reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

A ile razy musiałaś się tam zgłaszać ? Ile miałaś wizyt?

Umówiłam się na wizytę 150 zł do dr Paśnika z dokumentacja . On wytypował badania które powinnam zrobić . Ja odrazu zaznaczyłam ze zależy mi póki co na mnie bo czuje ze to Ja mam problem a wiem ze badania partnera to kolejne koszty . Gdyby nic nie wyszło u mnie wtedy bym badała dopiero partnera . W tym samym dniu pobrali mi krew na badania po wizycie . Do trzech tygodni miałam wyniki online na ich stronie . Jak było wszystko to umówiłam się na kolejna dostałam recepty wytyczne i więcej się już tam nie pojawiłam . Miałam za to dwie konsultacje telefoniczne z dr w trakcie leczenia i już w ciazy które były naprawdę super rzeczowe i miłe co dziś rzadkie . Wiec w sumie tylko dwa razy .


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Kochans przepraszam ze pytam ale co zaatakowal ten rak? U nas w pracy jest osoba ktora miala glejaka. Operacyjnie usuneli 90% bo reszty nie mogli, chory nie poddal sie chemioterapii tylko zaczal sie inaczej odzywiac. Duzo warzyw, owocow, zero cukru i nie wiem co tam jeszcze dokladnie i ostatnio na badaniach nie bylo juz go. Albo to cod albo to odzywianie taki mialo wplyw na nawet nie dalszy rozwój choroby tylko jej likwidacje-brakuje mi slowa.
nie moj maz na jego nieszczescie ma raka watroby chociaz nigdy nie pil ani nie palił,połowe watroby mu usuneli niestety rak przerzucil sie na druga strone watroby po pol roku chemioterapia,radioterapia guz sie mocniej uzłosliwil przerzut do pluc po miesiacu kolejne 4 przerzuty do pluc ..czekalismy teraz na zgode na immunoterapie niestety kasa chorych sie nie zgodziła..jestesmy załamani bo nic innego nie zostało..według lekarzy zostal mu rok.. robilismy diety jemy zdrowo i pijemy ziolka i inne rzeczy,niestety nie polepsza sie jego stan :( powoli trace nadzieje czy wyjdzie z tego
 
Dobry wieczór kochane ;) A więc czuje sie dzisiaj o wiele lepiej M pojechał mi na Litwę ;) byliśmy jeszcze u teściów na obiedzie potem M odwiozlam i pojechałam do kościoła ;) A już od jutra zaczynam antyki tak sie ciesze ,ze znowu zaczynam ;) podchodzę na luzie nie będę sie zamartwiac bo to nic nie da co ma byc to będzie
 
nie moj maz na jego nieszczescie ma raka watroby chociaz nigdy nie pil ani nie palił,połowe watroby mu usuneli niestety rak przerzucil sie na druga strone watroby po pol roku chemioterapia,radioterapia guz sie mocniej uzłosliwil przerzut do pluc po miesiacu kolejne 4 przerzuty do pluc ..czekalismy teraz na zgode na immunoterapie niestety kasa chorych sie nie zgodziła..jestesmy załamani bo nic innego nie zostało..według lekarzy zostal mu rok.. robilismy diety jemy zdrowo i pijemy ziolka i inne rzeczy,niestety nie polepsza sie jego stan :( powoli trace nadzieje czy wyjdzie z tego
Przykro czytac.. az sie serce kraje... a nie ma opcji kupic ten lek bez refundacji? Pewnie koszt nieziemski... nie wiem jak w de ale w pl jest duzo fundacji, moze jest szansa jakiejs zbiorki pieniedzy na prywatne leczenie...? Kochana tak bardzo Wam wspolczuje... macie tam chociaz jakas rodzine czy sami walczycie? Tule mocno :*
 
nie moj maz na jego nieszczescie ma raka watroby chociaz nigdy nie pil ani nie palił,połowe watroby mu usuneli niestety rak przerzucil sie na druga strone watroby po pol roku chemioterapia,radioterapia guz sie mocniej uzłosliwil przerzut do pluc po miesiacu kolejne 4 przerzuty do pluc ..czekalismy teraz na zgode na immunoterapie niestety kasa chorych sie nie zgodziła..jestesmy załamani bo nic innego nie zostało..według lekarzy zostal mu rok.. robilismy diety jemy zdrowo i pijemy ziolka i inne rzeczy,niestety nie polepsza sie jego stan :( powoli trace nadzieje czy wyjdzie z tego
Jezu, nie wiem nawet co napisac. Tak mi przykro...
 
nie moj maz na jego nieszczescie ma raka watroby chociaz nigdy nie pil ani nie palił,połowe watroby mu usuneli niestety rak przerzucil sie na druga strone watroby po pol roku chemioterapia,radioterapia guz sie mocniej uzłosliwil przerzut do pluc po miesiacu kolejne 4 przerzuty do pluc ..czekalismy teraz na zgode na immunoterapie niestety kasa chorych sie nie zgodziła..jestesmy załamani bo nic innego nie zostało..według lekarzy zostal mu rok.. robilismy diety jemy zdrowo i pijemy ziolka i inne rzeczy,niestety nie polepsza sie jego stan :( powoli trace nadzieje czy wyjdzie z tego
Zycie jest niesprawiedliwe :( Wiem kochana jak to jest patrzec na osobe ktora sie bezgranicznie kocha i nie moc nic zrobic. Mam nadzieje, ze ten paskudny rak sie cofnie i doczekacie sie dzieciaczka. Trzymam kciuki podwojnie ✊✊
 
reklama
Do góry