reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Byłam na usg kontrolnym w 10t2 i rozczuliłam sie jak zobaczyłam jak maleństwo rusza rączkami i nóżkami :D. Takie to małe 3,67 cm a fika :D. Niesamowite to jest.
A potem skończyło sie oglądanie bo odwróciło sie dupka. Jakiś foch czy co? :D. Moze pani doktor obudziła ;).
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Ja mam fizyczną, ciężką bo to catering - żywienie zbiorowe, ciężkie gary, upał itp więc już zapowiedziałam kolejny urlop, mniej więcej dziewuchy u mnie w pracy wiedzą o co chodzi, szefostwo niekoniecznie więc mam "pierszeństwo" :D Na szczęscie mam wspaniałe pracownice, dużo się uczą, żeby w razie W miał kto szefową zastąpić i żeby firma nie upadła :D Ja podchodziłam z wielką nadzieją ale gdzieś w głębi miałam też czarny scenariusz, z którym się oswajałam, porażkę jakoś przełknęłam, wiadomo - boli ale co zrobić... Mam dużo urlopu, od punkcji do bety miałam do wykorzystania zaległy, teraz jeszcze pociągnę ze starego a potem się zobaczy - z tego roku 26 dni to kawał czasu :D Na L4 w ciągu ostatniego roku byłam 3 razy więc nie chcę nadszarpywać czyjejś cierpliwości...
ja pracuje w nocy,po kilkanascie godzin od 21.00,praca bardzo ciezka fizycznie i do tego strasznie stresujaca:( tak wiec u mnie przymusowo l4.....
u mnie w pracy szef wie,kierownik nic nie wie i juz teraz byl wsciekly ze znowu na l4 ide:( ale wazne ze szef wie i mi kibicuje,kierownik to straszna papla i zaraz cala firma by wiedziala....
 
U mnie wczoraj 6 dpt 5dniowej blastki i beta nawet nie drgnela więc szykuje się na przyszły miesiąc... Dla pewności robię jeszcze w poniedziałek powtórne badanie (wg zaleceń lekarza), ale już nie licze ze cos z tego wyjdzie.
 
reklama
Do góry