Wiecie, mnie już nie chodzi o samą kartę ciąży. No trudno, nie dostałam, ale też nie mam zamiaru chodzić do gina co tydzień, albo dwa jeśli nie ma takiej potrzeby.
Właściwie to nie wiem jak to jest, czy USG jakoś może negatywnie wpływać? Albo słuchanie serduszka? Nie powiem, że to fajnie tak podglądać jak się szybko rozwija. Bo w sobotę bobo mierzył 1,1 cm, a w poniedziałek już 1,5 cm. Nie wiem czy to też różnica sprzętu, czy tak szybko rośnie - po rodzicach
Zapiszę się do następnego, ale to dopiero jak będę miała wyniki. Chciałam mieć blisko i trafiłam..., ale nie chcę już tego roztrząsać, bo jak sobie pomyślę to, aż mnie nosi. Nawet nie wiedział co to za lek "neoparin", a i nawet nie może przepisać na refundację (bo mi się nie należy). No ciekawe, cały czas dostaję na 100% ryczałtu, a tu takie info
Taak, może to był jakiś potomek Hitlera... stary dziad, znudzony chyba pracą.