reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

reklama
No za przeproszeniem to bym chyba zajebala takiego faceta co za skurwiel jak on tak może nosisz jego dziecko pod sercem a on tak
Paula ja z innej beczki. Kurdę zazdroszcze Ci takiego pozytywnego podejscia. Od poczatku mowilas ze sie uda i tak sie stało, moze to jest klucz do sukcesu wlasnie to pozytywne nastawienie?? długo sie staralicie? to bylo Twoje pierwsze podejscie do ivf? jeszcze raz gratulacje :)
 
nie niszczyły.. teraz trzecie podejście do ivf i w sumie w pon. mi powie jak endo.. ja to wgl u siebie podejrzewam endometrioze tak na marginesie jezeli juz mowimy o endometrium :) i mowiłam o tym gin ale stwierdziła ze nie bedzimy robic specjalnie laparo.. a wnoszę po tym że czesto podczas przytulanek mnie boli ..
Na tymto sie kompletnie nieznam... moze dziewczyny z tym problemem niech ci podpowiedza jak to u nich diagnozowali...
 
Paula ja z innej beczki. Kurdę zazdroszcze Ci takiego pozytywnego podejscia. Od poczatku mowilas ze sie uda i tak sie stało, moze to jest klucz do sukcesu wlasnie to pozytywne nastawienie?? długo sie staralicie? to bylo Twoje pierwsze podejscie do ivf? jeszcze raz gratulacje :)
Staraliśmy sie na początku może z pół roku zaszlam zaszła w ciążę ale okazało sie ze pozamaciczna i ze w jajowodze jest wyczyscili z jajowodu i od tamtej pory jajowod był nie drozny Ale liczyliśmy na cud i staraliśmy sie 2 lata i cud się nie stał więc podjęliśmy decyzję o in vitro i tak pierwsze podejście i na to wychodź ze że się udało zacznę sie tak na maksa cieszyć w poniedZiałek jak będzie przyrost ładny ;) trzeba myśleć pozytywnie i przede wszystkim podejść do tego na luzie uwierz że da się na luzie podejść; ) myśleć zawsze się myśli Ale wierzyłam w tego swojego jednego jedynego kropeczka bo w dniu transferu dowiedziałam się ze dwa przestały sie rozwijać i jest tylko jeden jedyny blastocysta 1 AA i poplakalam sie przed transferem i mówię do M że co ma byc to będzie i ze ja jestem dobrej myśli ja od początku traktowałam siebie jak bym była w ciąży tak głupio zabrzmi Ale rano jak wstawałam mówiłam do brzucha dzień dobry bąbelku mamusia Ciebie kocha pamiętaj jak sie kładę spać tak samo robię i dzisiaj nie mogłam uwierzyć że sie udało; )
 
reklama
Paula ja z innej beczki. Kurdę zazdroszcze Ci takiego pozytywnego podejscia. Od poczatku mowilas ze sie uda i tak sie stało, moze to jest klucz do sukcesu wlasnie to pozytywne nastawienie?? długo sie staralicie? to bylo Twoje pierwsze podejscie do ivf? jeszcze raz gratulacje :)
Wiedziałam że sie uda Ale ale już miałam drugie rozwiązanie jak by sie nie udało to od razu bym podchodzila M od początku jak my mówiłam że mnie brzuch boli a on do mnie no wiesz synuś musi się dobrze wgryzc ;) ja tak czuje że to będzie mój malutki Antoś; ) wiem że to będzie syn tak czuje hehehe i zobaczysz że sie sprawdź; ) ja za dużo przeszłam w życiu aby teraz być taka spieta ja po stracie tamtej ciąży chodziłam do psychiatry bo rady ze sobą nie dawałam płakałam miałam myśli samobójcze no bardzo zle ze mna było i pewnego dnia wstałam otwarlam szafę i spaliłam test ciążowy z tamtej ciąży i zaczęłam nowy rozdział w życiu dużo pomógł mi M ;) i teraz na luzie do wszystkiego podchodzimy nie ma co sie zamartwiac bo to tylko gorzej dzisiaj jak zie stresowalam rano to brzuch mnie bolał jak zie uspokoilam to przestał Kropus czuje jak sie mamusia denerwuje ;)
 
Do góry