reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Niestety jestem osobą dość słabą psychicznie i kilka dni od tego zdarzenia nie umiałam dojść do siebie...
Wcale się nie dziwię Tobie , po tej wiadomości też się zastanawiałam ,czy nie lepiej trochę odpocząć od forum , bo się za bardzo nakręcałam...Ale teraz już muszą być same dobre wieści!!!

Napisane na SM-G920F w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Nie wiem ,ile masz za soba stymulacji i jaki problem u Was...ja tu jak zawsze przelotem;)normalnie jest tak,ze po czterech transferach nieudanych zaczyna sie szukac ,gdzie lezy problem.Moze faktycznie warto zrobic ,pare miesiecy przerwy odpoczac,podrasowac jajka i zaczac od nowa.Jeli juz jestes na etapie myslenia o KD, sprobowalam bym jeszcze raz Novum w Wawie,termin u Lewego i dopiero wtedy postanowila co i jak. Nie owija w bawelne i robia naprawede wszystko zeby pomoc.U nich tez mozesz podejsc do KD ,termin oczekiwania na dawczynie(info z maja) to 8 miesiecy.My jezdzimy do Pragi ,bo i terminy sa szybsze i mamy blizej.
Dziecko z KD to twoje biologiczne dziecko ,a nie genetyczne ,ale twoje :):):):)
Kosztuje to tez kupe kasy i czasami trzeba tez pare podejsc zeby zaskoczylo,wieksza jest tez opcja poronien ,ze wzgledu na obce DNA ,ktorego nie toleruje kazdy organizm.Zalezy jak silny jest twoj system odpornosciowy.Nie chce cie absolutnie straszyc,ale to sa rzeczy o ktorych tez trzeba pomyslec.Sa oczywiscie dziewczyny,ktorym sie udaje ,za pierwszym razem,tak samo jak z wlasnymi komorkami.
Jesli sa u Was szanse na wasze dzieciatko,powalczylabym i zmienila klinike moze.Wiaze sie to przewaznie z innym schematem leczenia,ktory czasami ,jest kluczem do szczescia.
Kochana,ale ja właśnie zmieniłam klinikę na Novum i odczekalam ponad pol roku od poprzedniej procedury.
Jajeczka tez podrasowywalam ubichinolem 200mg,wit b6, d3 4000 l- arginina. Bardzo dużo wszystkiego az za.
My mamy dziecko z pierwszego in vitro i chyba trochę zawdzięczam je samej sobie. Sama na własną rękę vralam encorton w dawce 15 mg. I się udało.
Mam bardzo silny uklad odpornosciowy, bo ja w ogóle się nie przeziębiam. Nie gorączkuje i nigdy nie mialam grypy.
A jak wspominam o dziecku to lekarze traktują nas z przymrużeniem oka.
 
Ostatnia edycja:
Mój też się stresował i próbował dowiedzieć jak najwięcej, ale z jakichś artykułów itd. Nie mniej jednak wspierał mnie bardzo, nawet jak mu powiedziałam, że po kiepskich wiadomościach (odroczenie transferu, ze względu na przestymulowanie) , że będę pić az sie spiję, to jak wróciliśmy do domu to wyjął wódkę, jeden kieliszek i lał a ja piłam, potem trzymał mnie za włosy jak trzeba było i lał jeszcze ile chciałam, potem nie pamiętam, ale te chwile co mi gdzieś śmigają w głowie, to wolałabym nie pamiętać, drugiego dnia dostałam kubeł wody rany, coś na kaca i nawet ze mną nie rozmawiał na ten temat. Nawet dzwonił pytać czy usiedzę w pracy czy ma po mnie przyjechać.
Cudownych mamy tych mężczyzn, bez nich byłoby przeje....
 
A faceci mają taka potrzebę wygadania się?? Wyrzucenia wszystkiego ?? My tak mamy, no i mamy potrzebę się wypłakać :)
Mój M płakał tylko raz ... na początku .
Niestety trzyma to wszystko w sobie .
Teraz musimy czekać jeszcze minimum miesiąc ...widzę że go to przerasta bo opóźnienie jest z jego "winy" .
Myślimy już nad wspólną wizyta u psychologa bo omijanie tego tematu przez mojego M tylko i wyłącznie powoduje kłótnie i zgrzyty!!

@Michalll82 fajnie ze jesteś. Może uda mi się dzięki Tobie dostrzec jak to jest z tej drugiej strony.
 
Mój M płakał tylko raz ... na początku .
Niestety trzyma to wszystko w sobie .
Teraz musimy czekać jeszcze minimum miesiąc ...widzę że go to przerasta bo opóźnienie jest z jego "winy" .
Myślimy już nad wspólną wizyta u psychologa bo omijanie tego tematu przez mojego M tylko i wyłącznie powoduje kłótnie i zgrzyty!!

@Michalll82 fajnie ze jesteś. Może uda mi się dzięki Tobie dostrzec jak to jest z tej drugiej strony.
Nie ma winy, nikt nie jest winny, jesteście w tym razem, albo wcale.
 
reklama
Kochana,ale ja właśnie zmieniłam klinikę na Novum i odczekalam ponad pol roku od poprzedniej procedury.
Jajeczka tez podrasowywalam ubichinolem 200mg,wit b6, d3 4000 l- arginina. Bardzo dużo wszystkiego az za.
My mamy dziecko z pierwszego in vitro i chyba trochę zawdzięczam je samej sobie. Sama na własną rękę vralam encorton w dawce 15 mg. I się udało.
Mam bardzo silny uklad odpornosciowy, bo ja w ogóle się nie przeziębiam. Nie gorączkuje i nigdy nie mialam grypy.
A jak wspominam o dziecku to lekarze traktują nas z przymrużeniem oka.

a,ok
a to znaczy ze w Nowum zaczynacie,czy macie juz procedure za soba?
 
Do góry