sa dwie szkoly jazdy,jedni lekarze mowia ze jak najbardziej bo wtedy organizm walczy z infekcja a nie z zarodkiem i skupia sie nie na nowym domowniku ,druga mowi zeby sie najpierw wychorowac i potem startowac ,bo kazda choroba jest obciazeniem dla organizmu i organizm bedzie sie bronil przed przyjeciem zarodka. Na pewno nie robi sie transferu jak sie ma goraczke ,bo to juz jest mogila totalna
A wogole to masz jeszcze 4 dni zeby sie wylezec i wychorowac.Kladz sie do lozka ,lez i pachnij ,a twoj pan niech wokol ciebie skacze.
Dzięki dziewczyny. Mam nadzieję, że do czwartku będzie lepiej... bo ja z takich co długo do siebie dochodzą. Ale tak właśnie myślałam, że jak gorączki nie będę miała to podejdę to tego transferu ☺
Oj fajnie by było poleżeć i się wygrzać, wyspać, wychorować. Niestety mam 3.5 roczną córeczkę, która też jest chora, ale najgorszy jest mój M, bo on ma katar i jest biedaczek przez to umierający. Jak się dzisiaj wk.... i dym zrobiłam i go pogoniłam to biedaczek z katarem wstał i przynajmniej udawał, że coś robi!!! Heh ten mój M naprawdę gorszy niż dziecko.