kahaaa
Fanka BB :)
Kościół o ile mi wiadomo (bo nie interesuje mnie jego zdanie- jak i większości użytkowniczek tego forum) ma problem wyłącznie z mrożeniem zarodków= życia poczętego.
Spróbuj znaleźć ośrodek leczenia w którym mrozi się komórki a nie zapłodnione zarodki. Albo pozwól lekarzom zapłodnić tylko taką liczbę komórek jaką ci wszczepią- wtedy nie ma problemów moralnych, ale i nie ma mrozaczków na zapas i od nowa musisz przejść całą procedurę. Twój wybór. Ale i tak znajdź od razu myślącego księdza który cię nie zniszczy psychicznie i nie wmówi że robisz coś nie tak...
kościól to ma problem ze wszystkim jak zawsze. wiem bo ostatnio jak szukałam info o in vitro to wpadła mi w ręce katolicka stronka i przeczytałam całą chyba tylko po to, żeby mnie szlag trafił i żebym ugruntowała swoją opinię na jego temat. więc KK uważa, że in vitro jest złe i niedobre bo jedyne miejsce w którym powinno poczyniać się życie ludzkie jest akt małżeński. LOL