reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Dziewczyny a ja mam pytanie z innej beczki.
Dzień po punkcji zaczęłam brać duphaston biorę go 8 dzień i mega boli mnie brzuch myślicie że to po nim,czy może @ się zbliża ?

Ja nie moge brac dupka. Jestem po nim strasznie chora. Okropnie boli mnie brzuch wlasnie. Bym zamienila na luteine, oczywiscie po konsultacji z lekarzem.
 
reklama
aniasiwa, historia podobna do mojej tylko bez laparoskopii jeszcze..
tez po cc i po ciąży pozamacicznej i pewnie full zrostów tylko,że mnie nikt nie wysłał na diagnostykę/
czy ta laparoskopia coś wniosła nowego u Ciebie?

Ja mialam w lutym histeroskopie z usunieciem zrostow po cc. Bardzo duzo tego wycieli. Zabieg super. 20min, budzisz sie i smigasz. A macica czysta :)
 
Ja mialam w lutym histeroskopie z usunieciem zrostow po cc. Bardzo duzo tego wycieli. Zabieg super. 20min, budzisz sie i smigasz. A macica czysta :)

milagros, a ja przez zaniedbanie lekarzy straciłam 2 podejścia do in vitro.
sugerowałam ciągle, że mnie ciągnie blizna i że może zrobić histerioskopię to na upartego miałam następne nieudane podejście.
teraz już nie nabiorę jeżeli ktoś zaproponuje mi in vitro bez histero lub laparo od razu zmykam.
 
Nika, ty w bocianie masz zamrożone 3 dniowe zarodki?
tu gdzie ja robiłam tylko 5 dniowe mrozili i nic nigdy nie miałam.
szkoda, że nie pojechałam do bociana na konsultacje jak już tyle razy byłam w tym Białymstoku.

co myślicie o diecie bezglutenowej przed in vitro?
czy komuś udało się polepszyć cykl?
zaczęłam pić miovarian chociaż nie mam pcos, ale skład dobry ma chyba dla wszystkich starających się, duzo pisze o mio-inozytylu jako fajnym środku na poprawę płodności.



'
 
a laparoskopię kiedy najlepiej zrobić przed następnym podejściem?
na 2-3 miesiące przed?
czekam na @ i ruszam na konsultacje do 2 klinik.
luna, tulę. może następnym razem zakończymy pozytywnie/
 
o jezu cudownie ze jestes...nie mam z kim pogadac...maz raczej oszczedny w dyskusjach a ja sie bije z myslami...i nie wiem...u nas to jedyne wyjscie bo niedroznosc,mamy jednego syna 8 lat ale nie moge sie pogodzic ze zostanie jeden.walcze tak dlugo i nie moge zrezygnowac...
Walcz moja droga o kolejne maleństwo Wszystkie będziemy trzymać mocno kciuki i kibicowac Ja jestem po dwóch nieudanych próbach ale w październiku walczymy dalej
 
Nika, ty w bocianie masz zamrożone 3 dniowe zarodki?
tu gdzie ja robiłam tylko 5 dniowe mrozili i nic nigdy nie miałam.
szkoda, że nie pojechałam do bociana na konsultacje jak już tyle razy byłam w tym Białymstoku.

co myślicie o diecie bezglutenowej przed in vitro?
czy komuś udało się polepszyć cykl?
zaczęłam pić miovarian chociaż nie mam pcos, ale skład dobry ma chyba dla wszystkich starających się, duzo pisze o mio-inozytylu jako fajnym środku na poprawę płodności.



'
Dokładnie tak, mam zamrożone dwa 3 dniowe zarodki. Dzis mi nawet pani dr sprawdzała. Ale ja jestem w Bocianie w Warszawie, w Białymstoku byłam na laparoskopi z histeroskopią i potem na inseminacji do której nie doszło bo miałam za małe pecherzyki i cały cykl był kiepski. Potem byłam juz tylko w Warszawie bo to jest ode mnie połów drogi do Białegostoku wiec wybrałam stolice
 
reklama
Wskazowka: licza sie embriolodzy i lekarz. Wybierz dobra klinike, nie zadne malo znano firmy krzaki nawet gdybys miala jechac 500km w jedna strone. Warto.

I to by bylo na tyle ; ) patrzac na twoje problemy to kurcze nic strasznego z czym by invitro nie dalo rady. Tu byly hardkorowe przypadki i skonczyly sie ciaza, takze glowa do gory. Kto nie walczy ten nie wygrywa.

A te stymulacje... nic strasznego. Najwazniejsza jest psychika bo to ona siada z czasem.
Popieram i zgadzam sie z koleżanką. Ja do Białegostoku mam 550 km w jedna stronę a i tak byłam zdecydowana ze chce tego bo nie mam dzieci a chcemy mieć, wiec poświęcam wszystko. W tym roku to zostało mi moze 5 dni urlopu i staram sie jakoś kombinować w pracy zeby pogodzie in vitro, prace, znajomych i domem. Wszystko zależy od tego jak poukładana sobie wszystko w głowie, jesli chcesz mieć jeszcze jedno dziecko, to walcz a z pewnością sie uda. Nawet jak bedzie porażka, to musisz byc silna i myślec ze masz jeszcze szanse
Życzę ci wytrwałości
 
Do góry