reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Super, jak 4 nocki przespane to nadal aniołek z zachowania:)
Nam idzie już 32 tc, Mała rośnie i ma już prawie 2 kg:)
Ja za to w te upały co były to wyglądałam jak shrek:) spuchnięte nogi i ręce.
Już nie mogę się doczekać się Małej na zewnątrz:)

Jak Tylko urodzisz popatrzysz w lustro I powiesz rany Ja chce znow brzuszek ,Ja na drugi dzuen Po poridzie tak mowilam


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Teraz mam mniej czasu tu zaglądać a co u hope

Napisane na SM-G903F w aplikacji Forum BabyBoom

Kochana moja!
Stara gwardia jeszcze walczy!
Czekam na wyniki.
Jak juz tyle przeczekałam to co mnie zbawi te 2-3 miesiące [emoji562]
Ja zaczynam od następnego roku.
Pewnie badania, wszystko od nowa.
Eh

Jak u Was? Jak Synek? [emoji173]️


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ja znowuż mam swoją pierwszą przygodę z in vitro i mam nadzieję ostatnią [emoji6] nie krytykujcie mnie, ale myślałam, że po pozytywnej becie będzie już tylko sielanka i błoga radość z ciąży...a tu takie zdziwko. Najpierw bałam się punkcji a teraz mogłabym mieć ją codziennie byleby nie musieć zmierzać się z niepewnością każdego dnia....a to podejrzenie pustego jaja płodowego a to plamienie a to groźne bakterie...Mało jest chwil, kiedy mogę beztrosko się cieszyć ciąża. Oby z czasem bylo tylko lepiej. Wiem, że niektóre z Was jak Ewunka mądrze do wszystkiego podchodzą i nie wariuja jak ja, ale każda z nas to przeżywa na swój sposób np dzisiejsze nerwowe wymioty Madzi [emoji6] niektóre z nas muszą zmagać się z problemami jak Tusia czy Ilona ... szkoda, ze Fasolka się na nas obrazila. Dziewczyny, którym się nie udaje pewnie mają mnie za głupią, że nie umiem się cieszyć ciąża, ale dla mnie strach jest ogromny. Cieszę się, że mamy swoją grupę wsparcia, wiedzę Gosi i dobre słowo kazdej z Was. Bredze bez ladu i skladu, ale mam wrażenie, ze bez Was byłoby duzo gorzej, bo nikt inny nie jest wstanie zrozumieć co tak naprawdę przeżywamy

24.04.2017 ICSI transfer 5dniowej blastki 26.05.2017 pojawiło się serduszko [emoji171] 10.01.2018 czekamy na Ciebie [emoji188]
Kochana kazda z nas sie boi my te weteranki ktore podchodza ktorys raz tez :) ja wlasnie mialam stracha przed nowym zastrzykiem ktorego wczesniej nie uzywalam :) hehe az emek sie ze mnie smial :)
A mega wiedze to ma annamarie :*
In vitro nie jest prosta sprawa jak robienie dziecka z przyjemnosci uprawiania sexu. A my doswiadczone naturalnymi porazkami mamy juz inne nastawienie inne mysli w glowie wiecej steachow niz ktos kto od tak bzyknie sie i wpadnie :)
 
Ja znowuż mam swoją pierwszą przygodę z in vitro i mam nadzieję ostatnią [emoji6] nie krytykujcie mnie, ale myślałam, że po pozytywnej becie będzie już tylko sielanka i błoga radość z ciąży...a tu takie zdziwko. Najpierw bałam się punkcji a teraz mogłabym mieć ją codziennie byleby nie musieć zmierzać się z niepewnością każdego dnia....a to podejrzenie pustego jaja płodowego a to plamienie a to groźne bakterie...Mało jest chwil, kiedy mogę beztrosko się cieszyć ciąża. Oby z czasem bylo tylko lepiej. Wiem, że niektóre z Was jak Ewunka mądrze do wszystkiego podchodzą i nie wariuja jak ja, ale każda z nas to przeżywa na swój sposób np dzisiejsze nerwowe wymioty Madzi [emoji6] niektóre z nas muszą zmagać się z problemami jak Tusia czy Ilona ... szkoda, ze Fasolka się na nas obrazila. Dziewczyny, którym się nie udaje pewnie mają mnie za głupią, że nie umiem się cieszyć ciąża, ale dla mnie strach jest ogromny. Cieszę się, że mamy swoją grupę wsparcia, wiedzę Gosi i dobre słowo kazdej z Was. Bredze bez ladu i skladu, ale mam wrażenie, ze bez Was byłoby duzo gorzej, bo nikt inny nie jest wstanie zrozumieć co tak naprawdę przeżywamy

24.04.2017 ICSI transfer 5dniowej blastki 26.05.2017 pojawiło się serduszko [emoji171] 10.01.2018 czekamy na Ciebie [emoji188]
Oj to widze ze jestes taka jak ja...wieczny stres i lek...uwierz mi ze jak urodzisz to bedzie jeszcze gorzej...boisz sie wtedy o wszystko...nawet ze kupka jest bardziej zielona niz zolta...o strach i myslisz cala noc...takie juz uroki matki...:)
 
Mam pytanie do dziewczyn które plamiły na początku po pozytywnej becie . Czy tego plamienia było dużo i jaki miało kolor i czy miałyście przy tym bóle ? Odchodzę od zmysłów za każdym razem gdy chodzę siku i się podcieram to wypływa jakby Luteina czekoladowa . Myśle czy nie pójść na izbę na USG ale boje się ze jak powiem ze to 5 tydzień po ivf i biorę leki to odeślą do domu [emoji53]


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
reklama
sytuacja z dzis...
siedze w pracy, nagle ktos poruszył temat dobrej zmiany i i in vitro. I nagle slysze: ( będąc po 2 becie z pięknym przyrostem i daj Boże z bliźniakami :)) ze tylko chore psychicznie zdesperowane kretynki sie takim "zabiegom" poddają, ze sa nienormalne naszprycowane hormonami i chemia, stare baby którym sie nagle zamiast psa w domu dzieciaka zachciało,jak nie mogą mieć dzieci to niech sie tym pogodzą i juz, jakie sie rzekomo dzieci rodzą to juz sobie daruje. Było mi tak strasznie przykro ze musiałam wyjsć. Spotykacie sie z takimi opiniami? czy tylko ja pracuje z jakimś zaściankiem? Ale jestem zła!
Ja pracuję z takim kolegą. Tylko, że jak wchodziliśmy w szczegóły to okazywało się, że nie miał żadnej wiedzy na temat in vitro. Przekonywał mnie, że naprotechnologia może takim ludziom pomóc. Oczywiście cała ta pomoc skupiała się na kobietach, bo jakoś trudno mu było objąć rozumem, że niepłodność to w takiej samej części problem facetów. Nigdy nie potrafił mi odpowiedzieć jak naprotechnologia ma pomóc kobiecie z niedrożnymi jajowodami czy mężczyźnie z ciężką azoospermią. Walczyliśmy w pracy na noże, bo nie mogłam słuchać wygłaszanych przez niego głupot i niczym nie popartych teorii. Niestety większość społeczeństwa ma w kwestii rozrodu minimalną wiedzę, a teraz przy dobrej zmianie nie ma co liczyć na sensowną edukację seksualną. Ludzie wierzą posłom, którzy wchodzą na mównicę i wskazują, że przy in vitro kliniki oddawały rodzicom zarodki w termosach czy też, że w klinice wybiera się co kto chce mieć np. dziecko skośnookie. Taka niewiedza prowadzi do projektów ustaw, jaka była ostatnio tj. możliwości zapłodnienia tą metodą tylko jednej komórki jajowej. Wiadomo, że zabiłoby to in vitro w Polsce, ale przeciętnemu Kowalskiemu łatwo wmówić, że przecież in vitro nie byłoby zabronione.
 
Do góry