Hooope86
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Sierpień 2016
- Postów
- 1 134
Zgadzam się z tobą w 100 %
Czasami warto zapłacić Troszkę więcej ale cieszyć się z sukcesu
Troszkę ale nie 5 tysięcy więcej....
Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Zgadzam się z tobą w 100 %
Czasami warto zapłacić Troszkę więcej ale cieszyć się z sukcesu
Na taka decyzje to jednak musi być zgoda obojga małżonków... Lepiej żeby się nie zgodził niż miałby się zgodzić ale nie kochac swojego adoptowanego dziecka i robić mu tym krzywdę...Ostatnio rozmawialismy z M i on sobie nie wyobraza adoptowac... ja jako dziecko zawsze marzylam o swoich i jednym adoptowanym ale musze sie chyba pogodzic z tym ze albo urodze swoje albo skoncze w psychiatryku bo po 7 latach juz mi sie sily koncza...
U mnie są różniceTroszkę ale nie 5 tysięcy więcej....
Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Wow gratulacje.Witam "stare" i nowe forumowiczki.
Pisałam tu jakies 9 miesięcy temu o takich samych problemach jak Wy.
A dzis...dzis jestem juz mama. W czwartek urodziłam synka!
Nie poddawajcie sie i walczcie o swoje szczescie.
Trzymam za Was wszystkie bardzo mocno kciuki!!!!:*:*
Zarodki mamy swoje, ladnych blastek szt 5, to nasze pierwsze ifv ale juz tyle lat czekamy ze jak teraz nic z tego nie wyjdzie to chyba we mnie cos peknie... boje sie powtorki z pierwszego transferu... zawsze jak pojawiala sie szansa to i nadzieje we mnie rosly, humor i nastawienie mialam wspaniale a teraz coraz blizej crio a ja chyba popadam w depresje...A dawca albo dawczyni? Albo adopcja zarodka?
No to jak wy macie jeszcze 5 blastek to powinnas byc spokojna. Popatrz ile z nas nie mialo nic zamrozone..Zarodki mamy swoje, ladnych blastek szt 5, to nasze pierwsze ifv ale juz tyle lat czekamy ze jak teraz nic z tego nie wyjdzie to chyba we mnie cos peknie... boje sie powtorki z pierwszego transferu... zawsze jak pojawiala sie szansa to i nadzieje we mnie rosly, humor i nastawienie mialam wspaniale a teraz coraz blizej crio a ja chyba popadam w depresje...
Sama sie sobie dziwie, mowiewam zawsze kilka dni po @ energia mnie rozpierd... a teraz chyba wpadam w depreche, kocham to forum ale jak tak dalej bedzie to chyba bede musiala sie stad urwac zeby wam tu nastrojow nie psuc...Kurdę Dżoasia Ty dla mnie jestes mega pozytywna osoba, taka zakrecona pozytywnie i zawsze z entuzjazmem! Ty i psychiatryk..daj spokój. 7 lat powiadasz a mogę zapytać o Twój wiek? Ja staram sie krócej ale wiek mam juz zaawansowany i boje sie ze nie zdążę... adoptowac nawet jak bym chciała to mozemy za 4 dopiero bo rok po subie dopiero jestsmy