reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

to może mu nie mów, bo jeśli bardzo chciał jechać razem z tobą do labo to żeby się nie wkurzył :)
mój by się ucieszył, ale Twojego Ty znasz najlepiej, więc zrób jak myślisz :)
tu nie chodzi o to że on by chciał jechać ze mną i podejrzewam że nie byłby zły na mnie bo on nie potrafi sie gniewać :) ale stracę u niego już resztki jego zaufania wobec mojej osoby :p a poza tym już słyszę jego odpowiedz " ja tu nic przecież nie widze " :realmad::p:p:p:p:p
kreska moim zdaniem zrobiła się trochę wyrazniejsza niż była na początku
 
reklama
tu nie chodzi o to że on by chciał jechać ze mną i podejrzewam że nie byłby zły na mnie bo on nie potrafi sie gniewać :) ale stracę u niego już resztki jego zaufania wobec mojej osoby :p a poza tym już słyszę jego odpowiedz " ja tu nic przecież nie widze " :realmad::p:p:p:p:p
kreska moim zdaniem zrobiła się trochę wyrazniejsza niż była na początku
6dpt?ja bym mu powiedziala chyba nie wiem...
Szkoda ze zdjecia.nie mozesz dac
 
tu nie chodzi o to że on by chciał jechać ze mną i podejrzewam że nie byłby zły na mnie bo on nie potrafi sie gniewać :) ale stracę u niego już resztki jego zaufania wobec mojej osoby [emoji14] a poza tym już słyszę jego odpowiedz " ja tu nic przecież nie widze " :realmad::p:p:p:p:p
kreska moim zdaniem zrobiła się trochę wyrazniejsza niż była na początku
Gratuluje pociuchutku [emoji4]
Pieknej bety i przyrostu teraz zycze [emoji110] [emoji110] [emoji110]

Napisane na LG-D855 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Gratuluje pociuchutku [emoji4]
Pieknej bety i przyrostu teraz zycze [emoji110] [emoji110] [emoji110]

Napisane na LG-D855 w aplikacji Forum BabyBoom
jeszcze nie dziękuję :) dzisiaj to tak naprawdę jeszcze chyba nic nie oznacza...jutro prawdy się dowiemy :)
Adunnia tak sobie ostatnio wspominałam że jak zaczynałam pisać tu na forum to ty właśnie podchodziłaś do transferu i miałyśmy miec nawet w podobnych dniach ale mi go przełożyli :) a ty już dawno chodzisz ze swoimi maleństwami w brzuszku :)
 
jeszcze nie dziękuję :) dzisiaj to tak naprawdę jeszcze chyba nic nie oznacza...jutro prawdy się dowiemy :)
Adunnia tak sobie ostatnio wspominałam że jak zaczynałam pisać tu na forum to ty właśnie podchodziłaś do transferu i miałyśmy miec nawet w podobnych dniach ale mi go przełożyli :) a ty już dawno chodzisz ze swoimi maleństwami w brzuszku :)
Oj tak właśnie bylo a ja juz tygodnie do cc odliczam. Ale wkoncu i Ty sie doczekalas [emoji4] zobaczysz ze jutro beta to tylko formalnosc i to czekanie bedziecie mieli wynagrodzone piekna beta [emoji110] [emoji4]

Napisane na LG-D855 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Muszę przyznać szczerze, że jestem ostatnio strzępem nerwów, wulkanem hormonów i chodzącym rzepem czepiającym się wszystkiego. Serio z tych nerwów wszystko i wszyscy mnie wkuwają a najbardziej cierpią moje psy i mój M. choć one bardziej bo nie rozumieją co się dzieje :( serio dziś już dwa razy płakałam że jestem okropna bo praktycznie bez większego powodu się na nie wydarłam i to jeszcze przed wyjściem do pracy. Do mojego M. też mam o wszystko żal choć wcześniej mi to nie przeszkadzało :( wiem że mój M. inaczej to przeżywa na swój sposób ale też to jest dla niego trudne i to całe in vitro i to co się ze mną dzieje i to że czasami nie wie już co robić bo przytula to ja płaczę nie przytula to mam pretensje itd.
Co do wizyt to prawda jest taka że nigdy go na nich nie potrzebowałam. Nie na takich zwykłych jak ustalenie symulacji czy liczenie pęcherzyków. Potrzebny mi był i był wtedy zawsze ze mną gdy coś się działo. Pierwsza wizyta w klinice, punkcja, transfer....
Tylko czasami jak widzę że większość kobiet jest tam z facetami na tym korytarzu a ja sama i gdy jestem tak potwornie przerażona jak dziś to jakoś cholernie mnie złości że nie ma go ze mną choć w sumie nigdy specjalnie go o to nie prosiłam. Na dodatek rozumiem kwestie pracy. On od grudnia od kiedy zaczęły mi się operacje itp. ciągle brał po jednym dniu wolnego, wcześniej się zwalniał z pracy albo brał urlop na żądane i wiem że ciągle tak nie może być bo trudno go akurat w jego pracy zastąpić. Tylko dzięki jego pracy stać nas na in vitro. Ehhh.... Pojeba...e to wszystko :( dziś gdybym nie była w pracy to ciągle bym płakała a tak muszę się szczerzyć do kolegów z pracy jakby moje życie bło jebaną bajką :(
Mój mąż też nie był ze mną na każdej wizycie bo jakby miał być zawsze to kto by wkońcu na to wszystko zarobił ? :happy2: raz byłam sama a kilka razy zamiast niego była moja teściowa bo ja nie lubię sama w tak dalekie drogi się wybierać :rolleyes2:a większość wizyt to jeździł bardziej to z tego powodu że ja sierotka boję się po dużym mieście jeździć a wiedzieliśmy że będę musiała wykupić w Łodzi recepty ;) mam super męża ale nie będę go bronić na tle ogółu :rolleyes: facet to facet i żadna z nas ich nie zmieni :-D a ty uśmiechnij się dzisiaj bo ja też od kilku lat płakałam i uważałam że moje życie nie jest nic warte;) wkońcu do nas wszystkich uśmiechnie się szczęście...prędzej niż pozniej :tak:
 
Oj tak właśnie bylo a ja juz tygodnie do cc odliczam. Ale wkoncu i Ty sie doczekalas [emoji4] zobaczysz ze jutro beta to tylko formalnosc i to czekanie bedziecie mieli wynagrodzone piekna beta [emoji110] [emoji4]

Napisane na LG-D855 w aplikacji Forum BabyBoom
Mam nadzieje :) a dlaczego cc ? przy bliźniakach zawsze jest takie wskazanie czy chodzi o coś innego ?:)
 
reklama
Dziewczyny mam jeszcze jedno pytanie. Mam brać codziennie Fraxiparine 0,4ml.
Miałam wyliczone dawki do piątkowej wizyty ale wczoraj niestety zepsułam jedną strzykawkę. Miałaby może któraś z was w zapasie jedną dawkę ? zapłace oczywiście a może do czwartku jakimś priorytetem by doszło ;)
 
Do góry