reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

Kahaa

Do punkcji to jeszcze daleko. Dopiero 2gi dzien stymulki. Punkcje przewiduje na 7 maja bo ja sie wolno stymuluje
a Ty jak tam ze swoim szkrabem?
 
reklama
hmmm, 7 maja absolutnie mi nie pasuje trzymanie kciukow, bo oczekuje wizyty tesciow w zwiazku z czym musze dom zdezynfekowac, bo tesciowa to wszystko widzi... ale zaraz przeciez ja w ciazy jestem i sie nie moge przemeczac, maz bedzie dezynfekowal a ja potrzymam.
czuje sie dobrze, dziekuje, drobne niedogodnosci, ale idzie przywykac. maluszka nie widzialam juz pare tygodni i niecierpliwie czekam na usg polowkowe, ale to jeszcze ponad miesiac..... pewnie razem bedziemy robic to usg, ty bedziesz obserwowac mala kropeczke, a ja fikajaca koziolki istotke!!!
 
Ostatnia edycja:
kahaaa oj pamiętam tę fikającą koziołki istotkę, tylko że nasza to taka żywotna była na USG w 12 tc i przez to pomiarów nie można było zrobić ;-) Na połówkowym próbowaliśmy nakręcić buźkę w 3D, ale moje dziecię się nie dało i cały czas albo zakrywała się rączkami, albo odwracała. Za to pokazać co ma między nogami nie było dla niej problemem ;-)
Beta i jak po punkcji?
Ja dziś dostałam @, jutro badania, a w poniedziałek rano wizyta. Ciekawe czy dostanę zgodę na podejście.
 
DOBRE WIEŚCI!!!!

Odpukać, bo zobaczymy co z tego wyjdzie, ale na spodziewanych 4-5 komórek udało się uzyskać 8 w czasie dzisiejszej punkcji!!!! Jestem mega zadowolona, poryczałam się ze szczęścia jak tylko ocknęłam się po narkozie :)

Zdecydowaliśmy się na mikroiniekcję wszystkich komórek, bo wiadomo że raczej część będzie niedojrzała, część się nie podzieli itd. Mamy nadzieję na jakąś 4, dwa zarodki do podania i dwa na zimowisko. Jutro ok. południa powinniśmy wiedzieć jak tam podział przebiega i prawdopodobnie w pn. transfer.

Oj dobrze że mnie sprostowałyście co do przestymulowania, myślałam że najgorsze dzieje się przed punkcją. Czyli piję na potęgę jak do tej pory i powinno być ok, bo komóreczek było w sam raz!!!!

Jestem wniebowzięta mimo że brzuch nieźle pobolewa i bez prochów nie dałabym rady. Ale co tam, jest o niebo lepiej niż sie obawiałam, po nocach mi się śniły puste pęcherzyki...

Oczywiście dostałam 20 zatrzyków... czyli nie mam mowy żebym nadal jeździła do kliniki- muszę się jakoś przemóc sama... Kto ładował sobie strzykawę w udo? może będzie łatwiej niż w brzuch?

Witaj,

dobra decyzja z IVF, szkoda czasu na nieudane inseminacje. Może być masa rzeczy o których nie wiesz, a które i tak uniemozliwiłyby zapłodnienie. IVF daje dużo większe szanse więc to najlepszy wybór- a stresik ten sam a w każdym razie porównywalny.
To forum pomaga- dziewczyny świetnie doradzają z własnego doświadczenia i w grupie raźniej przejść przez to wszystko. I tutejsze mamusie podtrzymują na duchu i pozwalają wierzyć w powodzenie :) Będzie dobrze, trzymaj się z nami :)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
betabeta, swietny wynik. pociesze cie, ze ja na 40 pecherzykow mialam 8 komorek, wiec dla mnie jestes gigantka!!! :tak::tak::tak::tak::tak:
i to ja ladowalam zastrzyki w udo, nie przy ivf, ale po hiper, bo juz wtedy bylam w ciazy i sie balam brzucha igla traktowac. owszem bylo latwiej, ale moze dlatego ze ja chuda jestem (bylam) i na brzuchu nie mialam tluszczu wiec bolalo. co do hiper to moje wystapilo ponad tydzien po podaniu zarodkow wiec chlaj wode tak dlugo, az lolitka powie, ze juz mozesz przestac! :-):-):-)
 
betabeta, swietny wynik. pociesze cie, ze ja na 40 pecherzykow mialam 8 komorek, wiec dla mnie jestes gigantka!!! :tak::tak::tak::tak::tak:
i to ja ladowalam zastrzyki w udo, nie przy ivf, ale po hiper, bo juz wtedy bylam w ciazy i sie balam brzucha igla traktowac. owszem bylo latwiej, ale moze dlatego ze ja chuda jestem (bylam) i na brzuchu nie mialam tluszczu wiec bolalo. co do hiper to moje wystapilo ponad tydzien po podaniu zarodkow wiec chlaj wode tak dlugo, az lolitka powie, ze juz mozesz przestac! :-):-):-)

Dzieki za dobre fluidki, niesamowite jesteście dziewuchy :)
No to się rozpzijam, a ty Lolitka mów kiedy przestać (ty jesteś jakimś guru tego forum, wszyscy sie ciebie słuchają :) lekarz czy co?:))))
Rany, miałaś 40 pęcherzyków??? boże, ja się czułam ciężarna z tymi moimi kilkoma i resztą drobiazgu...
 
poszlam w ilosc nie jakosc, a to nie o to w tym chodzi... te co byly tez nie byly za dobre, na szczescie jedna sie postarala!!! chyba im mniej pecherzykow tym lepsza jakosc komorek, tak mi sie zdaje, choc nie wiem czy ktos to badaniami potwierdzil...
 
Beta
wynik superancki....8 komoreczek jest zaczepiscie. bedziem sie teraz modlic o seksik na szkielku coby sie ladnie rozwijaly.
ja tam zawsze zastrzyki wale w brzuch. zawsze jakas faldke sie znajdzie i nic nie boli
chlej wode do 10 dnia po punkcji. po tym czasie zwykle juz hiper nie przylazi

Kahaa
tys przestymulowana po czesci dlatego zes chuda. kobity o niskim bmi sa bardziej narazone - lepiej sie stymuluja i maja tendecje do hiper. masz z deka jak ja. tez ide w ilosc nie jakosc - choc ta zaleznosc nie zawsze sie sprawdza. ja mialam 16 pecherzykow i kazdy mial komorke. ale co z tego skoro tylko 2 dozyly 3ciej doby skubance

a tak a propo ciekawostek ktore dzisiaj wyczytalam co do transferu. nie jest to potwierdzone empirycznymi badaniami, ale wiele klinik z stanach jak rowniez ludkow z akupunktury zaleca jedzienie swiezego ananasa po transferze.... ze niby pomaga implantacji. wazne tylko zeby nie przedobrzyc i jesc z umiarem bo mozna wywolac odwrotny skutek - skurcze macicy ktore przeszkodza w implantacji.
ponadto ciekawostka - znowu bardziej z rozmow wzieta - ze niby dobrze kiedy jest cieplo na brzuszku przed jak i po transferze. to z kolei wziete z chinskiej medycyny gdzie sie wierzy ze cieplo pomaga zarodkowi
jak napisalam - nie jest to poparte wsio jakimis analizami naukowimy, ale sa pojedyncze artykulu ktore to potwierdzaja.....
 
reklama
Agniesia!
To miłe że mnie pomyliłaś z tymi bliźniaczkami.. he he........ciekawie by było!!!

Beta!
Ale wychodowałaś piękną ilość komóreczek! Gratuluję. Teraz może być już tylko dobrze.

Kwiatku!
Ja też leczę się w Artemidzie, u prof. Wołczyńskiego ok. 1,5 roku. Ja mam niestety PCO, i jestem tym TRUDNYM przypadkiem. Napisz jak długo leczysz się.

Dziś byłam na usg. I KLOPS..................... Na prawym jajniku mam jeden pęcherzyk 10mm i jest już stracony, nie urośnie więcej. A na lewym jest tylko JEDEN. Ma 14 mm i tylko w nim nadzieja. Dostałam dalej Puregon po 50 i w niedzielę mam wizytę. Zostaje mi tylko inseminacja. Już trzecia. Szanse są bardzo małe. Jak nie wyjdzie w tym cyklu (a pewnie nie) to w przyszłym na pewno In Vitro.
Lolitka co ty o tym myślisz?
 
Do góry