reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Tez się trzymaj. Mam 5 mrozaczkow. Zobaczymy ... opadłam z energii póki co :(


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Ja tez mam 5 mrozaczkow ale psychicznie dobrze sie czuje bo z dużym dystansem podeszłam do pierwszego transferu. Moze dlatego nie podlamalam się tak mocno, wiadomo ze chcialabym ale nic nie pomoze mi dolowanie sie. Trzymam za ciebie kciuki.
 
Dziewczyny wariuje 6 dpt i oczywiscie sikaniec w domu w szufladzie lezy i czeka.....i od rana juz spac nie moge i mysle zrobic czy nie...Jak wyjdzie to moze byc oszukany,jak nie wyjdzie bedzie zalamka jestem dwa dni przed spodziewana miesiaczka nie czuje nic zadnego klucia,podkuwania ,zadnych objawow tylko tak ogromny bol piersi,ze nie moge sie do nich dotknac..... :/
 
Ja mialam badane na trzy dni przed transferem i bylo takie sobie bo tylko 8 a w dniu transferu nie badali mi i nie wiem czy podskoczylo cos. Nie wiem czy sie nie bada w dniu transferu czy nie chcieli poprostu.

Ja mialam badane 30 min przed transferem,ci klinika to inna ;)


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Gdybym byla w polsce to bym z marszu szla na bete a w uk nie robia bety na życzenie tylko trzeba jechac do polskiej kliniki

Mi zrobili raz bete w klinice gdzie bylo ivf ,oczywiscie za oplata i za moim nastawieniem ze poprostu chce i koniec, bo dla nich najwazniejsze liczy Sue usg serduszka ,kobiety tu Po transferze niestety musza miec wiecej cierpliwosci;)wiec potem czekalam az do 26 dpt gdzie bylo wyrazne pykajace serduszko
Evulek mam to samo pytanie jak godzisz te latanie i zycie w Uk ? Bo za rok tez prawdopodobnie mnie to czeka,chcialabym Po rodzenstwo dla Nicole Ale stymulacjie musze od nowa wszystko


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Witam dziewczyny, od jakiegoś czasu was podczytuje i chyba przyszła pora aby dołączyć do tego wątku. Jestem z mężem po dwóch nieudanych iui. Lekarz doradził ivf. Jestem po pierwszej wizycie, ale przyznane szczerze, z wszystko jest dla mnie nowe, ponieważ wcześniej starałam się nie nakręcać i za dużo nie czytać. Wiec mam nadzieje, ze jak będę miała jakieś pytania to mi pomożecie. Najbardziej chyba w sumie chodzi o takie wsparcie. Bo pomimo, ze gdzieś w głębi wiedziałam, ze dojdziemy do tego etapu to jakieś ukucie w środku jest.
Witaj Gosiu.
Lepiej trafić nie mogłaś. witamy i życzymy powodzenia aby udało się jak najszybciej :)
 
Hej Dziewczyny,

Dzisiaj trafilam na to forum i przyznam sie ze przeczytalam bardzo duzo stron... az ciezko powiedziec ile :)
Razem z partnerem jestesmy aktualnie przy pierwszej probie IVF. Aktualnie jestem po punkcji ktora byla w poniedzialek i czekam na telefon z kliniki odnosnie transferu. U nas nieplodnosc byla zwiazana z nasieniem narzeczonego (bardzo mala ilosc plemnikow). Lekarz dal nam tylko 5% szans na naturalna ciaze wiec od razu zdecydowalismy sie na in vitro. Zle znosilam kuracje hormonalna i stymulacje (bole glowy, nudnosci, wymioty, bol brzucha). A teraz mam straszne myslenice czy wszystko bedzie OK, czy sie uda. Chyba mam jakas depresje :/. Mieszkamy na co dzien w UK ale zdecydowalismy sie przeprowadzic procedure w Polsce w klinice w Rzgowie. Bardzo profesjonalna zaloga i przemili ludzie :). Z racji tego ze musze zostac w PL do dnia transferu to z nudow juz chyba mam takie myslenia negatywne... Niestety nikogo tu nie znam wiec ciezko sie czyms zajac...
Cześć Jowitaa. Przede wszytskim skończ z negatywnymi myślami, bo one na pewno nie pomagają :p
U nas na forum dzieje się tak dużo, że możemy Ci szybko czas zorganizować ;-) Coś o tym wiem, bo jak nie zaglądam czasami pół dnia to potem masa zaległości :p
Powodzenia :-) Miałaś transfer jednego zarodka? Iludniowy?
 
Mi zrobili raz bete w klinice gdzie bylo ivf ,oczywiscie za oplata i za moim nastawieniem ze poprostu chce i koniec, bo dla nich najwazniejsze liczy Sue usg serduszka ,kobiety tu Po transferze niestety musza miec wiecej cierpliwosci;)wiec potem czekalam az do 26 dpt gdzie bylo wyrazne pykajace serduszko
Evulek mam to samo pytanie jak godzisz te latanie i zycie w Uk ? Bo za rok tez prawdopodobnie mnie to czeka,chcialabym Po rodzenstwo dla Nicole Ale stymulacjie musze od nowa wszystko


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Jest ciezko mam pracodawce bardzo wyrozumialego ze uwzglednia kazde zwolnienie lekarskie bym nie tracila urlopu ale i tak jest gdzies granica wyrozumialosci, na kolejny transfer musze czekac do lipca bo glupio znowu mowic ze lece do pl do lekarza i tak prawie co miesiac od grudnia latam wiec nie chce przesadzac. Mnustwo pieniedzy poszlo na loty czasami kliniki wizyty umawiaja przez skype oplacasz wizyte i dzwoni lekarz do ciebie ale to tylko wtedy jak jest konsultacja bo jak masz badania do porobienia to i tak musisz byc osobiście. Ciężko ogarnąć to i pogodzic z praca.
 
reklama
Dziewczyny moje ok może trochę się upilam - trzecie piwo ;) ale chce Wam powiedzieć( i tu się zaczyna :p ) że niedługo będę świętować z moim mężem naszą 10 rocznicę poznania.I wiecie co wam powiem? Gdzie dawna ja? Gdzie ta namietnosc, beztroska ? ŻYCIE? Ja staję się pomału uzalezniona od in vitro.. już myślę kiedy znowu..A wiem że to chore.odcielam się od rodziny, znajomych żeby 'nie zapeszyc'.nie jestem po prostu sobą.. przestałam cwiczyc, waze 63 kg-nigdy tyle nie wazylam.piec worków cukru ponad norme..robię się dzika na widok dzieci- im mniejsze tym gorzej.Przecież to istna katastrofa! Kiedyś nawet wypatrzyłam kolegę z pracy, o cechach podobnych do mojego męża- a może tak by z nim zrobić dziecko, też niebieskooki blondyn, nikt by się nie zorientowal- wiem ze to chore ale desperacja podpowiada czasem dziwne scenariusze...tak jest naprawdę ze mną czasem źle...A teraz im jestem starsza tym te kopniaki od życia są co raz mocniejsze.
Kmeva każdy ma gorszy dzień to normalne. No mi co prawda nigdy nie przyuszło do łowy jeszcze aby zrobić sobie dziecko z kimś podobnym do mojego męża ale tez mam mega problem ze znajomymi którzy sie spodziewają dzieci... zawsze w takich sytuacjach liczę, ile są po ślubie i że ja już dawno powinnam mieć dziecko a amoże nawet już dwójkę... czuję straszny żal jak ktoś ma jedno dziecko i zaraz pyk zachodzi w drugą ciążę bez problemu... no ale nic na to nie poradzimy. musimy wziąć się w garść i ostro walczyć o nasze marzenie. Nam też w końcu się uda!
 
Do góry