reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Hej. ..u mnie pierwszy dzień w pracy po crio i juz nerwy z inwentaryzacją....teraz leżę na łóżku i boli mnie taki klujacy ból z prawej strony.... Płakać się chce....trzeba tyrac w robocie żeby pieniądze odkładać na leki badania itd ale jakim kosztem???? Idę spać. . . 6dpt był straszny....
Hej Bonia jak się czujesz?? uspokoiłaś się trochę? jak Twój brzuch?
 
reklama
Mi się dziewczyny dzisiaj włączyło 6 dpt...było cały czas ok, a dziś chodzę jak na szpilkach...wszystko mnie denerwuje...i dopadło mnie że jednak się nie uda :(
 
Roksi
Poza tym jak faktycznie nie da ci znać co i jak zanim zaczniesz stymulację, ty przez dwa tygodnie będziesz robić sobie zastrzyki ze łzami w oczach nie wiedząc na czym stoisz a potem wydzwaniać za nim czy na pewno przyjdzie łaskawie strzepnąć sobie na czas... Nie do przyjęcia dla ciebie to po pierwsze, a jesli faktycznie on nie radzi sobie z presją to to tylko go dobije, i relacje miedzy wami też. Ja bym poczekała na rozwój sytuacji bez kolejnych telefonów, juz mu przecież napisałaś co trzeba. jesli pojawi się na czas i wyjaśnicie sobie - można podchodzić. A jak się nie pojawi na czas to poinformowała bym go ze ze względu na jego postawę wstrzymałam procedurę i ze ma kilka tygodni żeby zdecydować czy chce tego dziecka czy nie i ze to jego decyzja.


PGS, 5 zdrowych blasteczek na mnie czeka, od stycznia pierwsze crio :)
Popieram Koniczyna82 przedewszytkim musisz naprawdę wiedzieć, że będziesz miała wsparcie bo to jest bardzo ważne. Ciężkie to wszystko, ale w tym wszystkim pamiętaj że jesteś Ty bardzo ważna żebyś siebie nie zatraciła <tuli>
 
Roksi, dziewczyny mają rację, że może za dużo presji wywierasz. U nas pierwsze wyniki męża, jakie w ogóle robił, wyszły bez szału i strasznie się podłamał. Długi czas nie było u nas w domu tematu dzieci, moje smutki i wspominania o tym tylko go bardziej dołowały. Odpuściłam. Zaczęliśmy korzystać z życia. Minęło trochę czasu, dojrzał do tematu, pojechaliśmy na motorze do Lourdes prosić o dziecko. Staliśmy ze świecą w rękach przed figurą Matki Bożej, nic nie mówiliśmy, ale oboje wiedzieliśmy, po co tu jesteśmy. Wtedy przytuliłam się do niego i powiedziałam, że będę go kochać bez względu na to, czy będziemy mieć dziecko czy nie. Mój twardziel miał wilgotne oczy i wiem, że to bardzo dużo dla niego znaczyło. Jeśli Twój mąż się wyprowadza, a Ty zamiast powiedzieć mu coś w tym stylu piszesz, że leki opłacone i co macie robić, to trochę się nie dziwię, że nie odpisuje...
 
Roksi
Poza tym jak faktycznie nie da ci znać co i jak zanim zaczniesz stymulację, ty przez dwa tygodnie będziesz robić sobie zastrzyki ze łzami w oczach nie wiedząc na czym stoisz a potem wydzwaniać za nim czy na pewno przyjdzie łaskawie strzepnąć sobie na czas... Nie do przyjęcia dla ciebie to po pierwsze, a jesli faktycznie on nie radzi sobie z presją to to tylko go dobije, i relacje miedzy wami też. Ja bym poczekała na rozwój sytuacji bez kolejnych telefonów, juz mu przecież napisałaś co trzeba. jesli pojawi się na czas i wyjaśnicie sobie - można podchodzić. A jak się nie pojawi na czas to poinformowała bym go ze ze względu na jego postawę wstrzymałam procedurę i ze ma kilka tygodni żeby zdecydować czy chce tego dziecka czy nie i ze to jego decyzja.


PGS, 5 zdrowych blasteczek na mnie czeka, od stycznia pierwsze crio :)
Popieram w 100%
Poza tym takie robienie zastrzykow bez pewnosci ze m przyjdzie na punkcje da ci dodatkowy stres a stres nie sprzyja staraniom. Zadzwon do kliniki ze ze wzgledow osobistych musisz przesunac stymulacje i cala procedure. Nie martw sie w klinikach rozumieja takie rzeczy bo dobrze wiedza jak bardzo to wszystko potrafi wyczerpac psychicznie i ciebie i m
Glowa do gory bedzie dobrze. Ze swojej strony moge tylko podpowiedziec ze najlepiej nie odzywaj sie do niego przez 2-3 dni zadnego smsa odbierania telefonow nic zobaczysz sam przyjdzie :)
 
Mi się dziewczyny dzisiaj włączyło 6 dpt...było cały czas ok, a dziś chodzę jak na szpilkach...wszystko mnie denerwuje...i dopadło mnie że jednak się nie uda :(
Eee glowa do gory nie wszystko przesadzone. Pamietam jak moja siostra jeszcze nie wiedziala ze jest w ciazy miala takiego nerwa ze dla swojego bezpieczenstwa jej m postanowil wyjsc z domu zeby nie oberwac jakims talerzem :D tak ja nosilo. A po tygodniu jak spoznial sie okres okazalo sie ze to ciaza :)
 
Popieram w 100%
Poza tym takie robienie zastrzykow bez pewnosci ze m przyjdzie na punkcje da ci dodatkowy stres a stres nie sprzyja staraniom. Zadzwon do kliniki ze ze wzgledow osobistych musisz przesunac stymulacje i cala procedure. Nie martw sie w klinikach rozumieja takie rzeczy bo dobrze wiedza jak bardzo to wszystko potrafi wyczerpac psychicznie i ciebie i m
Glowa do gory bedzie dobrze. Ze swojej strony moge tylko podpowiedziec ze najlepiej nie odzywaj sie do niego przez 2-3 dni zadnego smsa odbierania telefonow nic zobaczysz sam przyjdzie :)
Dokładnie,też bym się nie odzywala przez kilka dni. Niech przemysli, na pewno się odezwie. To musi być Wasza wspólna decyzja,za którą będziecie oboje stać murem. Musicie mieć pewność,że oboje tego chcecie to raz,że ze sobą to dwa. W trakcie ciąży i później wiele się jeszcze może wydarzyć. Najważniejsze to mieć to poczucie bezpieczeństwa w postaci silnego partnera obok siebie (bo gwarancji nie mamy chyba nigdy).
Może Tobie się również przyda odrobina odpoczynku i odpoczniesz psychicznie :)
Głowa do góry ;)

Napisane na SM-G920F w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Ja juz po wizycie udało się wcześniej i chłopaki super mają prawie po 1 kg 5 % różnicy między nimi wiec zajefajnie i moja szyjka tez super mama grzeczna dzieci też grzeczne wiec 24.01 wizyta a potem 06.02 3prenatalne i jeszcze jedna wizyta a potem już 36 tydz i szpital i dzieciaczki na świecie
 
Do góry