reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Annemarie, przepraszam jezeli cos poknicilam ze zrozumieniem twoich postow.
Ja mialam analogiczna sytuacje zaczelam krwawic jeszcze przed beta, tak jak na skapa miesiaczke, tez bylam pewna ze juz po wszystkim, jedna dziewczyna bodajze z innego forum poradzila mi zebym absolutnie nie odastawiala lekow ktore mialam brac po transferze do czasu bety i omowieniu wszystkiego z lekarzami z kliniki.Jak sie okazalo beta byla ponad 400 i bardzo szybko rosla ze za trzy dni bylo grubo ponad dwa tysiace lekarz wrozyl blizniaki co stalo sie prawda.Przyczyna krwawienia byl krwiak, poniewaz lecze sie w Szwajcarii a tu opieszalosc lekarzy jest okropna nikt mi nie powiedzial ze to trzeba wylezec, wrecz zostalam wypedzona do pracy a pracuje z obloznie chorymi, ktorych trzeba dzwigac, przekrecac w lozku itp.Dzieci sie tak zawziely ze mimo wszystkich przeciwnosci zostaly ze mna do dzis wprawdzie nie jestem jeszcze w ciazy wysokiej ale to koniec 16 tygodnia. Krotko po zakonczeniu tego krwawienia zaczelam plamic, powiedzieli powiedzieli ze to implantacja.
Pozniej okolo 12 -13 tygodnia znow krwotok z powodu przodujacego lozyska, leze czasem podplamiam ale mam nadzieje ze wsztstko skonczy sie dobrze.
Nie chce Ci dawac zludnych nadzieji ale moze nie dokonca wszystko u ciebie stracone.
 
Musi dojść bo za dużo nas to wszystko kosztuje.. do dziś byłam pełna nadziej i pozytywnej energii ,ale chyba dzis coś pękło dopadł mnie stres i obawa przed porażka..
Ten stres niestety zawsze będzie nam towarzyszył, taki chyba urok in vitro.
U mnie to pierwszy raz. Wszystko jest nowe i nieznane. Byłam bardzo pozytywnie nastawiona, ale potem pojawił się strach i teraz to jeżdżenie po brzuchu:-\ Tak bym chciała tą betę zrobić i zobaczyć jak to jest. A może po prostu pożyć jeszcze kilka dni nadzieją, że jestem w ciąży...
Powodzenia i nie zamartwiaj się brakiem objawów :-)
 
ja chce być znowu w ciąży!!! u mnie królowały truskawki:-) no ciastko z kremem pyyyycchha:-)
Boze mam to samo, wlasnie dzwonilam do mamy, zeby mi kupila mrozonych truskawek do koktajlu. Chyba nigdy mi tak nie smakowaly jak teraz, wrecz ciagle mam ochote na truskawki. Najlepsze sa pytania moich bliskich co ja chce na obiad, i wiecznie odpowiadam rosolek i koktajl truskawkowy mmmm. A w pierwszej ciazy tylko mieso i buraczkowa albo szczawiona (specjalnie octu dolewalam, zeby byla mega.kwasna). A teraz omijam mieso jak moge...
 
Annemarie, przepraszam jezeli cos poknicilam ze zrozumieniem twoich postow.
Ja mialam analogiczna sytuacje zaczelam krwawic jeszcze przed beta, tak jak na skapa miesiaczke, tez bylam pewna ze juz po wszystkim, jedna dziewczyna bodajze z innego forum poradzila mi zebym absolutnie nie odastawiala lekow ktore mialam brac po transferze do czasu bety i omowieniu wszystkiego z lekarzami z kliniki.Jak sie okazalo beta byla ponad 400 i bardzo szybko rosla ze za trzy dni bylo grubo ponad dwa tysiace lekarz wrozyl blizniaki co stalo sie prawda.Przyczyna krwawienia byl krwiak, poniewaz lecze sie w Szwajcarii a tu opieszalosc lekarzy jest okropna nikt mi nie powiedzial ze to trzeba wylezec, wrecz zostalam wypedzona do pracy a pracuje z obloznie chorymi, ktorych trzeba dzwigac, przekrecac w lozku itp.Dzieci sie tak zawziely ze mimo wszystkich przeciwnosci zostaly ze mna do dzis wprawdzie nie jestem jeszcze w ciazy wysokiej ale to koniec 16 tygodnia. Krotko po zakonczeniu tego krwawienia zaczelam plamic, powiedzieli powiedzieli ze to implantacja.
Pozniej okolo 12 -13 tygodnia znow krwotok z powodu przodujacego lozyska, leze czasem podplamiam ale mam nadzieje ze wsztstko skonczy sie dobrze.
Nie chce Ci dawac zludnych nadzieji ale moze nie dokonca wszystko u ciebie stracone.
n akrwiak nie wpadłam, ale w skrócie to samo jej powiedziałam. tam są dwa zarodki wiec sytuacja może być bardziej skomplikowana. Ale jest nadzieja:-) no i może to plamienie implantacyjne:-p
 
Boze mam to samo, wlasnie dzwonilam do mamy, zeby mi kupila mrozonych truskawek do koktajlu. Chyba nigdy mi tak nie smakowaly jak teraz, wrecz ciagle mam ochote na truskawki. Najlepsze sa pytania moich bliskich co ja chce na obiad, i wiecznie odpowiadam rosolek i koktajl truskawkowy mmmm. A w pierwszej ciazy tylko mieso i buraczkowa albo szczawiona (specjalnie octu dolewalam, zeby byla mega.kwasna). A teraz omijam mieso jak moge...
może to baba bo ponoć do słodyczy ciągnie:-p ja z synem tez tak miałam a ma antenkę miedzy nogami:-)
 
agatek no i ja przytyłam ok.8-9kg w ciąży a robal zdrowy i 10pkt dostał więc wrzuc na luz ze za chuda.. ja tyc zaczeam dopiero na przełomie 2 i 3 trym.
 
agatek no i ja przytyłam ok.8-9kg w ciąży a robal zdrowy i 10pkt dostał więc wrzuc na luz ze za chuda.. ja tyc zaczeam dopiero na przełomie 2 i 3 trym.
Wiesz tylko ja startowalam z waga 47 kg. Malo. Udalo mi sie dobic do 50 kg, ale po szpitalu wrocilam do marnych 47 kg, no i lekarz jeczy, ze malo i malo. Ale dziecko rosnie sukcesywnie.
Ja w pierwszej ciąży przytylam 16 kg, a rodzilam 6 tyg wczesniej :-) ale i to ze mnie szybko zlecialo. Potem to juz mialam plaski brzuch jakbym nigdy w ciazy nie byla. Ja sie przytyc duzo nie boje, bo ja mega szybko chudne, zawsze mam problem z przybraniem na wadze.
No i ja w pierwszej ciazy zaczelam tyc jakos po 20 tc.
 
Ten stres niestety zawsze będzie nam towarzyszył, taki chyba urok in vitro.
U mnie to pierwszy raz. Wszystko jest nowe i nieznane. Byłam bardzo pozytywnie nastawiona, ale potem pojawił się strach i teraz to jeżdżenie po brzuchu:-\ Tak bym chciała tą betę zrobić i zobaczyć jak to jest. A może po prostu pożyć jeszcze kilka dni nadzieją, że jestem w ciąży...


Ja również podchodzę do in vitro po raz pierwszy... będę czekać na pozytywne wieści od Ciebie.U mnie nie tak łatwo z tym okresem sam się nie pojawi wiec musze cierpliwie czekac na wynik bety..oby pozytywny:)
 
reklama
Do góry