Witam Was dziewczynki moje[emoji3] dzisiaj jestem w trochę podłym nastroju. Od wczoraj pisze do mojego lekarza w sprawie transferu w poniedziałek, bo TSH mi spadło raptem o 0,23 przez 3 dni. Czytałam w necie ze to nie wyklucza transferu. Lekarz niestety nie odpowiada. Miałam brać leki od wczoraj, ale wczoraj z tego wszystkiego zapomniałam. Jestem już tak zła na to wszystko i na siebie tez. Mam luteinę dopochwowa 3x1, duphaston 3x1, Acard 1x1, Estrofem 1x4, Lenzetto. 1x1, Medrol 1x1/2.
Estrofem i Lenzetto brałam normalnie, czy myślicie Żr jak wezmę Lutenine i duphaston dzisiaj i jutro o jedna tabletkę więcej to nadrobię trochę wczorajszy dzień?
Kurczę ale jestem beznadziejna. Już nie mam siły do tego wszystkiego, boje sie ze lekarz znowu każe mi czekać, a tego nie przeżyje. Ja mam wiecznie problemy z tym TSH, szczególnie gdy inne hormony mi szaleją. Przecież ja i tak biorę sztuczne hormony tarczycy bo mam wycięta. Pamietam ze w pierwszej ciazy w 5 tyg robiłam badania i miałam powyżej 6 i mam zdrowa córkę.
Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom