reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Tak miałam podane 2 blastki :) ab... Zobaczymy jutro jaki bedzie wynik ale nie ukrywam stresik jest taki jakbym przy leku wysokosci stala na najwyzszej karuzeli :)

Po transferze oszczędzający tryb życia ale nie znaczy ze leżący. Wszystko z umiarem i nie brać gorących kąpieli no i nie nagrzewać brzucha! Ja pare dni po transferze nawet wesele zaliczyłam ale nie szalalam. Normalne spokojne życie i nie przeciążać się.
 
nie da rady,dosmiernie zakochany w zonie,Czeszki sa za male do niego,z drabina albo stolkiem musialyby za nim latac;)

oprocz tego okolo 10-11 godz.dopiero sie dowiem czy mam tam po co jechac:hmm:

Ann?! No co to ma być? Heloł? Żebyś jeszcze dala rade wszystkie te dzieciaczki do domu zabrać!:)
 
Mało zawału nie dostałam przed chwilą. :o
Siedzę sama w domu. Cos mi stuka,puka. Myślałam, że to w kuchni w okapie.
Idę do biura męża, a tam mi w okno dachowe gołąb zagląda i puka dziobem. Czarny, wielki, z czarnymi slipiami. A mój pies siedzi i się z nim komunikuje. :) jak to moja rodzicielka taki środek przekazu sobie wymyśliła, to ja dziękuję. :p
 
Mało zawału nie dostałam przed chwilą. :o
Siedzę sama w domu. Cos mi stuka,puka. Myślałam, że to w kuchni w okapie.
Idę do biura męża, a tam mi w okno dachowe gołąb zagląda i puka dziobem. Czarny, wielki, z czarnymi slipiami. A mój pies siedzi i się z nim komunikuje. :) jak to moja rodzicielka taki środek przekazu sobie wymyśliła, to ja dziękuję. :p

A może to jakiś znak? Jak u Ann?
 
nie da rady,dosmiernie zakochany w zonie,Czeszki sa za male do niego,z drabina albo stolkiem musialyby za nim latac;)

oprocz tego okolo 10-11 godz.dopiero sie dowiem czy mam tam po co jechac:hmm:
Doskonale Cię rozumiem. Też się bardzo boję o te moje komórki. Czy one się tam dzielą? Czy będzie co transferować? Ta bezczynność jest okropna :-(
Zastanawiam się czy zadzwonić jutro do laboratorium. Jutro 3 doba od punkcji, chyba kluczowa. Rany, co za stres...
 
reklama
Do góry