reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Tak dla uściślenia to jakby się którejś udało za "pierwszym razem" to pewnie by tu nie trafiła:) Każda z nas zna gorycz porażki, tu po prostu może bardziej to przeżywamy bo to ostatnia szansa. Trzeba sobie wziąć do serca sentencję @Pixie_Dixie i działać dalej. Dziewczyny kibicuję nam wszystkim!
Mi się udało za pierwszym i M@gdzie też i jesteśmy tu z Wami

24.04.2017 ICSI transfer 5dniowej blastki 26.05.2017 pojawiło się serduszko [emoji171] 10.01.2018 czekamy na Ciebie [emoji188]
 
Mi się udało za pierwszym i M@gdzie też i jesteśmy tu z Wami

24.04.2017 ICSI transfer 5dniowej blastki 26.05.2017 pojawiło się serduszko [emoji171] 10.01.2018 czekamy na Ciebie [emoji188]

Chodziło mi bardziej o taki normalny pierwszy raz - bez pomocy medycyny. A skoro jesteśmy przy temacie in vitro to znaczy, że już nieraz @=płacz, wiesz jedna kreska na teście, przepłakane noce i te sprawy. Nie chodziło mi o pierwsze podejście do in vitro ;)
 
Może sobie pomyślicie, że jakaś nienormalna jestem czy coś... Ale ja dziś nie płaczę... Nie wiem czy nie mam siły czy dopiero później mnie złamie. Ale już myślę co by trzeba zrobić, żeby następny raz się udał.

Zazdroszcze bo ja jestem tak cholernie zawiedziona,ze nie mam sily dzis myslec o tym,ze przeciez jeszcze przede mna min 2 proby.Skoro pierwsza sie nie udala to dlaczego niby kolejna mialaby sie udac??Mysle co zle zrobilam.....ze moglam nie pracowac,nie przemeczac się,lezec do gory tylkiem i czekac,a nie mnie muchy w dupe gryzly ma takie wrazenie,ze to moja wina ze sie nie udalo.......
 
dżoasia
HopeFul87
oczekujaca2790
Dziewczyny bardzo mi przykro :( ze sie nie udało choc wierzyłam ze z majowych transferow bedzie wysyp pozytywnych bet. Jak nie maj to czerwiec lub jak w moim przypadku lipiec [emoji5]musi sie udać !
 
@Ropuszka666 ma rację też traciłam nadzieję pierwszy transfer nic, drugi transfer nic, masę badań, zabiegów, leków nic nie pomagało...aż w końcu przyszedł czas na trzeci transfer dwóch 3dniowych zarodków dziś jest równo 12tc...
DZIEWCZYNY TRZEBA MIEC NADZIEJĘ I WALCZYC DO KOŃCA!!!!
Zazdroszcze bo ja jestem tak cholernie zawiedziona,ze nie mam sily dzis myslec o tym,ze przeciez jeszcze przede mna min 2 proby.Skoro pierwsza sie nie udala to dlaczego niby kolejna mialaby sie udac??Mysle co zle zrobilam.....ze moglam nie pracowac,nie przemeczac się,lezec do gory tylkiem i czekac,a nie mnie muchy w dupe gryzly ma takie wrazenie,ze to moja wina ze sie nie udalo.......

Ja mam urlop (dziś mi się właśnie kończy), leżałam dużo do góry tyłkiem, czasem tylko jakiś spacerek ale nic co mogłoby mi "zaszkodzić" i też dupa, więc nie obwiniaj się. Są tu dziewczyny które nie chodziły do pracy, leżały i nic a potem jak poszły do pracy i żyły normalnie to się udało. Myślę, że nie zrobiłaś nic źle, ale musimy teraz pomyśleć co możemy jeszcze zrobić, żeby teraz się udało. Chodzi mi konkretnie o jakieś dodatkowe badania itp
 
reklama
Ja jestem po wizycie. Lewy jajnik pracuje na wysokich obrotach, a prawy się opierdziela :p
Widziałam na monitorze sporo jajeczek. Czekamy, aż urosną pozostałe, dlatego dziś znowu menopur. Jutro na krew, wizyta i ... zależy od wyniku. Punkcja albo czwartek, albo piątek.
 
Do góry