reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Już na spokojnie wczoraj byliśmy z M na wycieczce dużo chodzenia było trochę górek i dużo schodów dziś rano pobolewal mnie brzuch i luteina koloru kawy z mlekiem po lekach przeszło trochę mnie pobolewal ale nie mocno i na wkładce juz czysto jak myślicie to pewnie po wysiłku no i kawa zaczęła mi popołudniu smierdziec gownem (przepraszam za słownik ) czyli może jest szansa ze będzie dobrze ?!:rofl:
 
reklama
Już na spokojnie wczoraj byliśmy z M na wycieczce dużo chodzenia było trochę górek i dużo schodów dziś rano pobolewal mnie brzuch i luteina koloru kawy z mlekiem po lekach przeszło trochę mnie pobolewal ale nie mocno i na wkładce juz czysto jak myślicie to pewnie po wysiłku no i kawa zaczęła mi popołudniu smierdziec gownem (przepraszam za słownik ) czyli może jest szansa ze będzie dobrze ?!:rofl:
Plamienie moim zdaniem było w związku z implantacją zarodka, o czym może świadczyć zaprzestanie plamienia. Taki wyjazd to dobra sprawa. Ja po każdym transferze leżałam plackiem, mąż nie pozwalał mi nic robić, wszystko przynosił pod nos. Teraz wiem że jeśli będę po transferze to będę się ruszać, chodzić na spacery choć krótkie. To też pozwala się zrelaksować i nie analizować każdego ukłucia czy innych odczuć. Trzymam mocno kciuki za poniedziałek
 
Plamienie moim zdaniem było w związku z implantacją zarodka, o czym może świadczyć zaprzestanie plamienia. Taki wyjazd to dobra sprawa. Ja po każdym transferze leżałam plackiem, mąż nie pozwalał mi nic robić, wszystko przynosił pod nos. Teraz wiem że jeśli będę po transferze to będę się ruszać, chodzić na spacery choć krótkie. To też pozwala się zrelaksować i nie analizować każdego ukłucia czy innych odczuć. Trzymam mocno kciuki za poniedziałek
To jest fakt ze się tyle nie myśli czasem coś tam wpadnie ale nie tak jak się leży w domu wiem jak było w dzień transferu i dwa dni po leżałam trochę ale też brałam relanium potem wyjechaliśmy może nie robie ekstremalnych rzeczy ale samo chodzenie to tu to tam daje dużo dziś miałam straszny dzień ale to też dołożył mi M chyba sam dostał @ bo od rana zmierzlil i wkurza mnie na maksa a jak dowalil ze in vitro może nie ma sensu to już mnie dobił
 
To jest fakt ze się tyle nie myśli czasem coś tam wpadnie ale nie tak jak się leży w domu wiem jak było w dzień transferu i dwa dni po leżałam trochę ale też brałam relanium potem wyjechaliśmy może nie robie ekstremalnych rzeczy ale samo chodzenie to tu to tam daje dużo dziś miałam straszny dzień ale to też dołożył mi M chyba sam dostał @ bo od rana zmierzlil i wkurza mnie na maksa a jak dowalil ze in vitro może nie ma sensu to już mnie dobił
Ja 3 razy leżałam po 10 dni. Wstawałam tylko do kibelka i czasem do komputera. Nie sposób w tedy nie myśleć.
 
Dlatego mój M tak poustawial prace żebyśmy wyjechali żebym się wyluzowala i tyle nie myślała myślę że on też choć tego nie pokazuje fakt ze dziś mnie wkurzył ale tak to robił wszystko żebym nie myślała a nawet jak coś zaczynałam to zaraz mnie zjechał i zmieniał temat to pomaga jakbym była w domu a on cały dzień w pracy to chyba bym już zwariowała od myslenia
 
Już na spokojnie wczoraj byliśmy z M na wycieczce dużo chodzenia było trochę górek i dużo schodów dziś rano pobolewal mnie brzuch i luteina koloru kawy z mlekiem po lekach przeszło trochę mnie pobolewal ale nie mocno i na wkładce juz czysto jak myślicie to pewnie po wysiłku no i kawa zaczęła mi popołudniu smierdziec gownem (przepraszam za słownik ) czyli może jest szansa ze będzie dobrze ?!:rofl:
Jasne, że jest szansa! Ty nas nie trzymaj w niepewności, tylko zrób gdzieś betę :) Trzymam za Ciebie kciuki!
 
Dlatego mój M tak poustawial prace żebyśmy wyjechali żebym się wyluzowala i tyle nie myślała myślę że on też choć tego nie pokazuje fakt ze dziś mnie wkurzył ale tak to robił wszystko żebym nie myślała a nawet jak coś zaczynałam to zaraz mnie zjechał i zmieniał temat to pomaga jakbym była w domu a on cały dzień w pracy to chyba bym już zwariowała od myslenia
Rybko a które to jest wasze podejście, który transfer?
 
reklama
Do góry