Nie wiem czy jest sens roztrząsać. Warto wierzyć, że jest coś więcej.
Nauka nie daje 100% gwarancji, to nie jest po prostu 2+2, zawsze jest czynnik losowości, ale nauka próbuje jak najbardziej wyjaśnić to co się dzieje i wytyczać nowe drogi. Od nas też zależy jak ją wykorzystamy - nauka sama w sobie nie jest ani dobra ani zła.
Mnie się podobała nasza rodzima wiara słowiańska, Niestety nie miała okazji się ustosunkować do wielu aktualnych tematów, bo najeźdźcy ją wykrzewili (sorry, ale taka prawda - chrześcijaństwo nie jest naszą rodzimą słowiańską wiarą) bądź zniekształcili włączając wiele do swoich "tradycji" i tak naprawdę, żadna z nas nie jest świadoma, że święcąc jajka na wielkanoc, stawiając choinkę, odpluwając "tfu, tfu" przecz prawe ramię czy odpukując w niemalowane" i wiele, wiele innych oddaje cześć dawnym bogom i obyczajom.
Jakbym słyszała mojego ojca
Bóg słońce, tańce przy ognisku i takie tam