz zastanawiam się gdzie problem tkwi??Tym bardziej że mam dziecko i 3 lata temu byłam w ciąży krótko ale byłam udało się bez pomocy lekarzy i pewnie wtedy gdybym poszła do odpowiedniego lekarza to ciąże bym utrzymała ale się skończyła tzw ciąża biochemiczna :( jejku moja psychika jest już słaba po tylu latach starań i wojny o rodzeństwo dla syna...
 
no nic wziełam heviran 800.. no u mnie zawsze bardzo długo trwa zanim zejdzie to i boje sie ze moze np uszkodzic zarodek.. oj .. te zyciowe dylematy ..

Napisane na HUAWEI TAG-L21 w aplikacji Forum BabyBoom

Mi wyskoczyła przed inseminacją i lekarz powiedział, że nie ma to znaczenia, tylko trzeba uważać żeby nie przenieść niechcący niżej, bo wtedy to już będzie nieciekawie.
 
To tak jak u nas.... niby fdobrze więc gdzie jest problem. Fakt owulacji nie mam,nawet IUI nie przosilo rezultatu bo pęcherzyki nie pekaly pomimo podania z astrzykow.więc decyzja o in vitro... piękne komórki dobre nasienie i tylko 3 zarodki z 10 komórek... brak ciąży... została nam jedna kruszynka. Teraz zastanawiam się gdzie problem tkwi??Tym bardziej że mam dziecko i 3 lata temu byłam w ciąży krótko ale byłam udało się bez pomocy lekarzy i pewnie wtedy gdybym poszła do odpowiedniego lekarza to ciąże bym utrzymała ale się skończyła tzw ciąża biochemiczna :( jejku moja psychika jest już słaba po tylu latach starań i wojny o rodzeństwo dla syna...
Straszne to jest wszystko ale niestety trzeba walczyć. Ja mam jeszcze 5 Blastek, co prawda słabszej jakości,ale mam nadzieję,że w końcu się uda. Oddałabym wszystko aby chociaż raz być w ciąży.. usłyszeć bicie serca, poczuć ruchu... gdyby Bóg dał nam choć jedno zdrowe dziecko to byłaby, najszczęśliwszą kobietą na świecie.
Myślę,że u Was to niestety kwestia czasu.. bo tak na prawdę problemu konkretnmego nie macie. Także trzeba próbować i w końcu się uda.
 
reklama
Straszne to jest wszystko ale niestety trzeba walczyć. Ja mam jeszcze 5 Blastek, co prawda słabszej jakości,ale mam nadzieję,że w końcu się uda. Oddałabym wszystko aby chociaż raz być w ciąży.. usłyszeć bicie serca, poczuć ruchu... gdyby Bóg dał nam choć jedno zdrowe dziecko to byłaby, najszczęśliwszą kobietą na świecie.
Myślę,że u Was to niestety kwestia czasu.. bo tak na prawdę problemu konkretnmego nie macie. Także trzeba próbować i w końcu się uda.
To masz jeszcze po kogo wracać... my mamy ostatnią próbę.. to była nasza pierwsza procedura mój mąż wogole się w tym nie orientuje, slownictwie in vitro i wszystko mu się myli :)więc jak przyszedł embrilog i powiedział że mamy 3 najlepszej jakości blastki to ja myślałam tylko co z moimi pozostałymi kropkami... część przestała się rozwijać wcześniej a resztę trzymali do 7 doby czy w okresie w którym powinny być już blstkami ale niestety im się nie udało. Podobnie przy transferze jak usłyszałam że dwie kropki i bez problemu się rozmrozily to zapomniałam o całym świecie... Ale teraz jadę na wizytę i będę starała się dowiedzieć więcej.... Chociaż też nie wiem.czy to dobry pomysł bo jak ostatni kropek będzie gorszej jakości to będę zbyt pesymistycznie myśleć. A Wy kiedy wracacie po kropki ??
 
Do góry