reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Lolitka, Aga, Kaha, Anecia, Kati jesteście bardzo kochane! Wielkie dzięki za wsparcie. Czasami jak mam dość to już nie widzę przed sobą żadnego wyjścia. Ale dzięki Wam wiem że mogę to inaczej rozegrać. Jeszcze raz DZIĘKI!!!!!!!.
Niestety pracuję do samych świąt i w niedzielę też. Ale tylko do południa. Potem mogę świętować. Wiecie mam takie głupie marzenie, zwłaszcza przy zbliżających się świętach, aby w takim szczególnym czasie podzielić się kiedyś z rodziną taką cudną wiadomością o powiększającej się rodzinie............................. Takie tam głupie marzenie........... Tylko marzenie....................
Pozdrawiam świątecznie!
 
reklama
Basia

ja mialam podobne marzenie. chcialam na boze narodzenie pochwalic sie nowina z mama ktora tak dlugo juz czeka na wnuczke.... no i dupa blada jak na razie
ale zadne marzenie nie jest glupie... trzeba marzyc... gdy nie marzysz to umierasz wewnetrznie
 
Baśka1 kochana musisz marzyć ja też marzyłam i to nie raz żeby na świeta powiedzieć o małym cudzie rodzince i kochaana w końcu się udało zamierzamy powiedzieć o naszym bąbelku rodzince właśnie w święta kochana jestem przykłądem pewnie nie jedynym że marzenia się spełniają, wierzę że i wam się uda .:tak:Choć jak pamiętam ty kolejne podejście w kwietniu wiec nie będzie Ci dane w co mocno wierze powiedzieć rodzince o tym w święta bo kwietniowa próba się uda a do grudnia nie dasz rady czekać żeby rodznce nie powiedzieć;-)będzie dobrze głowa do góry:-)
 
Hej Dziewczyny,

melduję sie po długiej przerwie...

I od razu z pytaniem:

Mam zrobić 1 podejście na krótkim protokole w Wawie w Novum- początek za ok 2 tyg.
Dostałam do przeczytania dziwne info dotyczące całego procesu, przygotowania się do narkozy itp. I znalazłam m. in. uwagę, że mam podpisać zgodę, w której jest również zapis o tym że zgadzam się na wykorzystanie moich zamrozonych zarodków przez inną parę jeśli nie będę płacić za ich mrożenie w przyszłości !!!! Albo dają alternatywę: że zapłodnią tylko 2 zarodki a reszta komórek na straty!!!!!!!!

Pierwsze słyszę, nie zgadzam się ani na 1 ani na drugie. Jak się nie zdecyduję na podanie mi kiedyś mrozaczków to chcę żeby zostały zniszczone a nie podane komuś innemu (wyobrazacie sobie siostrę mojej córki, która do nas zapuka w wieku lat 20 np????? w końcu klinika ma nasze dane bo wie co i czyje mrozi, czyli do takich info można by dotrzeć, prawda? matko, jaki to musiałby być szok...Zresztą sam fakt ze sobie gdzies zyje moj material genetyczny, a sie tylko domyslam czy tak jest...dla mojej psychiki to za duzo....)

Nie mrożenie zarodków w ogole i liczenie na to że 2 jajeczka się zapłodnią to szanse 10-20% = bez sensu.

Zdenerwowałam się, ciekawe czy da sie z nimi dogadać czy muszę zmienić klinikę i czy inne kliniki aby nie mają podobnych reguł...

Pozdrawiam Staraczki i Szczęściary.
 
aga, czy ty wstawisz zdjecie swojego bobasa?
basia, teraz na dzien dziecka wszytkim powiesz, tez dobry termin!
lolitka, trzymamy kciuki!!!!!!!
lukrowa, fajnie, ze sie znow objawialas, daj znac co wywalczysz w NHSie.
BetaBeta, pierwsze slysze o takiej polityce. co prawda mam inna opinie i ja postapilabym inaczej, ale nie zamierzam cie przekonywac do zmainy zdania i w tej klinice tez nie powinni. to musi byc wasza decyzja i tylko wasza i nikomu nic do tego i nikt nie ma prawa wymagac od ciebie zebys cos takiego podpisala. jestem pewna ze to jest niezgodne z prawem, nawet polskim. moze to tylko papierek, ktory mozesz podpisac, a nie musisz? w niektorych klinikach placi sie mniej za mrozenie jak sie oddaje komorki, moze to o to chodzi????
natka, co z toba??????????? ewelina tez zaginela...:no::no::no::no::no:
 
Hej Dziewczyny,

melduję sie po długiej przerwie...

I od razu z pytaniem:

Mam zrobić 1 podejście na krótkim protokole w Wawie w Novum- początek za ok 2 tyg.
Dostałam do przeczytania dziwne info dotyczące całego procesu, przygotowania się do narkozy itp. I znalazłam m. in. uwagę, że mam podpisać zgodę, w której jest również zapis o tym że zgadzam się na wykorzystanie moich zamrozonych zarodków przez inną parę jeśli nie będę płacić za ich mrożenie w przyszłości !!!! Albo dają alternatywę: że zapłodnią tylko 2 zarodki a reszta komórek na straty!!!!!!!!

Pierwsze słyszę, nie zgadzam się ani na 1 ani na drugie. Jak się nie zdecyduję na podanie mi kiedyś mrozaczków to chcę żeby zostały zniszczone a nie podane komuś innemu (wyobrazacie sobie siostrę mojej córki, która do nas zapuka w wieku lat 20 np????? w końcu klinika ma nasze dane bo wie co i czyje mrozi, czyli do takich info można by dotrzeć, prawda? matko, jaki to musiałby być szok...Zresztą sam fakt ze sobie gdzies zyje moj material genetyczny, a sie tylko domyslam czy tak jest...dla mojej psychiki to za duzo....)

Nie mrożenie zarodków w ogole i liczenie na to że 2 jajeczka się zapłodnią to szanse 10-20% = bez sensu.

Zdenerwowałam się, ciekawe czy da sie z nimi dogadać czy muszę zmienić klinikę i czy inne kliniki aby nie mają podobnych reguł...

Pozdrawiam Staraczki i Szczęściary.

tu chodzi o to, że jeżeli nie zapłacisz lub spóźnisz się z opłatą za następny rok mrożenia zarodków to prawa do zarodków przechodza na klinikę i oni mogą o nich decydować. Podobny dokument podpisywałam w Invimedzie.
Ja mając zamrożone zarodki w klinice to muszę opłacić im tzw pobyt w "chłodni". Zarodki owszem są moją własnością ale jak za każdą usługę niestety trzeba zapłacić.

Witajcie po dłuższej przerwie:) skończyłam brać duphaston i czekam tylko na @ a jak już będzie to mam drugi transfer:) W sumie miesiąc minął bardzo szybko nawet mi się nie dłużyło do drugiego podejścia.
lolitka trzymam kciuki za twoje następne podejście:) tym razem na pewno się uda:)
Beta Beta już niedługo zaczniesz :) gratulacje!!!!
pozdrawiam Was wszystkie :)
 
Hej dziewczynki,

dzieki za odpowiedzi; musze podpytac w Novum i upewnic sie ze do "umowy" jest aneks, ze jak zrezygnuje po jakims czasie z dlaszego pobytu zaroskow na zimowisku, to je usuna na moje zyczenie.

A wy nie macie oporow przed oddaniem zarodkow do adopcji? idea sluszna, ale jakos ja sie nie bardzo moge z tym pogodzic...

Marchewka, witaj, dawno cie nie bylo!!! wyglada na to ze razem bedziemy przechodzic przez caly proces- tzn ja protokol a ty na skroty z mrozaczkami. Ja za ok 10 dni mam @ i zaczynam krotki protokol z antagonista. Szkoda ze cie nie dorwalam w zeszlym tyg; zrobilismy z mezusiem mase badan, stracilam juz rachube co za ile... Odgrazamy sie ze dzieciaki odpracuja jak dorosna- i niech to beda blizniaki bo rachunek bedzie spory :)

Ja jutro punkcja torbielki, odezwe sie jak przezyje :)

Aha, jeszcze pytanko do wszystkich: czy macie jakies doswiadczenie z nacinaniem otoczki zarodka? podobno szanse na uszkodzenie niewielkie a zwieksza sie szanse na zagniezdzenie w macicy. Tyle ze naciecie zarodek moze odczytac jako sygnal do podzielenia sie na pol- i blizniaki jednojajowe w drodze...
Myslalam o tym nacieciu, ale jak wezme 2 zarodki w tym 1 natne i skoncze z... trojaczkiami...?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
BetaBeta witaj po przerwie tez postanowiłam się wypowiedzieć apropo ewentualnego wykorzystywania zarodków przez inną parę:-)podobnie jak marchewka podpisywaliśmy taki dokument w Inviccie jeśli oczywiście nie opłacimy w odpowiednim czasie pobytu naszego mrozaczka na zimowisku;-)ja osobiście nie mam oporów gdyby nasz zarodek był wykorzytany przez inną parę, my długo czekalismy na ten malutki cud udało się wiem ile to szczęścia i gdyby to pomogło jakiejś innej parze i dało im szczęście nie miałabym nic przeciwko temu;-)Choć niewiadomo jak się życie potoczy i czy my sami nie skorzystamy za jakiś czas z naszego eskimoska:-)oczywiście trzymam za was kciuki
Kahaaa musze zorganizować wrzucenie zdjęcia na płytke i zgrania na kompa bo mam tylko wydruk z kliniki ale podobno da się to zrobić u fotoografa jak tylko to ogarnę wrzuce foteczke. Dzisiaj miałąm mega mdłości kiepsko się czułam teraz chwilowo lepiej:tak:
Lolitka kciuki ***************************************fluidki i pozytywne myśli płyną odemnie do Ciebie tym razem się uda :tak:
Marchewka oto fluidki dla Ciebie ********************************trzymam kciuki za zbliżający się transferek:tak:
NATKA EWELINA CO Z WAMI HALO CZEKAMY NA JAKIŚ MAŁY ZNAK CHOCIAŻ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
dziewczyny chcialabym wam napisac ze was podziwiam bo ja nie mialabym odwagi na podejscie do invitro... dla mnie zarodek zapłodniona komórka to juz dziecko i chyba dlatego mialabym spore opory, stracilam juz dwie ciaze wiec moze troche w glowie ma to tak poukładane bo to sa moje dzieci ktore niestety odeszly zbyt szybko... trzymam za was kciuki zebyscie mogly zostac mamami choc nie wyobrazam sobie co wy przechodzicie cala ta terapie hormonalna ciagle szpitale badania i ciagle oczekiwania.... nie myslcie ze was potepiam (bo czesto wasze zarodki obumieraja i dla mnie to sa wasze dzieci) :-) trzymajcie kciuki i polecam fajne ksiazki emma pragnie dziecka i druga czesc czyli droga po dziecko ja sie usmialam po pachy czytajac te ksiazki bo byly fajnym jezykiem napisane i bylo wiele zabawnych sytuacji opisanych...
 
reklama
Hej

Z Natką dziwna sprawa, zmieniła ostatnio nr tel. Próbowałam się z nią skontaktować, ale mówią mi cały czas że to pomyłka. ??????????????? Spróbuję jeszcze inaczej ja znaleźć. A u mnie wszystko po staremu. @ przyszła z tygodniowym opóźnieniem i tyle, ale już się skończyła. Czekam na kolejne 2 @. A po nich juz mogę podchodzić do transferu.
 
Do góry