reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Zawsze piszecie na te tematy o których właśnie myślę... ja dzisiaj miałam głupi sen no i niestety prawie....no wiecie... a właśnie wiem że nie można w żadnym przypadku doprowadzić do orgazmu i się nie podniecać bo skurcze macicy mogą wypchnąć zarodek. Cholera jasna że też nad snem nie mogę zapanować :(
Mąż to nawet pocałować mnie nie chce żebym się nie podnieciła :p a tu takie cholerstwo...mam nadzieję że to nie spowodowało wypchnięcia zarodka...
ja myślę, że do dzisiaj jest już zakopany, więc nic mu się nie stało :)
 
reklama
jak się fabryka rozkręci to i ruchliwość może się poprawi :) no nie wiem, my już tyle kombinujemy, cuda robimy, leżymy, wpiepszamy orzechy, zapijamy winem, potem jeszcze te ananasy - a wszystko po to, żeby się udało, więc i chłop niech się "poświęci" :D przynajmniej później będzie pewność, że ostało zrobione wszystko, co mogło być :)
Ja po swoim widzę,że bardzo to przeżywa i tez się poświęca.
Dziś rano jak mi robił zastrzyki to miał łzy w oczach, okropne to jest.
Wie doskonale,że ja potrafiłam podczas pobrania krwi się rozpłakac albo zemdleć, a dziś jak miał zrobić mi na raz trzy zastrzyki to prawie wymiękł. 3 razy pytał,czy jestem pewna i czy na pewno wszystkie na raz. A mnie już ta igła wcale nie rusza, powiedziałam,że jutro to ja wcale nie wstaje niech mnie kłuje przez sen :p
 
Ja po swoim widzę,że bardzo to przeżywa i tez się poświęca.
Dziś rano jak mi robił zastrzyki to miał łzy w oczach, okropne to jest.
Wie doskonale,że ja potrafiłam podczas pobrania krwi się rozpłakac albo zemdleć, a dziś jak miał zrobić mi na raz trzy zastrzyki to prawie wymiękł. 3 razy pytał,czy jestem pewna i czy na pewno wszystkie na raz. A mnie już ta igła wcale nie rusza, powiedziałam,że jutro to ja wcale nie wstaje niech mnie kłuje przez sen :p
A nie chcialabys sama sie kluc zeby mu oszczedzic stersu?:) moj nie mogl patrzec jak to robilam i w tygodniu czekalam az wyjdzie do pracy zeby sobie zrobic, wiec tylko w weekend widzial...
 
reklama
Do góry