reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

dziewczyny - a czego wy wogole sluchacie o statystykach od lekarzy? toc wiadomo ze oni zawsze daja duze szanse jesli jestescie w prywatnych klinikach - nie wierzyc .mozna wierzyc w panstwowych. prawda taka ze szanse sa na poziomie 35% i nie wiecej....oczywiscie to srednia. jak macie ok 35 lat to szanse sa mniejsze, jak mlodsze to wieksze, zalezy od choroby jaka macie, po czyjej strony lezy nieplodnosc itd..... nie ma klinik ktore mialby powyzej 50% szansy. niewazne co mowia i pisza. statystyki mozna prezentowac tak jak sie chce.... akurat na tym sie znam - czesc pracy.
 
reklama
Lolitka- z tym ponad 50% to chodziło o sam etap końcowy u mnie, który mi teraz pozostał i pytałam o niego bo chciałam wiedzieć, tak samo jak pytałam o ich ogólne statystyki i mogę wierzyć w te 42%, bo babka rzeczywiście ma doświadczenie w "robieniu dzieci":-D
Ala- ja sobie nie wyobrażam, że nie miałabym tłumaczonego tego co mnie czeka, co mi robią itd- na zawał bym padła!!!!!!:eek::eek:Widzisz nam embriolog jeszcze raz dzisiaj wszystko wytłumaczyła pokazała i nawet moje pozostałe 3 maluchy z mrożeniem poczekają do jutro, bo 2 coś jej nie bardzo się widziały i chce mieć pewność, że napewno się rozwiną....jutro będzie mi dzwonić.
 
Dziewczyny jako ze Was czasem czytam to znalazlam cos o podawaniu progesteronu po transferze, bo byly tu watpliwosci:
Zagnieżdżenie embrionu w jamie macicy wspomagane jest podawaniem leków hormonalnych korzystnie wpływających na implantację zarodka. Od dnia pobrania komórek jajowych (punkcji) do ok. 10 - 12 tyg. ciąży lub - w razie niepowodzenia - do wystąpienia miesiączki, podaje się dopochwowo preparaty progesteronu. Jest to tzw. suplementacja fazy lutealnej i ma za zadanie ułatwienie zagnieżdżenia się zarodka i utrzymania ciąży. W naturalnym cyklu, progesteron wydzielany jest przez ciałko żółte powstałe z pękniętego pęcherzyka Graafa. W cyklu IVF, w wyniku punkcji wielu pęcherzyków powstałe z nich ciałka żółte mogą być niewydolne i nie produkują wystarczającej ilości progesteronu, co jest szczególnie istotne w długim protokole przez pierwsze 2 tygodnie po transferze – stąd konieczność podawania tego hormonu z zewnątrz.

A to o hatchingu, o ktorym przeczytalam tu pierwszy raz, nie wiedzialam o tym wczesniej i znalazlam to:
Nacięcie otoczki przejrzystej embrionu (Assisted Hatching – AH)

Tuż przed transferem istnieje możliwość nacięcia otoczki przejrzystej embrionu (otoczkę nacina się zarówno na świeżych, jak i rozmrożonych zarodkach), aby ułatwić jego zagnieżdżenie w błonie śluzowej macicy. Wskazania do tego zabiegu są następujące:

  • wiek pacjentki powyżej 39 roku życia,
  • podwyższony poziom hormonu FSH oznaczony w 1-3 dniu cyklu,
  • gruba otoczka embrionu w ocenie laboratoriom IVF - pacjentka zostanie o tym poinformowana podczas rozmowy telefonicznej dotyczącej efektów zapłodnienia, następnego dnia po punkcji.
  • poprzednie, nieudane próby zapłodnienia pozaustrojowego
Ryzyko uszkodzenia embrionu jest bardzo małe. W literaturze światowej są opisywane przypadki zwiększonej częstości występowania ciąż mnogich jednojajowych po tym zabiegu.

A w te szanse i statystyki to tez bym nie wierzyła, kazda klinika bedzie pociskac kity, wiadomo!
 
Ja mialam podawane najpier 150jedn menopuru, potem doszlo Cetrodite w 3dniu stymulacji, a w 5 dniu stytmulacji doszlu 37,5 jedn Gonalu, w 6 dniu zwiekszyli Gonal do 75 jednostek.
I na tym wyprodukowalam jednen pecherzyk 17 mm i mialam jakies 10 pecherzykow 10mm i nie chcialy rosnac wiecej...
Co ciekawe, poziom hormonow mialam caly czas niski, wiec ryzyko przestymulowania bylo naprawde minimalne...
No ale wiecej jak to jest. Czlowiek pierwszy raz to wystraszony. Jeszcze pol roku temu nie sadzilam ze moge miec jakies PCO, potem jak juz wiedzialam ze mam nie sadzilam ze moze sie skonczyc IVFem a jak juz wiesz ze czeka Cie IVF to gowno o nim wiesz, wiec ufasz lekarzom.
Teraz do nich pojde i zapytam czemu podjeli taka decyzje wiedzac o moim cyklu i hormonach wszystko od marca 2011, ale oczywiscie uslysze kupe lekarskiego bull shitu.

Mam ochotę zmienić klinikę, ale opinia jest ze lepiej dać się prowadzić przez jakis czas jednemu lekarzowi... POza tym to jedna z najlepszych klinik...
NIc nie ma refundowanego. Wszystko idzie z oszczednosci :-(
 
Fakt nigdy do końca nie idzie wszystkiemu wierzyć, ale na czymś trzeba się opierać.
Invitro to 40% szans, tyle samo co u zdrowej pary- tak mi powiedział kiedyś gin jak zaczęliśmy nad tym myśleć i tak też wyczytałam w necie.....więc coś w tym jest.
Tak jak Embriolog powiedziała, że średnio z jednej punkcji do transferu zostaje 25-30% zarodków- mi tak właśnie wyszło.....i też nie obiecuje mi nadal gruszek na wierzbie po prostu poinformowała mnie na czym stoję, od początku mówiąc wszystkie plusy i minusy- które jak do tej pory się zgadzają
Mistle- a gdzie się leczysz?!
 
Ostatnia edycja:
Znajomi mojego M jeżdżą do łodzi do gamety. On podobno ma choooolerne problemy, ona nie wiem. Ta klinika podobno jest najlepsza w całej Polsce, najdłuższe doświadczenie
 
Pierwsza klinika ktora przeprowadziła in vitro w Polsce jest klinika w Białymstoku. Wieku ginekologów w Wawie, poleca właśnie Białystok. Ale stwierdziłam, ze w czasie stymulacji musialabym tam pojechac na 2 tygodnie do hotelu, bez męża (ktoś musi zarobic na te zabiegi) wiec to bez sensu.
Novum ma swietna opinie, mnostwo ciaz, ale statystyk ile ciaz na ilu pacjentów...nie ma nigdzie :-(
 
Mi gin powiedział - że przy moich wynikach (wsio ok) i wieku 29 lat - szanse to około 45%, ale z uwagi na obniżone parametry nasienia (8mln/ml), to obniża się to o 5%. Wydaje się być to realistyczne.
 
reklama
Do góry