reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Zaproponowali, ale mialam wrazenie, ze tylko dlatego, ze lekarz mial miec od tego jakis profit, bo skierowal mnie do konkretnego labo z jego pieczatka (jakbym sie zdecydowala). I sie nie zdecydowalam, bo nie chcialam wiecej nerwow, nie sadze, zebym byla w stanie usunac jakby co i mialam glebokie przekonanie, ze z mala wszystko jest ok. Refundacji tu nie ma - 700e mialo kosztowac, ale juznawet nie o kase chodzilo.
I tak - juz coraz blizej :) masakra jak leci :)


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Zaproponowali prywatnie :szok:
A to cavron :)
 
Mi kazał luteinę brać 5 dni przed. (Na sztucznym). Ńie mam pojęcia od czego to zależy.
W ogóle co lekarz to ma swoje metody pracy. Pielęgniarki mnie czoraj pytały czy pęcherz wypełniony. Bo powinien być przed transferem. Ja na to, leżąc juz na fotelu ze pierwsze słyszę. Ze mi lekarz nic nie mówił. To spytały który lekarz. Jak się dowiedziały ze moj to machnęli ręka ze on akurat nie wymaga. Zdenerwowałam się troszkę i poprosiłam o przeniesienie wód, wypiłam 2 kubeczki czekając na doktora (pielęgniarki sprawdziły ze pęcherz całkiem pusty nie jest ale jednak malutki). No ale lekarz przyszedł, powiedział ze jest idealnie i on to nie lubi z kolei na mocno wypełnionym pracować. Wsadził kropka, pokazał mi go przyklejonego do ścianki macicy na samej jej górze. I o to chodzi. :)


PGS 5 blastek, 4 zdrowe, podchodzę do pierwszego transferu.
Luteine bralas 5 dnibprzed bo kropek mial 5 dni... Tak zrozumialam swojego lekarza... Ze te pierwsze dni zarodka oszukujemy organizm zeby sie zgadzalo;)
No ja pecherz mialam miec wypelniony... Oj to zawsze najgorsze bylo;)

Napisane na LG-K420 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Dziewczyny ja nie wiem czy zniose porażkę ja wogóle nie biorę pod uwagę to że się nie uda! To moja 1 proba. Ale jak słyszę że podchpodchodzicie już po raz 2,3 czy 4 to strach mnie ogarnia.
 
Luteine bralas 5 dnibprzed bo kropek mial 5 dni... Tak zrozumialam swojego lekarza... Ze te pierwsze dni zarodka oszukujemy organizm zeby sie zgadzalo;)
No ja pecherz mialam miec wypelniony... Oj to zawsze najgorsze bylo;)

Napisane na LG-K420 w aplikacji Forum BabyBoom

Acha, już rozumiem :)

No właściwie moje blastki to są 6dniowe. Bo w 4-5 dniu się zatrzymały, potem znowu ruszyły.
Wczoraj podali mi "najlepszego" kropka 4BA. No ale martwi troszkę mnie to ich zatrzymanie w podziałach - 4 ale 6ciodniowy

Pozostałe to takie, wszystkie 6 dniowe
4AB
4BB - chyba ten jest z trisomią
5BB
3BB

Zamówiłam sobie pełna dokumentację z embriologii i mam tabelki jak wszystkie zapłodnione 13 się zmieniały po kolei, dzień po dniu. Właśnie się bawię w odszyfrowywanie skrótów
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny ja nie wiem czy zniose porażkę ja wogóle nie biorę pod uwagę to że się nie uda! To moja 1 proba. Ale jak słyszę że podchpodchodzicie już po raz 2,3 czy 4 to strach mnie ogarnia.

Ja tez pierwszy raz i jak się nie uda to trzeba to będzie przełknąć. To jak z rzutem monetą, wszystko super, szanse pół na pół a czasem upadnie reszka a czasem orzeł. Nie wiem jak się można "zrazić" jesli nie udało się za pierwszym razem gdzie nikt nie da więcej niż 50% szans a to i tak bardzo dużo. Rozumiem, ze można po prostu nie miec kasy ale tego zrażania się, zawiedzenia i ze in vitro to ściema (bywają takie glosy jak się nie uda za PIERWSZYM razem) ńie umiem pojąć, serio.


PGS 5 blastek, 4 zdrowe, podchodzę do pierwszego transferu.
 
reklama
Do góry