DOBRE WIEŚCI!!!!
Odpukać, bo zobaczymy co z tego wyjdzie, ale na spodziewanych 4-5 komórek udało się uzyskać 8 w czasie dzisiejszej punkcji!!!! Jestem mega zadowolona, poryczałam się ze szczęścia jak tylko ocknęłam się po narkozie
Zdecydowaliśmy się na mikroiniekcję wszystkich komórek, bo wiadomo że raczej część będzie niedojrzała, część się nie podzieli itd. Mamy nadzieję na jakąś 4, dwa zarodki do podania i dwa na zimowisko. Jutro ok. południa powinniśmy wiedzieć jak tam podział przebiega i prawdopodobnie w pn. transfer.
Oj dobrze że mnie sprostowałyście co do przestymulowania, myślałam że najgorsze dzieje się przed punkcją. Czyli piję na potęgę jak do tej pory i powinno być ok, bo komóreczek było w sam raz!!!!
Jestem wniebowzięta mimo że brzuch nieźle pobolewa i bez prochów nie dałabym rady. Ale co tam, jest o niebo lepiej niż sie obawiałam, po nocach mi się śniły puste pęcherzyki...
Oczywiście dostałam 20 zatrzyków... czyli nie mam mowy żebym nadal jeździła do kliniki- muszę się jakoś przemóc sama... Kto ładował sobie strzykawę w udo? może będzie łatwiej niż w brzuch?
Witaj,
dobra decyzja z IVF, szkoda czasu na nieudane inseminacje. Może być masa rzeczy o których nie wiesz, a które i tak uniemozliwiłyby zapłodnienie. IVF daje dużo większe szanse więc to najlepszy wybór- a stresik ten sam a w każdym razie porównywalny.
To forum pomaga- dziewczyny świetnie doradzają z własnego doświadczenia i w grupie raźniej przejść przez to wszystko. I tutejsze mamusie podtrzymują na duchu i pozwalają wierzyć w powodzenie
Będzie dobrze, trzymaj się z nami