reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Boze ewunka jak to, dlaczego?Mialas normalne in vitro czy ICSI?Powiedzieli wam przed procedura gdzie lezy u was problem, czy w twoich komorkach, czy tez w nasieniu meza?
Tak mi przykro, tule mcno.
Nasienie mam idealne problem jest w moich komórkach mam endometrioze panoszy się w jajnikach zrosty endometriozy mam w jelitach w jakiś tam wiazadłach. Po 1 procedurze powiedzieli ze jestem przypadkiem beznadziejnym po 2 byli zadowoleni z rezultatu ze udało mi się wyhodować 8 jajek w tym 4 dojrzałe ale mówili że jak się 2 procedura nie uda to jest trzecia
 
reklama
Nasienie mam idealne problem jest w moich komórkach mam endometrioze panoszy się w jajnikach zrosty endometriozy mam w jelitach w jakiś tam wiazadłach. Po 1 procedurze powiedzieli ze jestem przypadkiem beznadziejnym po 2 byli zadowoleni z rezultatu ze udało mi się wyhodować 8 jajek w tym 4 dojrzałe ale mówili że jak się 2 procedura nie uda to jest trzecia
Spokojnie Ewunka, jezeli chodzi o starania o dziecko to nic tu nie ma napewno.Skoro wychodowalas 8 jajeczek to znaczy ze jajniki pracuja.Trudno mi sobie wyobrazic by sama endometrioza miala wplyw na jakosc juz wytworzonych jajek, nie jestem ekspertem ale wydaje mi sie ze edometrioza ma raczej tylko wplyw na to czy wogole beda pecherzyki czy nie.
Kiedys tutaj na rtl ogladalam taki program o in vitro z niemiecka para, ktora starala sie o dziecko, oni byli po czterdziestce.U tej kobiety stwierdzono brak rezerwy jajnikowej jednak nie zalamali sie.Potem prubowali USA cos wskorac, wydali kupe kasy w bloto, ostatecznie znalezli sie wlasnie w Hiszpani wiem ze to byla jakas klinika w Alicante i tam im sie udalalo.Niestety musieli skorzystac z komorki dawczyni ale w Hiszpani to jest dozwolone, na tyle ze dastali zdjecia kobiet z ich opisami by przyszle dzieciatko jak najbardziej bylo podobne do rodzicow.Ostatecznie urodzila im sie coreczka.
Ewunka zastanawialas sie nad komorka od dawczyni? Wiem ze ten temat jest nie dla kazdej z nas, ale to zawsze daje jakas nadzieje.
 
Ewunka, no co Ty dajesz? :(
Ja tu się szykowałam na e-ciocię i co...? Nie kumam :(
Hmmm co Ci mog powiedzieć .......
Będziesz miała więcej czasu na szykowanie. .....
Zastanawia mnie czemu. ..... czemu Bóg nie chce bym miała dzieci bo medycyna pomaga łączy jajko z plemnikiem a potem wszystko w rękach Boga. To czemu to nie działa. ? Inna moja misjia na ziemi. ? No ale przecież Bóg nie chciał bym była chora porostu jestem różne choroby na świecie ... podobno wszystko dzieje się po coś. ..... ciężko mi to dziś zrozumieć po co.
Ale dopuki są komórki nie tracę nadziei na ciążę
 
Spokojnie Ewunka, jezeli chodzi o starania o dziecko to nic tu nie ma napewno.Skoro wychodowalas 8 jajeczek to znaczy ze jajniki pracuja.Trudno mi sobie wyobrazic by sama endometrioza miala wplyw na jakosc juz wytworzonych jajek, nie jestem ekspertem ale wydaje mi sie ze edometrioza ma raczej tylko wplyw na to czy wogole beda pecherzyki czy nie.
Kiedys tutaj na rtl ogladalam taki program o in vitro z niemiecka para, ktora starala sie o dziecko, oni byli po czterdziestce.U tej kobiety stwierdzono brak rezerwy jajnikowej jednak nie zalamali sie.Potem prubowali USA cos wskorac, wydali kupe kasy w bloto, ostatecznie znalezli sie wlasnie w Hiszpani wiem ze to byla jakas klinika w Alicante i tam im sie udalalo.Niestety musieli skorzystac z komorki dawczyni ale w Hiszpani to jest dozwolone, na tyle ze dastali zdjecia kobiet z ich opisami by przyszle dzieciatko jak najbardziej bylo podobne do rodzicow.Ostatecznie urodzila im sie coreczka.
Ewunka zastanawialas sie nad komorka od dawczyni? Wiem ze ten temat jest nie dla kazdej z nas, ale to zawsze daje jakas nadzieje.
Tak zastanawiałam się opcja dawczyni nie jest opcja dla mnie. Koleżanka ma dziecko z komórki dawczyni po 7 nieudanych transferach 1 transfer dawczyni jest coreczka cały tatuś
 
No to jestem po pierwszej wizycie u gin. Potwierdził ciążę 5 tydzień. Przepisał ciąg dalszy leków i następna wizyta za tydzień w między czasie hcg i pgesteron. No i powiedział im większy progesteron tym lepiej - jak widać różne szkoły. Ale nie jest tak różowo na koniec czerwca badanie za 2,5 tys na obecność "downa". Powiedział że w moim wieku na 60 porodów jeden zdarza się z tym upośledzeniem, więc ryzyko jest :(
 
Tak zastanawiałam się opcja dawczyni nie jest opcja dla mnie. Koleżanka ma dziecko z komórki dawczyni po 7 nieudanych transferach 1 transfer dawczyni jest coreczka cały tatuś
Przepraszam jezeli urazilam cie ta opca, nie chcialam i rozumiem ze mozesz takiej opcji nie brac pod uwage.
Skoro u ciebie sa jeszcze komorki w rezerwie to walcz i zycze Ci wygranej z calej sily.
 
Przepraszam jezeli urazilam cie ta opca, nie chcialam i rozumiem ze mozesz takiej opcji nie brac pod uwage.
Skoro u ciebie sa jeszcze komorki w rezerwie to walcz i zycze Ci wygranej z calej sily.
Nie nie urazilas mnie no co Ty opcja to opcja jest .Ale nie jest dla wszystkich . Dziś jak powiedziałam szefowi ze nie ma zarodków mówi nie przejmuj się mogę Ci przywieźć z Afryki ile chcesz sztuk.
Tez jest to opcja hi ale nie dla mnie .
 
No to jestem po pierwszej wizycie u gin. Potwierdził ciążę 5 tydzień. Przepisał ciąg dalszy leków i następna wizyta za tydzień w między czasie hcg i pgesteron. No i powiedział im większy progesteron tym lepiej - jak widać różne szkoły. Ale nie jest tak różowo na koniec czerwca badanie za 2,5 tys na obecność "downa". Powiedział że w moim wieku na 60 porodów jeden zdarza się z tym upośledzeniem, więc ryzyko jest :(
Czyżby mowa była o teście nifty, bo wiem, że on tyle kosztuje.
Myślę, że ryzyko występuję w każdej ciąży. Każda z nas się boi.
Wierzę, że wszystko będzie dobrze i maleństwo będzie zdrowe :*
Teraz dużo odpoczywaj:*
 
reklama
No to jestem po pierwszej wizycie u gin. Potwierdził ciążę 5 tydzień. Przepisał ciąg dalszy leków i następna wizyta za tydzień w między czasie hcg i pgesteron. No i powiedział im większy progesteron tym lepiej - jak widać różne szkoły. Ale nie jest tak różowo na koniec czerwca badanie za 2,5 tys na obecność "downa". Powiedział że w moim wieku na 60 porodów jeden zdarza się z tym upośledzeniem, więc ryzyko jest :(
Gratuluje
Badanie wyjdzie dobrze a warto je zrobic skoro jest ryzyko
 
Do góry