reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

To chyba koniec, moja beta niewiele urosła od piątku. 234 dziś 300. :(

Kochana, z tego, co widzę w Twojej sygnaturce miałaś dwa zarodki podane.
Nie chcę Ci robić niepotrzebnie nadziei, ale czytałam, że możliwe jest, że zagnieździły się dwa, ale jeden przestał się rozwijać. Dlatego beta nie rośnie tak bardzo jak "powinna" - pierwsza beta była z dwóch zagnieżdżonych zarodków, ale dzisiejsza już tylko z jednego, który się utrzymał.
 
reklama
Kiedyś je znajdę znajdę je. ... a w końcu znajdę jestem coraz bliżej :-) :) tez będę szukać dopóki dadzą chodź kilka procent i będę mieć pieniądze bo siłę zawsze znajdę.A Ty już masz swojego łobuza . Już niebawem ++

Z takim podejściem NA PEWNO CI SIĘ UDA!!! Ja w mojego łobuza, choć jest mizerniutki, wierzę z całych sił! Już dzisiaj zaczął się wgryzać w mamusie :) Brzuch boli mnie jak na @ i strasznie drętwieje mi prawa noga od bólu w krzyżu. Oby to był dobry znak. :)
 
Kochana, z tego, co widzę w Twojej sygnaturce miałaś dwa zarodki podane.
Nie chcę Ci robić niepotrzebnie nadziei, ale czytałam, że możliwe jest, że zagnieździły się dwa, ale jeden przestał się rozwijać. Dlatego beta nie rośnie tak bardzo jak "powinna" - pierwsza beta była z dwóch zagnieżdżonych zarodków, ale dzisiejsza już tylko z jednego, który się utrzymał.
Mam jeszcze resztki nadziei bo juz tak mialam beta rosła potem rosła i tak przez 2tyg. Podejrzenie bylo ze jeden przetrwał ale ostatecznie skończyło sie lyzeczkowaniem w 7tc.
 
Cześć Dziewczyny, witam się na wątku.
(wrzucam to samo co napisałam już na poronieniach nawykowych żeby kto chce wiedział co i jak ;)
Jestem na ovu i na bocianie, może jakaś znajoma się znajdzie ;)
Co u mnie - niedrożne jajowody, endometrioza, hashi, coś tam trochę rozjechane w immuno.
za mną dwa IVF (pierwsze invicta i teraz drugie podejście i zaczynające się trzecie w invimedzie), 6 transferów, 7 ładnych blastek. pierwszy transfer udany, potworna hiperstymulacja z kilkutygodniowym pobytem w szpitalu, ale zarodek przestał się rozwijać, ostatecznie diagnoza pustego jaja, ale po drodze było nawet podejrzenie serduszka, więc to tak pół na pól. Kolejne transfery 6ciu blastocyst - dupa, tzn dwa razy była próba zagnieżdżenia bo 6,7dpt "złapałam" betę między 1-2 , więc było więcej niż magiczne <0,1.
jestem na antykach do kolejnego IVF, tym razem będze pierwszy raz krótki protokół.
będę Was trochę podczytywać i pewnie wychodzić czasem z krzaków ;)
 
Ja dotarłam do domu już melduje ze dxieci mają się dobrze rosną dobrze w miarę równo sikaja tez dobrze tzn ze nie ma zespołu przetoczenia narazie :) No i jak mówiłam dwa chłopaki M się cieszy teściowa juz nie bo chciała dziewczyny a ja się cieszę że są i są narazie zdrowe i oby tak dalej czyli będzie Wojtus i Piotruś
 
No i z usg i według profesorka mam już 18t4d no i usypiana będę normalnie nie zewnatrzoponowo nie będę widziała dzieciaczków zaraz po urodzeniu ale ważne ze potem nie wyjadę na wózku inwalidzkim
 
reklama
Do góry