M@gda
Moderatorka
- Dołączył(a)
- 19 Luty 2017
- Postów
- 8 481
Jeszcze dziś niepotrzebne mojego M zdenerwowałam;( Bo się pyta kiedy jedziemy na betę a ja na niego z pyskiem;( potem zaczęłam się tłumaczyć że się boję bo mnie od dwóch dni brzuch pobolewa ale nie tak to powinno wyglądać. Jakoś tak jest że cały czas mamy w życiu pod górkę z moim M. Ale może los się w końcu do nas usmiechnie. To lecę już prosić Św. Ritę o dzidzię
Misis, on też na pewno się stresuje, mimo, że może tego nie pokazywać. Nie ma potrzeby się na nim wyładowywać. Jesteście w tym razem partnerami i sojusznikami a nie wrogami