reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Hehh szkoda że to jakieś ponad 400km ode mnie bo bym podjechala i Cię zawiozła na betkę:tak:
400 km - przynajmniej miałabym czas się ogarnąć, włosy umyć, ubrać się, bo ten tego w piżamie siedzę i się zamartwiam.

A skąd dokładnie jesteś, bo mój mąż pochodzi z tamtych okolic, konkretnie z Jastrzębia.
 
reklama
Ja tylko pytam z założenia, co się dzieje z tymi zarodkami dalej. Do stymulacji czuję że w tym cyklu nie podejdę. Czuję to w kościach.
Zarodki nie mogą być zniszczone. Możesz oddać je do adopcji. My mamy 4 jajeczka i jeden zarodeczek. Jeśli teraz uda nam się szczęśliwie dnosić ciążę to jajeczka zniszczymy, a zarodek oddamy jakiejś potrzebujące parze.
 
400 km - przynajmniej miałabym czas się ogarnąć, włosy umyć, ubrać się, bo ten tego w piżamie siedzę i się zamartwiam.

A skąd dokładnie jesteś, bo mój mąż pochodzi z tamtych okolic, konkretnie z Jastrzębia.

Ohohoh to po sąsiedzku prawie, ja aktualnie mieszkam koło Jasienicy, a pochodzę z Bielska... :tak:
To rzut beretem jak się to mówi:blink: Często jeździłam w kierunku Rybnika (oczywiście nie do zakładu psychiatrycznego) :laugh2: tylko tata tam prowadził firmę więc przez Jastrzębie często przejeżdżałam bo od dziecka strasznie lubiłam jeździć z tatuśkiem autkiem więc nim on wpakował się do auta to ja już czekałam zapięta w pasy na niego, a potem już zrobiłam sobie prawko i sama jeżdżę to tu to tam, więc myślę że do Warszawy też bym zajechała he he ;-) ;);-) ;)
 
Ohohoh to po sąsiedzku prawie, ja aktualnie mieszkam koło Jasienicy, a pochodzę z Bielska... :tak:
To rzut beretem jak się to mówi:blink: Często jeździłam w kierunku Rybnika (oczywiście nie do zakładu psychiatrycznego) :laugh2: tylko tata tam prowadził firmę więc przez Jastrzębie często przejeżdżałam bo od dziecka strasznie lubiłam jeździć z tatuśkiem autkiem więc nim on wpakował się do auta to ja już czekałam zapięta w pasy na niego, a potem już zrobiłam sobie prawko i sama jeżdżę to tu to tam, więc myślę że do Warszawy też bym zajechała he he ;-) ;);-) ;)

Nom bliziutko. Co prawda w Bielsku nie byłam nigdy, ale od Jastrzębia do taty męża (jak jeszcze żył) jeździliśmy raz na jakiś czas.
Moje wnioski o tamtym regionie Polski są następujące, czy latem czy zimą zawsze jest u was cieplej. U nas już często jesień czuć w drugiej połowie sierpnia a u was nawet we wrześniu jeszcze pełnia lata.
 
1491287343-aaaaaa.jpeg


Takze tak... chyba dupa...

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
Ja też widzę cień kreski i nie piszę tego dlatego aby cię pocieszyć napewno za parę dni zobaczysz krechę jak ta druga :)
 
reklama
Do góry