reklama
Witam Ja tez jestem nowa i chcialabym dolaczyc do Was bo razem razniej ja tez mieszkam w uk i podobnie jak Wam HNS zgodzil sie refundowac leczenie,zaczynamy teraz w srode dlugi protokol,mam duzo obaw i bardzo sie boje a zarazem jestem pelna nadzieji! to Nasze pierwsze podejscie i mam nadzieje,ze bedzie ostatnie. Zosia K zdradz mi w jakiej klinice zaczynacie leczenie? pozdrawiam ,trzymam kciuki za Nas wszystkie
lilka m - witaj. Twoje obawy sa jak najbardziej uzasadnione, kazda z nas takowe miala zanim sie wszystko zaczelo. Powtorze ci jednak to co mowie wszytskim, nie taki diabel straszny.... jak juz w tym siedzisz to jakoś leci. W razie jakiś pytań wal do nas śmiało. zazwyczaj tutaj ruch jest ogromny dzisiaj jakaś taka cisza.
Dziewczyny a jak to jest z kwasem foliowym,w srode zaczynam dlugi protokol ,nie wiem czy moge zaczac brac kwas foliowy na wlasna reke? albo jakies inne witaminki typu omega 3 i 6,Wy bralyscie??bo z tego co juz zdazylam sie dowiedziec tutaj w uk oni nie dbaja o takie sprawy./?
Lilka - dziękuję mnie się udało :-)
Ja podchodzilam do walki w Szkcoji w szpitalu w Dundee. Przed pobraniem jajeczek brałam gonal f bodajże to byly zastrzyki. najpier 1 pozniej 2 dziennie. Czesto jezdzilismy na scany zeby sprawdzac jak tam idzie produkcja pecherzykow. W kocu pojechalismy na pobranie komorek pod znieczuleniem ogolnym. Fajna sprawa uspili mnie pobrali 20 jajeczek ja sie później obudziłam i do domku. Na drugi dzień dzwonili ile sie zapłodniło (u mnie tylko 4) i tyle tez zostalo zamrozonych. Normalnie po 3-5 dniach jedziesz na transfer. Ja wiedziałam ze nie bede miec transferu bo bylam przestymulowana (OHSS) musiałam czekać 3-4 miesiące az organizm dojdzie do siebie po hormonach, pozniej byl remont kliniki tak wiec dopiero w lutym wróciłam do walki. Nie bede ci opisywać jak wyglądał criotransfer bo miejmy nadzieje ze bedziesz miala transfer ze świeżych zarodeczkow. Powiem tylko ze transfer trwa bardzo krotko i nic nie boli. Zaraz po każą ci iść do domu ja jeszcze dwie godziny posiedziałam w szpitalnej kawiarence zeby od razu nie wytrzepać zarodeczkow w samochodzie.
Co do kwasu foliowego to ja zaczęłam brać wcześniej. Mnie kazali zacząć brać jak sie okazało ze jestem w ciąży ale powiedziałam im ze już biorę. Później mi tylko przepisali większą dawkę bo bliźniaki. Aha i biore caly zestaw witamin dla kobiet w ciazy pytalam lekarza czy moge bo w tym tez byl kwas foliowy, ale powiedzial ze moge.
Nie wiem czy twoj szpital robi takie spotkania dla par prze ivf. Moja robila i tutaj dziewczyny pisaly ze u nich tez takie byly jesli masz okazje to polecam, naprawdę przybliżają ci wszystko.
Ja podchodzilam do walki w Szkcoji w szpitalu w Dundee. Przed pobraniem jajeczek brałam gonal f bodajże to byly zastrzyki. najpier 1 pozniej 2 dziennie. Czesto jezdzilismy na scany zeby sprawdzac jak tam idzie produkcja pecherzykow. W kocu pojechalismy na pobranie komorek pod znieczuleniem ogolnym. Fajna sprawa uspili mnie pobrali 20 jajeczek ja sie później obudziłam i do domku. Na drugi dzień dzwonili ile sie zapłodniło (u mnie tylko 4) i tyle tez zostalo zamrozonych. Normalnie po 3-5 dniach jedziesz na transfer. Ja wiedziałam ze nie bede miec transferu bo bylam przestymulowana (OHSS) musiałam czekać 3-4 miesiące az organizm dojdzie do siebie po hormonach, pozniej byl remont kliniki tak wiec dopiero w lutym wróciłam do walki. Nie bede ci opisywać jak wyglądał criotransfer bo miejmy nadzieje ze bedziesz miala transfer ze świeżych zarodeczkow. Powiem tylko ze transfer trwa bardzo krotko i nic nie boli. Zaraz po każą ci iść do domu ja jeszcze dwie godziny posiedziałam w szpitalnej kawiarence zeby od razu nie wytrzepać zarodeczkow w samochodzie.
Co do kwasu foliowego to ja zaczęłam brać wcześniej. Mnie kazali zacząć brać jak sie okazało ze jestem w ciąży ale powiedziałam im ze już biorę. Później mi tylko przepisali większą dawkę bo bliźniaki. Aha i biore caly zestaw witamin dla kobiet w ciazy pytalam lekarza czy moge bo w tym tez byl kwas foliowy, ale powiedzial ze moge.
Nie wiem czy twoj szpital robi takie spotkania dla par prze ivf. Moja robila i tutaj dziewczyny pisaly ze u nich tez takie byly jesli masz okazje to polecam, naprawdę przybliżają ci wszystko.
hej kochane , przepraszam ze nie zagldam ale mam caly cza sstres nie mialam jeszcze neta pare dni...... moj maz w szpitalu robi hipertermie i terapie jemiola to nasza ostatni szansa na zycie , jestem pelna nadziei i mam nadzeije ze ten rak juz sie smazy !!!!!!! moj mezus ni moze jesc ani nic wszytsko tak mu uciska juz , jedno pluco da sie opeowac ale drugie nie wiec terza to straszne raczysko musi sie smniejszyc to nasza ostatnia nadzeija , prosze modlcie sie !!!!!!!!!
jak maz tylko wyzdrowieje wracamy do gry, wlaczymy o dzidzie do konca !!!!!
jak maz tylko wyzdrowieje wracamy do gry, wlaczymy o dzidzie do konca !!!!!
hej kochane , przepraszam ze nie zagldam ale mam caly cza sstres nie mialam jeszcze neta pare dni...... moj maz w szpitalu robi hipertermie i terapie jemiola to nasza ostatni szansa na zycie , jestem pelna nadziei i mam nadzeije ze ten rak juz sie smazy !!!!!!! moj mezus ni moze jesc ani nic wszytsko tak mu uciska juz , jedno pluco da sie opeowac ale drugie nie wiec terza to straszne raczysko musi sie smniejszyc to nasza ostatnia nadzeija , prosze modlcie sie !!!!!!!!!
jak maz tylko wyzdrowieje wracamy do gry, wlaczymy o dzidzie do konca !!!!!
Joweg goraco trzymam kciuki za twojego meza. Goraco wierze ze wam sie uda, najpierw on pokona raczysko a zaraz potem bedziecie mieli pieknego dzieciaczka. Kochana zycze wam obojgu duzo sily abyscie przetrwali ten trudny dla was czas. Mocno tule.
reklama
Dziewczyny a jak to jest z kwasem foliowym,w srode zaczynam dlugi protokol ,nie wiem czy moge zaczac brac kwas foliowy na wlasna reke? albo jakies inne witaminki typu omega 3 i 6,Wy bralyscie??bo z tego co juz zdazylam sie dowiedziec tutaj w uk oni nie dbaja o takie sprawy./?
hej lilka m witaj na pokadzie Glowa do gory ! bedzie dobrze! kazda z nas przechodzi przez te same etapy strachu i radosci, totalna hustawka emocji.
Z tym kswasem foliowym to slyszalam roznie ale mi osobiscie kazdy lekaz zalecal breac caly czas po momentu starania i teraz tez nie kazali przestawac skoro w sierpniu/wrzesniu mamy wrocic po mrozaczki. taze ja juz od 4 lat lykam.
Podziel się: