reklama
Jejku jakie cudowne informacje kochana [emoji7] powiedz mi jak możesz bo bardzo mnie zaciekawiła ta kwestia "medium" o co chodzi i czego dotyczy bo nie spotkałam się jeszcze z tym określenia a skoro zwiększa szansę to jestem bardzo ciekawaRozmawiałam właśnie z embriologiem z kliniki. Zadzwoniłam bo w tym transferowym stresie zapomniałam w ogóle jakie te moje dwa skarby były a przy okazji zapytałam o wszystko inne. Cudowny facet. Wszystko mi wytłumaczył, na wszystkie pytania odpowiedział i powiedział, że jak bym miała jeszcze jakieś pytania to mam śmiało dzwonić i że wszyscy embriolodzy i w ogóle całe labolatorium trzyma za mnie kciuki.
Tak więc:
1. oba zarodki były podane w drugiej dobie ale jeden był zapłodniony parę godzin później bo na początku nie był w pełni dojrzały ale w odżywkach się pięknie zebrał w sobie i można go było zapłodnić
W drugiej dobie jeden został oceniony na 6A (Pan powiedział, że to super wynik ponadprzeciętną) i że kształt i to wszystko co tam powinno być (oczywiście wszystko ponazywał i tłumaczył ale trudno to spamiętać) jest najwyższej klasy. Drugie maleństwo, które się później dożywiło i później zostało zapłodnione ma klasę 2A. Powiedział, że wolniejszy podział komórek ale zaczęły się dzielić i to najważniejsze a jego wygląd, forma itp także super dlatego dostał A.
2. powiedział, że podanie ich w drugiej dobie to według niego bardzo dobra decyzja. Popatrzył jeszcze na wyniki nasienia i powiedział, że nie ma się do czego przyczepić jest z nich bardzo zadowolony a w tej sytuacji nie ma sensu trzymać do 5 doby zarodków w laboratorium. Jak stwierdził do 5 doby jest sens trzymać zarodki tylko ze względu na to, że wtedy wychodzi ten wpływ właśnie czynnika męskiego a jak u nas tego problemu nie ma to byłoby to kompletnie niepotrzebne i ryzykowne. Jak powiedział w laboratorium genetycy zapładniają komórki i potem najważniejsze czy jest reakcja czyli podział a potem bo zarodkowi najlepiej jest w kobiecie bo laboratorium to są sztuczne warunki i choćby nie wiem jak się starali nie są obecnie w stanie stworzyć tak idealnych jak w macicy, choć może kiedyś tak będzie bo pracy nad sztuczną macicą gdzieś już trwają. Na razie jednak w jego opinii nie można zrobić lepiej niż podać je jak najszybciej czyli 2 - 3 dobie. To oczywiście jego opinia jako embriologa.
3. Powiedział, że mam zrobić test jak lekarz zalecił w 10 dobie ale jak coś to się nie załamywać bo przy dwudniowym i jednym takim młodziusim czyli z dwoma blastamerami to jednak zrobiłby test w 11 lub 12 dpt.
4. No i opowiedział mi o wszystkim co dali - powiedział, że ta zmiana "medium" czyli ten wapnian czegoś tam czy coś to była świetna decyzja bo to jest naprawdę dobre dla zarodków i widział już nie raz jakie to daje efekty. EmbryoGlue według jego statystyk podnosi szanse zarodkowi o 5 %, jak stwierdził niektórzy mogą pomyśleć, że mało ale to naprawdę spora różnica i że zwiększa lepkość podłoża i ułatwia przyleganie embrionu do macicy przez co ułatwia implementację. Jeśli chodzi o Assisted Hatching to też stwierdził, że to była dobra decyzja bo nie raz piękne zarodki nie mają siły wyjść z otoczki bo jest gruba a obecnie nie da się w 100 % stwierdzić czy otoczka jest na tyle cienka że pęknie a to daje zarodeczkowi pomaga.
Na koniec jeszcze raz powiedział, że bardzo trzyma kciuki i cały zespół i że mogę zawsze dzwonić jak chciałabym o coś dopytać.
Jakoś tak lepiej się po tej rozmowie poczułam, żaden lekarz mnie tak fajnie jak ten embriolog nie potraktował do tej pory.
Napisane na WAS-LX1 w aplikacji Forum BabyBoom
Ale pewnie to się podaję przy zapładnianiu a jak ja mam już zapłodnienie komórki do poziomu blastocysty to pewnie już się nie da tego zrobić ale razie jakbym była zmuszona podejść do kolejnej punkcji to będę pamiętać i się zapytam czy mają u mnie w klinice coś takiegoU nas to kosztuje 100 zł i to jest kurcze jakiś wapnian czegoś. Ten embriolog mówi, że to jest super i że bardzo dobrze, ze lekarz to zalecił. Sama żałuję, że przy pierwszej punkcji o tym nie wiedziałam może miałabym wtedy trzy zarodki a nie jeden.
Napisane na WAS-LX1 w aplikacji Forum BabyBoom
goffa, Agnieś dobrze mówi, też tu panikowała a na serduszkowym wszystko było OK Kiedy masz USG serduszkowe?
Czekam na telefon maja mi zadzwonic i umowic spotkaniegoffa, Agnieś dobrze mówi, też tu panikowała a na serduszkowym wszystko było OK Kiedy masz USG serduszkowe?
ludek
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Sierpień 2015
- Postów
- 3 253
Laski pomocy. W czwartek to byl 10dpt beta <2 dzis 14dpt 10.37.
Czy to możliwe że być może sie udało? Kurde a ja już w sobote i niedziele odstawilam troche lekow
No na to wygląda. To teraz zażyj co odstawiłaś...
Dlatego lekarze mówią odstawiać po ostatecznej weryfikacji.
A czego dokładnie nie brałaś?
Widocznie tak fajnej pacjentki dawno nie mieli zostalas w pamieci wszystkich w labo.Trzymam kciuki z calej sily zeby te dwa skarby zostaly z toba juz na zawsze!Rozmawiałam właśnie z embriologiem z kliniki. Zadzwoniłam bo w tym transferowym stresie zapomniałam w ogóle jakie te moje dwa skarby były a przy okazji zapytałam o wszystko inne. Cudowny facet. Wszystko mi wytłumaczył, na wszystkie pytania odpowiedział i powiedział, że jak bym miała jeszcze jakieś pytania to mam śmiało dzwonić i że wszyscy embriolodzy i w ogóle całe labolatorium trzyma za mnie kciuki.
Tak więc:
1. oba zarodki były podane w drugiej dobie ale jeden był zapłodniony parę godzin później bo na początku nie był w pełni dojrzały ale w odżywkach się pięknie zebrał w sobie i można go było zapłodnić
W drugiej dobie jeden został oceniony na 6A (Pan powiedział, że to super wynik ponadprzeciętną) i że kształt i to wszystko co tam powinno być (oczywiście wszystko ponazywał i tłumaczył ale trudno to spamiętać) jest najwyższej klasy. Drugie maleństwo, które się później dożywiło i później zostało zapłodnione ma klasę 2A. Powiedział, że wolniejszy podział komórek ale zaczęły się dzielić i to najważniejsze a jego wygląd, forma itp także super dlatego dostał A.
2. powiedział, że podanie ich w drugiej dobie to według niego bardzo dobra decyzja. Popatrzył jeszcze na wyniki nasienia i powiedział, że nie ma się do czego przyczepić jest z nich bardzo zadowolony a w tej sytuacji nie ma sensu trzymać do 5 doby zarodków w laboratorium. Jak stwierdził do 5 doby jest sens trzymać zarodki tylko ze względu na to, że wtedy wychodzi ten wpływ właśnie czynnika męskiego a jak u nas tego problemu nie ma to byłoby to kompletnie niepotrzebne i ryzykowne. Jak powiedział w laboratorium genetycy zapładniają komórki i potem najważniejsze czy jest reakcja czyli podział a potem bo zarodkowi najlepiej jest w kobiecie bo laboratorium to są sztuczne warunki i choćby nie wiem jak się starali nie są obecnie w stanie stworzyć tak idealnych jak w macicy, choć może kiedyś tak będzie bo pracy nad sztuczną macicą gdzieś już trwają. Na razie jednak w jego opinii nie można zrobić lepiej niż podać je jak najszybciej czyli 2 - 3 dobie. To oczywiście jego opinia jako embriologa.
3. Powiedział, że mam zrobić test jak lekarz zalecił w 10 dobie ale jak coś to się nie załamywać bo przy dwudniowym i jednym takim młodziusim czyli z dwoma blastamerami to jednak zrobiłby test w 11 lub 12 dpt.
4. No i opowiedział mi o wszystkim co dali - powiedział, że ta zmiana "medium" czyli ten wapnian czegoś tam czy coś to była świetna decyzja bo to jest naprawdę dobre dla zarodków i widział już nie raz jakie to daje efekty. EmbryoGlue według jego statystyk podnosi szanse zarodkowi o 5 %, jak stwierdził niektórzy mogą pomyśleć, że mało ale to naprawdę spora różnica i że zwiększa lepkość podłoża i ułatwia przyleganie embrionu do macicy przez co ułatwia implementację. Jeśli chodzi o Assisted Hatching to też stwierdził, że to była dobra decyzja bo nie raz piękne zarodki nie mają siły wyjść z otoczki bo jest gruba a obecnie nie da się w 100 % stwierdzić czy otoczka jest na tyle cienka że pęknie a to daje zarodeczkowi pomaga.
Na koniec jeszcze raz powiedział, że bardzo trzyma kciuki i cały zespół i że mogę zawsze dzwonić jak chciałabym o coś dopytać.
Jakoś tak lepiej się po tej rozmowie poczułam, żaden lekarz mnie tak fajnie jak ten embriolog nie potraktował do tej pory.
Aa juz,sama nie pamietam co bralam i w jakiej ilosciNo na to wygląda. To teraz zażyj co odstawiłaś...
Dlatego lekarze mówią odstawiać po ostatecznej weryfikacji.
A czego dokładnie nie brałaś?
reklama
Nie jestem ekspertem ale cos drgnelo.Rozne byly na forum sytacje...Laski pomocy. W czwartek to byl 10dpt beta <2 dzis 14dpt 10.37.
Czy to możliwe że być może sie udało? Kurde a ja już w sobote i niedziele odstawilam troche lekow
Podziel się: