reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Dziewczyny wynik DHEAS ok! :) Nie muszę podrasowywać jajec a co za tym idzie nie bedzie 2 miesiecznej przerwy :)
Teraz w piątek mam zrobić glukozę i prolaktynę powtórzyć i jeszcze w tym cyklu ( dziś jest 14 dc) histeroskopia i od nastepnego cyklu stymulacja :) Tak się cieszę na brak przerwy! Powiedźcie mi coś wiecej o histeroskopii pliiis. Któraś robiła w NOvum może??
Mój zabieg trwał ze 35/40 min. Miałam wyciętego polipa i scratching endometrium. W znieczuleniu ogólnym. Później około 1,5-2 tygodnie plamilam, ale prawie nic nie boli.
 
No właśnie najbardziej mnie przerażają "psychiczne koszty" in vitro...
Ja już przy iui myślałam że "zwarjuje"- najpierw owu po stronie niedrożnej,potem po dobrej ale ciągle był stres czy urosną właśnie po tej. Potem stres czy uda się złapać odpowiedni moment,czy M dostanie wolne,czy uda mu się oddać nasienie i jakie będzie...czy przypadkiem nie odwołają iui...
Sama procedura to "lajtowa" była...

Tak samo przed ivf nie przeraża mnie że zastrzyki,leki,narkoza (no dobra,tu mam cykora) ale że się nie uda- że nie wyprodukuje jajeczek,albo będą kiepskie
Że u M nasienie się okaże złe,że nic się nie zapłodni,że nie dojdzie do transferu...
No i ostatnie-nawet jak wszystkie etapy pójdą ok to i tak się nie uda...

Tego najbardziej się boję...

Napisane na LG-H815 w aplikacji Forum BabyBoom
Na samym początku tego samego się bałam. Najpierw musiałam pogodzić się z faktem, ze jednak ten problem nas dotyczy, ze muszę wybrać pomiędzy bólem, porażka, rozczarowaniem albo jego brakiem, a chęcią posiadania dzieci. Długo rozmawialiśmy z mężem i cały czas słyszę, ze to kolejny etap do przejścia na naszej drodze i przejdziemy to razem. Teraz zdarzają się takie myśli ale staram się o tym nie myśleć, ponieważ pragnę z całych sil zostać mama ;)
 
IMG_9809.JPG


Dzisiaj jest 6dpt.
 

Załączniki

  • IMG_9809.JPG
    IMG_9809.JPG
    483,7 KB · Wyświetleń: 444
witam, dziewczyny mam do Was pytanie, czy przystępując do ivf/icsi mam możliwość uzyskania refundacji leków? czy w ogóle jeszcze są refundowane? myślimy nad tym i zastanawiamy jakie to są koszty - koszty leków przed, w trakcie i po, bo koszy in vitro na stronach klinik są dostępne. z góry dziękuję za odp.
Ja idę ta metoda i mam refundowane :)
 
reklama
Do góry