reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

U mnie nikt, nic nie wie. Wiedzą, że się leczymy, że się staramy, ale co i jak to jest cisza.
Rodzice i teściowie raczej starają się unikać tematu, bo widzą ból jaki przeżywamy, ale też nie rozumieją przez co przechodzimy.

My również nie powiemy, gdy się powiedzie, ponieważ jeśli nie daj Boże pójdzie coś nie tak, to nie chcę widzieć współczucia i głupiego gadania.
Popieram :) by nic nie mówić.
Ja wstępnie mówiłam mamie, siostrze i szwagierce, że będziemy podchodzić do ivf bo 4 iui się nie powiodły. Ale jeśli już wystaruje to nie mam ochoty nikomu nic mówić kiedy co będę miała po kolei zwłaszcza, po słowach mojej mamy: "jesteś tego pewna? A tylko pieniądze stracicie i będziesz rozpaczać bo co zrobisz jak się nie uda" - takie słowa zabolały, bo to tak jakby w nas nie wierzyła i za takie słowa to dziękuję bardzo... Nie powiem rodzinie, a tym bardziej znajomym nawet kiedy zacznę. Nie potrzebuje współczucia tylko wsparcia i wiary, że jednak się uda...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ja biorę od dnia następnego po punkcji do odwołania, dzis po transferze sie dowiem reszty. Paskudne sa te igły do wbijania. Przyjęłam juz 20 innych i wszystkie spoko, ale te sa dla mnie tragiczne.
Wlasnie tez reszta zstrzykow byla ok bez siniakow a te bolace no coz czego sie nie robi dla kropeczek. Trzymam kciuki za udany transfer[emoji4]
 
A mam pytanie czy tez ci siniak wychodzi bo wczoraj zrobilam pierwszy zastrzyk a dzis wylazl siniak i jak tak to co to będzie później [emoji53]
Ja miałam siniaki bo juz drugi miesiąc z przerwami, ale teraz mam inną technikę, po pierwsze nie trzymam w lodówce ampułek, zbieram faldke, chłodze gazikiem, wbijam a potem mocno usiskam punkt, i zostaje tylko miejsce po wkłuciu, byłoby i mniejsze ale igły strasznie tępe i wbijam na siłę

Napisane na SM-A300FU w aplikacji Forum BabyBoom
 
Jak ktoś o coś pyta to mówię otwarcie. Wiedza wszyscy w koło ze walczymy o dziecko od lat. Szczerze mam dość podchodzenia do tego tematu jak do inwalidztwa w tym kraju. Dopóki my będziemy się tego wstydziły to nigdy w tym kraju się nic nie zmieni. A to kiedy dokładnie mam to mówię tym którym wiem ze na mnie zależy .


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
Teraz mowie wszystkim ze.jestem po ivf. W.pracy mowilam otwarcie wczesniej. Ale w domu nie mam.ochoty dyskutowac z nimi,.roztrzasac sie nad tematami typu, moralnosc, religia itd. dopytywaniem czy udalo sie, czy nie a dlaczego i pierdyliardem "dobrych rad".

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Podobno nadzieja umiera ostatnia....Ale moja właśnie odeszla...niedawno znów byłam na wizycie bo niestety pojawiło się obfite krwawienie i niestety poronilam ;-( 7 tydzień ... nie życzę nikomu tego okropnego widoku i uczucia ...strasznie się czuję ;-(
Bardzo mi przykro. To zmora ciaz. Najgorsze jest , że najpierw miałaś ogromne nadzieję, cieszyłas się już z ciazy. Wiem co czujesz. Straszna ta huśtawka,beta, puste jajo, tętno... Człowiek popada w skrajne emocje. Za jakiś czas jak to trochę przebolejesz, dojdzie do Ciebie , że lepiej wcześniej niż później, z każdym tygodniem bolaloby bardziej i byłoby to większą traumą. U mnie była podobna sytuacja, beta ciągle za mała, też odstawialm leki, później ku zaskoczeniu wszystkich -pecherzyk, tętno... I tak do 14 tygodnia. Wszyscy mówili , będzie dobrze, ale ciąża od początku źle rokowala. Ciągle opóźnienia przewaznie nie wróża nic dobrego. .. tule Cię z całych sił!

Napisane na SM-G935F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Popieram :) by nic nie mówić.
Ja wstępnie mówiłam mamie, siostrze i szwagierce że będziemy podchodzić do ivf bo 4 iui się nie powiodły. Ale jeśli już wystaruje to nie mam ochoty nikomu nic mówić kiedy co będę miała po kolei zwłaszcza, po słowach mojej mamy: "jesteś tego pewna? A tylko pieniądze stracicie i będziesz rozpaczać bo co zrobisz jak się nie uda" - takie słowa zabolały bo to tak jakby w nas nie wierzyła i za takie słowa to dziękuję bardzo... Nie powiem rodzinie a tym bardziej znajomym nawet kiedy zacznę. Nie potrzebuje współczucia tylko poparcia i wiary że jednak się uda...
Otóż to... żadne współczucia, ja powiem szczerze też ograniczylam niektóre kontakty i przebywam z ludźmi którzy dają mi moc i pozytywną energię, którzy nie dręczą mnie pytaniami, śmieją się i płaczą razem ze mną;) krąg się zawęził ,ale i dobrze, mam więcej czasu dla siebie, którego i tak mało;)

Napisane na SM-A300FU w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Do góry