reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Dziękuję bardzo za życzenia. :oops: . My zrobiliśmy przerwę pod Berlinem nie z.mojego powodu haha mój mąż był tak zmęczony ze powiedział ze jak nie położy się to dalej nie jedzie :laugh2: ale nie długo się zbieramy i jak wejdziemy do pl.to juz nie będę mieć internetu także wszystkim dużo dobrego życzę !!!
 
Dziękuję bardzo za życzenia. :oops: . My zrobiliśmy przerwę pod Berlinem nie z.mojego powodu haha mój mąż był tak zmęczony ze powiedział ze jak nie położy się to dalej nie jedzie :laugh2: ale nie długo się zbieramy i jak wejdziemy do pl.to juz nie będę mieć internetu także wszystkim dużo dobrego życzę !!!
Zdroweczka :D
 
Dziewczyny, powiedzcie mi cos bo sie zestresowałam. Zawsze na długim protokole brałam Menopur 225 i i tak miałam mało jajek. Teraz na krótkim biorę 150, czy to nie za mało? Czy przy krótkim są mniejsze dawki? Boję się ze nic mi nie urośnie.



Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Buterfly no dobrze to nie jest człowiek się wini że dał dooopy mój M miał tylko jedno życzenie które nie może się spełnić. Wiem że nikt nie mówił że będzie łatwo ale jednak człowiek się łudzi do końca. Nie dam rady drugi raz podejsc do tego przejść tych lekarzy te zastrzyki i czekanie jak w matni dla mnie to za dużo.
Ale wszystkim wam życzę powodzenia i spełnienia tego jednego jedynego marzenia na które tyle czekanie

Mgs wszystkiego najlepszego;***
 
reklama
N@t@li@ zycze ci żebyś znalazła swoją drogę, jeśli nie jest nią in vitro, może pojawi się z czasem inna opcja. Adopcja, naturalny cud, widać ze sie zdarzają...
Rozumiem was pod względem finansowym, gdyby nie program MZ my też nie dalibyśmy rady, to są ogromne pieniądze. Pod względem psychiki wiedzialam, ze to nasze podejście będzie ostatnim i jak wcześniej w mojej glowie nie mogla pojawić się nawet myślą o adopcji, tak przed 5 podejściem zaczęło we mnie kiełkować, ze jednak byłabym w stanie to zrobić. Każda z nas musi przejść swoją drogę i niestety juz dawno przestałam wierzyć w to, ze musi się udać, bo wcale nie musi. Po którymś nieudanym transferze miałam nawet takie myśli, ze przecież dla kliniki to lepiej, bo kolejna kasa za mnie się szykuje. Widzę, ze to jest niesamowity biznes mimo wszystko...
Zaciskam kciuki za ciebie kochana i życzę zeby Bóg sprawił, ze bedziesz mamą;*
 
Do góry