reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Mam juz wyniki bety :) W sumie to hcg robili, nie wiem czy jest jakas roznica [emoji14] No wiec jestem w ciazy :) wynik to 188 :) dzis jest 9dpt. Jupiii Niestety w DK sie przyrostu nie robi, wiec musze czekac cierpliwie na usg a mam dopiero 24.10! Buuu nie wiem jak tyle czasu wytrzymam, z moich wyliczen to bedzie 8tc
Gratuluję [emoji173][emoji173][emoji173]

Napisane na SM-G920F w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Jak ja sie teraz boje.....

1506504683-aaaaaa.jpeg



"Będziesz szczęśliwa"-powiedziało Życie "...ale najpierw nauczę Cię być silną"
Gratulacje [emoji173][emoji173][emoji173]

Napisane na SM-G920F w aplikacji Forum BabyBoom
 
No więc u mnie tak...
Jajniki i jajowody czyste, nie ma powodu do niepokoju. Mojemu życiu nic nie zagraża. W macicy nic się nie poroniło... Ale... Jest 2 pęcherzyki, z czego jeden zdegradowany i niekształtny (ten był widoczny na usg pęcherzykowym, kiedy jeszcze wsio było ok). Jest i drugi. Bardzo ładny, okrągły i nie wygląda na obumarły, więc pewnie dlatego beta nadal rośnie, ale jak na swój wiek jest o wiele za mały więc może się okazać, że to jest puste jajo. Co najdziwniejsze... Na któryms jajniku (już nie pamiętam na którym, bo za dużo emocji naraz) piękne, unaczynione duże ciałko żółte, świadczące o owulacji... NA CYKLU SZTUCZNYM. :errr: (no chyba, że to sie zdążyło zdarzyć po odstawieniu leków:confused2::confused2::confused2:) I to pewnie dzięki temu drugi pęcherzyk nie obumarł, bo ono produkuje progesteron.
Szczerze mówiąc na tym usg pęcherzykowym w klinice coś jakby mignęło mi w tym właśnie miejscu, ale już nie dopytywałam lekarza bo skubany to usg zrobił chyba w 5 sekund i chyba w euforii wybiegł do męża, więc postanowiłam, że zachowam to dla siebie i najwyżej będzie niespodzianka.
Czyli plan jest taki, że dopóki beta rośnie nie można nic zrobić. Jutro mam powtórzyc i napisac smsa do mojej Pani:) Odpisze mi co dalej, a tak czy inaczej wstępnie wizyta za jakis tydzien.
No i dostałam l4 z kodem B [emoji14]
I niech mi ktoś powie, że nie jestem nienormalna :p
O ja ale jajca... Tak bardzo trzymam kciuki za pęcherzyk niech rośnie [emoji173]plisss[emoji4]

Napisane na SM-G920F w aplikacji Forum BabyBoom
 
kochana jakby wszystko było dobrze to juz dzisiaj powinno być widać i dziecko i serduszko. A pęcherzyk jest mały - tylko 4mm i póki co nic w nim nie ma. I po co sie nakręcać a potem żałować i płakać.
Proszę Ciebie zacznij pozytywnie myśleć może to ten cud naturalny ;) te twoje male Bara Bara hehe ;) ja wierze ze te serduszko pojawi sie u Ciebie ;) bede się modlić aby bylo
 
Muszę to napisać bo czasami Twoje posty są bardzo infantylne. Każda z nas chciałaby aby u dżoasi był prawdziwy cud. Ale niestety różnie może się wydarzyć i rzeczywiście lepiej nie nastawiać się, że będzie wszystko ok. Tak samo nie jestem za tym, aby podsycać niepotrzebne nadzieje u dziewczyn u których naprawdę nie ma szans na powodzenie. Dobrze, że masz w sobie tyle optymizmu, ale czasami jest on przerysowany.
Słuchaj u nikogo nie podsysalam niepotrzebnie nadzieji jak wiedziałam ze nie ma szans na powodzenie a optymizm zawsze miałam i będę go miała nigdy nie byl przerysowany :) jeśli sądzisz ze nastawienie się ze nie będzie dobrze to życzę ci powodzenia jeśli masz takie podejście do sprawy :)
 
Dziewczyny ale mam nerwa, oddawałam w sobotę krew na badania, na wyniki mialam czekać do 3 tygodni. W przyszłym cyklu zaczynam brać leki do crio. Badania dotyczyły problemów z krzepliwością krwi. Po 5 dniach dzwonią do mnie z laboratorium InviMedu ze mam znowu pojawić sie u nich miedzy 7-15 na pobranie bo próbka im zakrzepła. Nosz ***** wczoraj tam byłam o 14 i nic nie mówili. Teraz znowu mam sie zwalniać x pracy rano bo otwierają dopiero o 7:30 i oddać krew nie mówiąc o tym ze znowu mam tam dymać taki kawał. Na wyniki znowu mam czekać do 3 tygodni a mowy cykl mam zacząć około 5-7.10. No i wyniki przyjdą za późno! Szlak człowieka trafia, znowu piasek w oczy.

Nie wiem czasami mam wrażenie ze to wszystko na niebie i ziemi mówi ze nic z tego nie bedzie.

Najpierw hiperka, odroczenie o 2 miesiące, potem TSH za wysokie, walka o obniżenie, w końcu transfer-nieudany. Przerwa 3 miesiące z oczekiwaniem na histeroskopie. A teraz te badania!

Wyć mi sie chce do księżyca!
 
reklama
Dziewczyny ale mam nerwa, oddawałam w sobotę krew na badania, na wyniki mialam czekać do 3 tygodni. W przyszłym cyklu zaczynam brać leki do crio. Badania dotyczyły problemów z krzepliwością krwi. Po 5 dniach dzwonią do mnie z laboratorium InviMedu ze mam znowu pojawić sie u nich miedzy 7-15 na pobranie bo próbka im zakrzepła. Nosz ***** wczoraj tam byłam o 14 i nic nie mówili. Teraz znowu mam sie zwalniać x pracy rano bo otwierają dopiero o 7:30 i oddać krew nie mówiąc o tym ze znowu mam tam dymać taki kawał. Na wyniki znowu mam czekać do 3 tygodni a mowy cykl mam zacząć około 5-7.10. No i wyniki przyjdą za późno! Szlak człowieka trafia, znowu piasek w oczy.

Nie wiem czasami mam wrażenie ze to wszystko na niebie i ziemi mówi ze nic z tego nie bedzie.

Najpierw hiperka, odroczenie o 2 miesiące, potem TSH za wysokie, walka o obniżenie, w końcu transfer-nieudany. Przerwa 3 miesiące z oczekiwaniem na histeroskopie. A teraz te badania!

Wyć mi sie chce do księżyca!
hmmm... ja w zeszły wtorek robiłam chyba cały panel krzepliwości w diagnostyce. Pani powiedziała mi, że na jakieś 2 wyniki czeka się 12 dni roboczych ale właśnie w tym momencie zaglądnęłam na internety i są już wszystkie wyniki. Nie mogliby ci w tym invimedzie oddać hajsu? Poszłabyś do diagnostyki i miałabyś na czas :)
 
Do góry