reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

@mery86 dziewczyny maja rację. Wiem, że czujesz się jakbyś dostała pstryczka w nos od losu, ale pomyśl, że to duży przełom. Teraz to już na pewno musi się udać. Tylko kwestia czasu

10.01.2018 czekamy na Ciebie Zosiu
 
reklama
Hej dziewczyny. Jak narazie bóle ustały. Krwawienia też, ale beta już odrobinę spadła, także już chyba nie ma co się łudzić, mam tylko nadzieję, że samo się zagoi bez operacji, o której wczoraj pani dr coś wspominała. Jakoś miałam takie przeczucia, że coś jest nie tak. To hcg nie było w normie od początku, więc się bardzo nie nastawiałam. Nie wiem o co chodzi, ale czuję się jakby ten na górze dawał mi konkretne sygnały, że jednak nie powinnam być mamą, może to po prostu nie dla mnie, może się nie nadaje.
Przestań tak mówić nadajesz sie mówię Ci ja też tak myślałam ale po ostrej burzy wyjdzie wkoncu słońce uwierz w to nie załamuj sie wiem co czujesz bo też byłam w ciąży pozamacicznej a teraz beta spada wypłacz wykrzycz a będzie lepiej i pamiętaj nadajesz sie na mamę
 
Hej dziewczyny. Jak narazie bóle ustały. Krwawienia też, ale beta już odrobinę spadła, także już chyba nie ma co się łudzić, mam tylko nadzieję, że samo się zagoi bez operacji, o której wczoraj pani dr coś wspominała. Jakoś miałam takie przeczucia, że coś jest nie tak. To hcg nie było w normie od początku, więc się bardzo nie nastawiałam. Nie wiem o co chodzi, ale czuję się jakby ten na górze dawał mi konkretne sygnały, że jednak nie powinnam być mamą, może to po prostu nie dla mnie, może się nie nadaje.
Przestań tak mówić nadajesz sie mówię Ci ja też tak myślałam ale po ostrej burzy wyjdzie wkoncu słońce uwierz w to nie załamuj sie wiem co czujesz bo też byłam w ciąży pozamacicznej a teraz beta spada wypłacz wykrzycz a będzie lepiej i pamiętaj nadajesz sie na mamę
 
Mi mowili, ze trzeba na 72h zamrozic.
A z tymi owocami i warzywami to prawda, tez mialam takie zalecenia, zeby listeriozy nie zlapac.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Mi dali takie kartki
IMG-20170821-WA0001.jpg
 

Załączniki

  • IMG-20170821-WA0001.jpg
    IMG-20170821-WA0001.jpg
    177,7 KB · Wyświetleń: 392
Hej dziewczyny. Jak narazie bóle ustały. Krwawienia też, ale beta już odrobinę spadła, także już chyba nie ma co się łudzić, mam tylko nadzieję, że samo się zagoi bez operacji, o której wczoraj pani dr coś wspominała. Jakoś miałam takie przeczucia, że coś jest nie tak. To hcg nie było w normie od początku, więc się bardzo nie nastawiałam. Nie wiem o co chodzi, ale czuję się jakby ten na górze dawał mi konkretne sygnały, że jednak nie powinnam być mamą, może to po prostu nie dla mnie, może się nie nadaje.
Teraz doczytałam, przykro mi [emoji22] myślałam że Ci się uda[emoji58]ja niestety też przeszłam pozamaciczną , ale po in vitro i też od pierwszej bety czułam że jest coś nie tak , miałam operację to było rok temu, a teraz leci mi 7 miesiąc ciąży [emoji4]i tego kochana Ci życzę ! Niestety nasza droga do upragnionego bobasa jest długa i kreta , ale na pewno będziesz dobrą matką [emoji16]

Napisane na SM-G920F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Dziewczyny Ja w sprawie tsh tf4 , przyszly wyniki i mAm tsh 2.66 a tf4 9.8, kiedys nie patrzylam na to az tak dokad zbadali przed ivf i bylo i tsh byko wysokie czyki to ten problem z zsjdciem w ciaze tak ? Musze brac leki chyva caly czas na ten thyroid do konca zycia czy co ? Zeby bylo na pozomie 1 i tf4 10.3.....
kto jest obeznany prosze o rade


Inviato dal mio iPhone utilizzando Forum BabyBoom
 
Hej dziewczyny. Jak narazie bóle ustały. Krwawienia też, ale beta już odrobinę spadła, także już chyba nie ma co się łudzić, mam tylko nadzieję, że samo się zagoi bez operacji, o której wczoraj pani dr coś wspominała. Jakoś miałam takie przeczucia, że coś jest nie tak. To hcg nie było w normie od początku, więc się bardzo nie nastawiałam. Nie wiem o co chodzi, ale czuję się jakby ten na górze dawał mi konkretne sygnały, że jednak nie powinnam być mamą, może to po prostu nie dla mnie, może się nie nadaje.

Witaj, nie znam dokładnie Twojej historii ale powiem Ci jedno nie wolno Ci tak myśleć, bo każda z nas zasługuje na to żeby być mamą tylko jedna musi przejść długa i kręta drogę drugiej przyjdzie to łatwiej. Widzisz moja historia z ciąża zaczęła się w 2013r coś mnie tknęło długo okresu nie dostawałam zrobiłam test dwie kreski jak się patrzy, płacz, lament bo na ten czas tego nie chciałam ale umówiłam się do lekarza i z chwili na chwilę coraz to bardziej chciałam dzidziusia po czym okazało się puste jajo płodowe, do szpitala zabieg, płacz i rozpacz. Początek 2014r dziwne plamienie zrobiłam test - pozytywny szybka wizyta u lekarza po miesiącu - już byłam po laparoskopia - diagnoza ciąża pozamaciczna w prawym jajowodzie(po operacji nie drożny jajowód), początek 2015r znowu dziwne plamienie - test pozytywny niestety poronienie samoistne... W połowie 2015r zaczęłam przygodę z kliniką, trzy stymulację lekami żeby wyhodować pęcherzyk i próby podejścia naturalnie - bez skutku, decyzja o in vitro, punktacja odbyła się w sierpniu 2016r - piękne 6zarodkow, pierwszy transfer na świeżym zarodku - nie udany, znowu droga się pokręciła, załamanie coraz większe, podejście do kolejnych transferów odroczone - szczepienia limfocytami partnera w Łodzi 4 miesiące z głowy, wróciłam po moje Śnieżynki podano mi 2blastocysty wszyscy byli pewni że teraz na pewno się uda z takimi wynikami nie ma innej opcji i co beta nawet nie drgnęła. Myślałam że to koniec już pakowałam swoje rzeczy bo stwierdziłam że nie będę mojemu mężczyźnie życia marnować niech znajdzie kobietę która bez problemu da mu dzieci...ale on nie poddał się potrząsnął mną i kazała iść dalej... I co i kolejny transfer tym razem podano dwia 3dniwoe zarodki i dziś zaczynam 23tc bliźniaczej i rosną we mnie dwa rozrabiaki(chłopaki).
Uwierz mi że w pewnym momencie byłam już tak załamana że mówiłam sobie że to wszystko przez to że w 2013r byłam załamana jak dowiedziałam się o ciąży, byłam pewna że życie teraz mnie za to karze...
Nie załamuj się i walcz dalej bo każda z nas ma prawo być matką... Trzymam kciuki żeby obeszło się bez zabiegu żeby ładnie się wszystko samo oczyściło i żebyś miała dalszą siłę do walki o swoje upragnione dzieciątko :-)
 
Ostatnia edycja:
Decyzja zapadła operacja jeszcze dziś. Moj dr twierdzi że jest w prawym jajowodzie i że krew zabiera się w brzuchu więc nie ma na co czekać.
 
reklama
Do góry