reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Oj biedna - absurdem jest to, że bez podstawowych badań zrobili Ci IUI - to rzeczywiście kasa zmarnowana. Mi od razu mówili, że iui ma małą skuteczność ale, że wart te dwa razy spróbować. Ja oczywiście też teraz myślę, że wywaliłam w błoto ponad 3 tysiące no i trzy miesiące starań. Teraz przeliczam, że za to miałabym już mrożaczki zabezpieczone. Z drugiej jednak strony wiem, że zrobiłam wszystko przed In Vitro co byłam w stanie zrobić.
Już nie mogę się doczekać in vitro - lekarka twierdzi, że przy moich problemach szanse są duże i mam nadzieję, że ma rację i jak nawet nie uda się ze świeżaczka to z mrożaczka się uda.
Mnie 3 iui kosztowaly tyle co ivf bo po pierwsze nie mieszkam w pl a wtedy chyba 6 razy musielism przyleciec do pl ( byla jakas bakteria i dostalam antybiotyk wiec ro 2 didatkowe razy i raz mialam owu w samolocie bo czulam .. wiec na wizycie juz bylo po wszystkim) do tego naciagneli mnie na dawce z Danii za 4tys zl (m brak plemnikow) wiec gdyby ktors sie zastanawiala czy do nich isc to jeszcze raz odradzam!
 
reklama
Mnie 3 iui kosztowaly tyle co ivf bo po pierwsze nie mieszkam w pl a wtedy chyba 6 razy musielism przyleciec do pl ( byla jakas bakteria i dostalam antybiotyk wiec ro 2 didatkowe razy i raz mialam owu w samolocie bo czulam .. wiec na wizycie juz bylo po wszystkim) do tego naciagneli mnie na dawce z Danii za 4tys zl (m brak plemnikow) wiec gdyby ktors sie zastanawiala czy do nich isc to jeszcze raz odradzam!
A w czym niby duński dawca lepszy?? Sporo fajnych facetów w polsce oddaje nasienie. Wszyscy musza być dokładnie przebadani i zdrowi więc nie wiem "o co kaman"...
 
No i przyszedł @, zawsze jakoś tak smutno, a jeszcze tak chlusnęła odrazu jak nigdy, czy po sztucznym cyklu przy transferze i negatywnym wyniku tez miałyście tak obfity okres odrazu?


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
Ja bylam na sztucznym cyklu, ale świeżych zarodkow i tez taki mocny i bolacy @ mialam, lalo sie strasznie. Przynajmniej wiadomo ze schodzi wszystko z ciebie.
 
A w czym niby duński dawca lepszy?? Sporo fajnych facetów w polsce oddaje nasienie. Wszyscy musza być dokładnie przebadani i zdrowi więc nie wiem "o co kaman"...
No bo tam moglam go po czesci poznac i dowiedziec sie o nim wiecej info o zainteresowaniach co lubi o jego rodzinie itd.. taki profil bardzo rozszerzony. I oczywiscie teraz wiem ze to byla tylko strata kasy no ale pan doktor umial mnie do tego przekonac a wiecie jak to jest czlowiek niedoswiadczony w temacie zaslepiony to mu wszystko wcisna.. nawet nie wiecie jak ja zaluje ze tam trafilam...
 
Dzięki za wsparcie :) U nas generalnie wyniki męża w miarę ok - mogłoby być lepiej bo poniżej normy ale nie ma też tragedii podobno - liczba plemników o prawidłowej budowie 4 %, jeśli chodzi o mnie to co miesiąc rośnie jedno jajeczko i jest owu, AMH 3,67, endo zawsze ładnie rośnie. Problemem są na pewno jajowody a czy coś jeszcze to trudno stwierdzić bo wydaje się, że reszta ok.
Pani doktor mówiła, że pójdziemy krótkim protokołem bo pozwalają na to wyniki. Zobaczymy jakie będą koszty leków. Mam nadzieję, że nas nie pochłoną... zastanawiam się też czy po transferze powinnam wziąć L4.

Moka, a jeśli na laparo miała pozrastane jajowody itp to nie orzekli ci endometriozy?
Ja jestem po pierwszym podejściu, u mnie niby wszystko ok, tez mam piękne owulacje, endometrium ok, duże amh, ale jak tylko zmieniLam klinikę to mi pierwsze co lekarz powiedział to ze mam endometriozę (usuwana pół roku temu torbiel czekoladowa, zrosty, płyn w zatoce douglasa). Wszystkie te 3 objawy znałam, nie były dla mnie odkryciem, ale nadanie etykiety endometrioza było nowością. Zmienia to może niewiele, ale może to jest kluczowa zmiana = protokół długi zamiast krótkiego! Endomenda oznacza słaba jakość jajeczek i ja właśnie to uważam za problem naszej niepłodności. Plemniory jakoś podciagnelismy suplementami. A jaja nie dają rady. W pierwszej próbie w krótkim protokole uzyskałam 3 pecherzyki, 3 jajka, 2 dojrzałe i 2 zapłodnione, ale 0 zarodków w dniu 3.
Długi protokół daje ponoć lepsza jakość jajeczek. Stosuje się go właśnie przy endomendzie.

W jakiej klinice jesteś?


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Dziewczyny a któraś z Was dotarła do info jakie szanse są z mrożaczków? Czy w porównaniu ze świeżakami bardzo to spada. Zastanawiam się ile (jeśli będzie więcej zamrozić) i ile razy podchodzić do Kriotransferu.
Podobno wręcz przeciwnie, szanse są jeśli nie takie same to wyższe.

Ja np ze względu na hiperkę nie mogłam podejść od razu do śweiżego transferu i podchodziłam po 2 cyklach do crio i pierwszy się udał :)
 
Do góry