natalix0
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Styczeń 2017
- Postów
- 897
Wiem... Idąc na bete byłam przekonana,że się nie udało.... Ale staraj się myśleć pozytywnie!niby pocieszające ale sama wiesz co się w głowie wyrabia im bliżej do testu...
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Wiem... Idąc na bete byłam przekonana,że się nie udało.... Ale staraj się myśleć pozytywnie!niby pocieszające ale sama wiesz co się w głowie wyrabia im bliżej do testu...
trzymamy i to mocno )) będzie dobrze!Dziewczyny to juz jutro jade na test. Nic nie sugeruje,ze dostane miesiaczke oczywiscie mam taka nadzieje,i może byc te plamienie wieczorek oby nie! trzymajcie kciuki
czyli jedziemy na tym samym. Ja tez trzymam za ciebie kciuki...trzymamy i to mocno )) będzie dobrze!
ja nie jadę jutro. może wytrzymam do wtorku jak kazał lekarz..
mnie bolalo wszytko jak podchodzilam do pierwszego transferu, biust,krzyz,odczucie ze w glowie sie kreci ,ale wyszlo negatywnie,.Przy drugim i 3 podejsciu mialalm tak samo ,ale skonczylo sie miesiaczka dzien przed testem.teraz jestem po 4 transferze i dmucham na siebie chucham bo to ostatni dzien przed testem i zawsze dostawalam okresu ,ale jakos nic nie widać zadnych plamien nic ,a nic dlatego mimo iz zrobilam test sikany wyszedl negatywnie ,ale po czasie widzialam lekka kreske wiec jestem pelna nadziei,ze moze tym razem bedzie okniby pocieszające ale sama wiesz co się w głowie wyrabia im bliżej do testu...
Witam sie i ja w placzliwym nastroju.. nikt wczoraj do mnie nie zadzonil... ogolnie strasznie mi przykro
No.to super ze zsrowiejecie :-) u to wszyscy zwariuja na punkcie Waszego maleństwa :-))Witam w tą piękna niedzielę.
Dziś wstałam i... po raz pierwszy od tygodnia nie byłam masakrycznie upocona, nawet głos powoli odzyskuje razem z tym odzyskuję też chęć do czegokolwiek Obiad mi się robi, kuchnię ogarnęłam i zaraz idę na taras z herbatą i książką. czytam poradniki o dzieciach, bo 20 lat u mnie w rodzinie dziecka nie było (no może kuzyn ma 2 latkę, ale rzadko ich widuję)
Dziś nie wrzucam kalendarza - nie chce mi się nikt dziś nie wizytuje.
Ja uważam że trzeba starac sie zyc normalnie. Nie dźwigać, nie ćwiczyć jakos wybitnie ale poza tym to chyba w miare standardowo funkcjonowac :-)Dziewczyny kochane poradzcie coś. Ja juz panikuje od wczoraj. Był transfer i tak do dwóch godzin pojawiły mi się skurcze macicy chyba i takie Uczucie scisnietego brzucha. Brałam nospe chociaż lekarz nie zalecił ale już mam myśli że to przeszkodzi w zagniezdzeniu a nie wiem czy zostaną mi zarodki do mnożenia bo je obserwują i to wczoraj sprawiło że zamiast się cieszyć to się martwię. Nie wiem czy mam leżeć ciągle czy normalne rzeczy w domu robić jutro już do pracy idę. Jak było u was w tym czasie po transferze?
jak tak czytam to az serce samo sie kraja! Jaki my mamy pod górkę ,,,,dlaczego ci co nie chca dziedzi maja je lub alkoholicy itd,a ci co tak wacza o ta jedna kruszynke muszę przejsc długa drogę!to jest takie niesprawiedliweI Ty tez nie dzwonilas? Do mnie tez nie dzwonili,to ja sama zadzwonilam :-)
Nie wiem, czy podczytujecie ciężarówki po ivf, ale w piątek @Rustynka urodziła Frania.
Rustynko gratulacje!!! Szczęścia dla waszej całej rodzinki
Dziewczyny to juz jutro jade na test. Nic nie sugeruje,ze dostane miesiaczke oczywiscie mam taka nadzieje,i może byc te plamienie wieczorek oby nie! trzymajcie kciuki