Witajcie Kobiety :-) Jestem tu nowa, a trafiłam do Was bo szukałam info o samopoczuciu po transferze. Czytam Wasze historie pełne emocji i zapragnelam byc częścią tej grupy. Moze i ja swoim doświadczeniem komus pomoge a i mnie wsparcie sie przyda w tych stesujacych dniach oczekiwania na wynik bety.
Wczoraj byl transfer 5 dniowej blastki, moje pierwsze podejście, ale nie pierwsza ciąża. Wszystkie naturalne do tej pory bez powodzenia. Trzy poronienia we wczesnym stadium i jedna ectopic.
Zostaly jeszcze dwa Mrozaczki.
Leżę teraz i panikuje, bo pobolewa mnie brzuch, raczej po bokach niż na srodku i ciągnie.
Bete, wg wskazan mam zrobić 27.5. Pozdrawiam Was ciepło Kobietki.