Misia1974
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Kwiecień 2012
- Postów
- 3 011
Miska - nie poddajemy się! Głowa do góry ! Staramy się dalej.
Przy czym ja chyba następny raz na jesieni i raczej (zgodnie z poleceniem) w Gamecie w Gdyni, pod okiem ginekologa - endokrynologa, bo cóż - ja wiedzy mojego doktora już nie ufam. Mnie się wydaje, że była szansa, gdyby mi nie odstawił bromergonu - i czym więcej czytam, tym bardziej jestem tego pewna.
Ja dokonałam cudu i w majowy weekend zarejestrowałam się już na poniedziałek do ordynatora endokrynologii w szpitalu uniwersyteckim i do ginek.-endokrynologa w tymże szpitalu na oddziale ginekologicznym. Chyba hasło "nieudane in vitro" robi cuda i bierze na litość, bo zanim użyłam tego argumentu do endokrynologa podano mi termin prywatnej wizyty na ... grudzień. Poinformuję Cię, czego się dowiedziałam.
Póki co wczytuje się w artykuły o ziołach i od nast. cyklu zamierzam uderzyć w zielarstwo.
Witam nowe dziewczyny i trzymam kciuki.
Mimo, że mi nie wyszło, będę do Was zaglądać, bo może będę dzięki Wam mądrzejsza przy nast. ICSI.
Przy czym ja chyba następny raz na jesieni i raczej (zgodnie z poleceniem) w Gamecie w Gdyni, pod okiem ginekologa - endokrynologa, bo cóż - ja wiedzy mojego doktora już nie ufam. Mnie się wydaje, że była szansa, gdyby mi nie odstawił bromergonu - i czym więcej czytam, tym bardziej jestem tego pewna.
Ja dokonałam cudu i w majowy weekend zarejestrowałam się już na poniedziałek do ordynatora endokrynologii w szpitalu uniwersyteckim i do ginek.-endokrynologa w tymże szpitalu na oddziale ginekologicznym. Chyba hasło "nieudane in vitro" robi cuda i bierze na litość, bo zanim użyłam tego argumentu do endokrynologa podano mi termin prywatnej wizyty na ... grudzień. Poinformuję Cię, czego się dowiedziałam.
Póki co wczytuje się w artykuły o ziołach i od nast. cyklu zamierzam uderzyć w zielarstwo.
Witam nowe dziewczyny i trzymam kciuki.
Mimo, że mi nie wyszło, będę do Was zaglądać, bo może będę dzięki Wam mądrzejsza przy nast. ICSI.