reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Roksi musisz być dobrej myśli. W naszym przypadku też jest tak że u mnie wszystko ok ale niestety żołnierzyki bardzo słabe. Po stymulacji miałam 20 komorek ale ze wzgledu na ustawe tylko 6 mozna bylo zaplodnic a z tego tylko 2 sie zaplodnilo - z czego jedynie jeden dotrwał do mrozenia i czekamy na kriotransfer, bo u mnie w trakcie punkcji zobaczyli polipa. Cały czas staramy się być z tym razem, nie ma tu winnych - jestesmy i musimy przejsc przez to razem. W koncu musi sie udac :-) Jest to mega trudne emocjonalnie, zwlaszcza dla mnie ale musimy dac rade ! Roksi wam też się uda.
 
reklama
Mam taką nadzieję, że będzie Oki, bardzo się cieszę na ten styczeń! ale teraz się boję jak to będzie Chyba muszę przestać o tym wszystkim myśleć co będzie to będzie. Dziękuje za wsparcie. Bardzo się cieszę, że jest takie forum bo nie czuję się sama z tym wszystkim
 
Roksi trzymam za was !!! Badz silna dla siebie i meza ,tez mialam lzy meza I depresje mimo ze my ok Ale to prawda cala sytuacja jest wielkim stresem psychicznym i fizycznym dla nas,dobrze by bylo jeszcze gdyby zaraz Sue wszystkim udawalo za 1 razem a okazuje sie ze to nie takie proste,nic nie pozostaje tylko wspierac sie i wierzyc!
Ja mojego tez musialam wspierac a on mnie czasami ,on mial zly dzien a czasami ja i tak na zmiane
Trzymam za wszustkie z was bardzo mocno [emoji110]️


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Lili jesteś tu. ? Właśnie czekam na odpowiedz czy dołoży mi letrozol. Jak tu to jadlas. ?

Jestem, jestem. Najpierw mialam stymulacje na samym letrozolu i 0 komorek, potem letrozol 7 dni dwa razy dziennie, potem zastrzyki z fsh (cykl przerwany). Przy 4tej stymulacji 10 dni letrozolu raz dziennie, potem zastrzyki z fsh - i to byla ostatnia. Przy pierwszej stymulacji zle sie po tym czulam, potem juz sie organizm przyzwyczail.


Napisane na iPad w aplikacji Forum BabyBoom
 
Roksi trzymam za was !!! Badz silna dla siebie i meza ,tez mialam lzy meza I depresje mimo ze my ok Ale to prawda cala sytuacja jest wielkim stresem psychicznym i fizycznym dla nas,dobrze by bylo jeszcze gdyby zaraz Sue wszystkim udawalo za 1 razem a okazuje sie ze to nie takie proste,nic nie pozostaje tylko wspierac sie i wierzyc!
Ja mojego tez musialam wspierac a on mnie czasami ,on mial zly dzien a czasami ja i tak na zmiane
Trzymam za wszustkie z was bardzo mocno [emoji110]️


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Dziękuje bardzo kochana :-*
 
Nie strasz mnie :-( ja chodzę taka szczęśliwa, że podchodzę do pierwszego podejścia. Ale mam ten sam problem jak ty u mnie wszystko Oki tylko u męża lipa. I tak właśnie sobie dzisiaj leżę i myślę jak to będzie jeśli po lekach będzie dużo jajeczek ale nie zostaną zaplodnione bo nasienie męża będzie lipne, boże tak się tego boję. Bo coś czuję, że jeśli się tak stanie już po naszym małżeństwie.
Hmm nie jest tak wszystko ok u mnie wyszla mi mutacja mthfr czyli nadkrzepliwosc wrodzona homozygotyczna niby ta mutacje ma 50 % spoleczenstwa ale nie wiem czy nie ma to wplywu na zagniezdzenie. Plus hashimoto mam nadzieje ze jedyna choroba z autoagresji chcem sprawdzic do marca czy cos nie siedzi w immunologii. Tez mialam takie nastawienie przy 1 podejsciu optymistka wszystko sie uda a tu klapa. Ale kazda z nas to indywidualny przypadek nie ma co sie porownywac. Bo jak widac na forum i za 1 razem tez sie udaje :)
 
Bardzo źle jest między nami przez to invitro widzę, że on się męczy ja nie mam wsparcia coś mu mówię związanego z podejściem on mówi daj mi spokój wiem że to moja winna i calu czas ta sama rozmowa. Już wiem jak mam z nim rozmawiać i dlatego się boję że jeśli lekarz.mu powie, że nic z tego nie będzie bo plemniki lipa to, że odejdzie. Przyjmuje vitotal dla mężczyzn magnez dla mężczyzn selen plus cynk i kwas foliowy
Moj tez tak gada. Ale nigdy nie nalezal do facetow z ktorym moznaby bylo godzunami gadac poslucha poslucha cos tam baknie i to samo a daj juz spokoj. Hmm wsparcie hmm no coz ten typ tak juz chyba ma przestalam sie tym przejmowac choc nie powiem ze jest ciezko
 
Hmm nie jest tak wszystko ok u mnie wyszla mi mutacja mthfr czyli nadkrzepliwosc wrodzona homozygotyczna niby ta mutacje ma 50 % spoleczenstwa ale nie wiem czy nie ma to wplywu na zagniezdzenie. Plus hashimoto mam nadzieje ze jedyna choroba z autoagresji chcem sprawdzic do marca czy cos nie siedzi w immunologii. Tez mialam takie nastawienie przy 1 podejsciu optymistka wszystko sie uda a tu klapa. Ale kazda z nas to indywidualny przypadek nie ma co sie porownywac. Bo jak widac na forum i za 1 razem tez sie udaje :)
Oj za pierwszym razem jak się udaje to tak jak wygrać w lotto, ale i też wygrywają więc jakąś szansa jest
 
reklama
Nie strasz mnie :-( ja chodzę taka szczęśliwa, że podchodzę do pierwszego podejścia. Ale mam ten sam problem jak ty u mnie wszystko Oki tylko u męża lipa. I tak właśnie sobie dzisiaj leżę i myślę jak to będzie jeśli po lekach będzie dużo jajeczek ale nie zostaną zaplodnione bo nasienie męża będzie lipne, boże tak się tego boję. Bo coś czuję, że jeśli się tak stanie już po naszym małżeństwie.

A u was zapładniane mogą być wszystkie czy tylko 6?

U nas też problem jest po stronie meża. I tez się bardzo stresował, przejmował. Dużo pracy kosztowało mnie przekonanie i upewnienie go tak na 100% ze z dzieckiem czy bez chce tylko jego. I nie nastawiamy się, ze na pewno się uda bo tyłek za bardzo może bolec od takiego nastawienia jak się spadnie. Czasem zobaczę jakiegoś cudnego zwierzaka to mowię ze jak nie będziemy mieć dzieci to muszę koniecznie miec takiego i będziemy sobie z nim podróżować po świecie za ta kasę która by poszła w pieluchy i lekcje lektoratu dla latorośli. Mowię tak specjalnie żeby rozluźnić trochę atmosferę żartami i wyryć mu w czerepie że ja na pewno biorę pod uwagę opcje życia bez dzieci i i tak bardzo go kocham. I ze jeśli się jednak nie uda to i kolejne podejście to mam wizje życia by czerpać szczęście garściami le się nam uda a nie odstawiać psychozy z np. lalka, która będzie moim wyimaginowanym dziecieciem. Albo wyć przy każdej informacji o ciąży znajomych. On jest całkowicie pewien ze nie zamieniła bym go na innego, z którym bym miała 12 maluchów i odkąd on to wie łatwiej jest nam oboje.

U mnie było 17 komórek, z czego 15 dojżałych. Z 15 zapłodniło się 10 a ze wszystkie były hodowane aż do 5 dnia i przetrwało całe 5 zarodków. Nie miałam transferu bo my robiliśmy badania genetyczne zarodkow i wszystkie zamrożone czekają na mnie. A ja czekam na okres.

Jak mogę ci coś doradzić to jeśli faktycznie kiepskie jest nasienie to naciskaj na IMSI


PGS, 5 zdrowych blasteczek na mnie czeka, od stycznia pierwsze crio :)
 
Do góry