butterfly1331
Moderator
- Dołączył(a)
- 30 Marzec 2016
- Postów
- 5 412
Mi znajoma lekarka powiedziała, że dr Grettka jest guru od in vitro, że ma dobrą rękę i jeśli wybiorę jego, to skończy się to sukcesem. On robił mi pierwszy transfer, niestety nieudany. Ale dr Juraszek szedł wytyczona przez niego drogą przy drugiej stymulacji, dlatego uznaliśmy, że nasze maleństwo jest wspólnym dziełem tej trójkiNo proszę.. zawsze coś.. w sumie nie znam go za bardzo i szczerze nie zrobił na mnie jakiegoś dobrego wrażenia przy jedynej z nim styczności, co nie zmienia faktu, że rękę miał czarodziejską i przy trzecim podejściu do in vitro to On robił mi transfer - potem dziewczyny w klinice mi powiedziały, że jak to dr Grettka to musi się udać no i faktycznie
Ale mnie też prowadzi Juraszek od początku i jestem bardzo zadowolona, choć początkowo był oszczędny w słowach i bardzo stonowany, nic nie obiecywał. Ale nie zamieniłabym go. U Paligi byłam raz, u Mańki dwa razy, ale jakoś nie miałam zaufania do nich, nie zaiskrzyło
A to przecież efekt końcowy jest najważniejszy