Nie wiem od czego zacząć
Żona niestety psychicznie nie wytrzymuje - ja zresztą też
Mówi że nigdy się nie uda i że musimy rozważyć adopcję ze wskazaniem. Powiedzcie czy jest jakaś szansa przy 2 nie udanych In Vitro, 3 transferach, z czego ostatnio podano 2 zarodki bardzo dobrej klasy
??
Lekarze oczywiście będą mówić że się da, bo dla nich to kasa.
Ponadto rozważamy (jakbyśmy się zdecydowali na kolejne podejście) zmianę kliniki. Teraz chodzimy do Parens w Krakowie. Myślimy o bocianie w Białymstoku.
Co mogę zrobić żeby Ją jeszcze bardziej wesprzeć? Niestety ja sam nie wytrzymuje ale staram się Jej tego nie pokazywać i siedzę po nocach :/