reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Jo.M. więc teraz prosze Cię, zasugeruj to AH.Mi lekarz powiedział źe najwazniesze jest zeby był podawany w dużej ilości progesteron(teraz byłam u innego gina w mojej klinice i o wszystko moge wkońcu wypytać).

Moja beta w 10 dpt-169, beta w 12 dpt 440:zawstydzona/y:aż się boję cieszyć
 
reklama
agagr33 Ja wcześniej myślałam o nacięciu otoczki i żeby lekarki zapytać o to i powiem Ci ,że całkiem zapomniałam. A czy Ty miałaś nacięte zarodki? Progesteron miałam w dużej dawce zapomniałam tylko wpisać jak pytałaś o leki , mam 3x2 prometrium dopochwowo.
A twoja beta rewelacja , powinnaś się cieszyć bo jest z czego:happy2:
Już wiesz kiedy następna wizyta , to chyba już serduszko będzie?
 
Magdalena Markiewicz Dziękuję Ci , jakoś sobie radzę. Dobrze że z Wami tu mogę popisać i się troszkę poużalać.
Ja nie mam pojęcia na jak długo jeszcze mi sił starczy , ale tak łatwo to się nie poddam.
A Ty bądź dobrej myśli i oczywiście trzymam kciuki.
 
JoM - mialas podstawowe badania i nie trzeba wiecej. to czego nie mialas badane to immunologia ale w to nie wnikaj bo skomplikowany temat, drogi a malo wnoszacy do sprawy na tym etapie. zadnej genetyki, ani nic z tych rzeczy nie badaj bo i p co
macie dobre zarodki? zawsze A?

masz podobna sytuacje jak u mnie. wszystko wyglada dobrze a ciazy nie bylo. ja sie wiec podratowalam clexane po tranfsreze i bralam encorton - tak na wszelki wypadek. ale o ile masz dobre zarodki to nie trzeba nic wiecej robic, tylko czekac na ten dobry zarodek. tak jak u mnie.....
 
Jo.M. wiem co czujesz też miałam betę mniejszą od 0,1 czyli wychodzi na to,że nie było nawet zagnieżdżenia. Podczas transferu odczułam silne ukłucie. Pielęgniarka powiedziała, że widzi macice a nie widzi podanych zarodków (podczas transferu robiono mi usg). Lekarz udał jakby nie słyszał tego co ona mówiła. Więc na samym początku wiedziałam, że będzie lipa. Zaraz po moim transferze miała jeszcze jedna dziewczyna, jak wróciła po to mówiła swojemu mężowi, że widziała na monitorku podane zarodki (ją prowadził inny lekarz).
Obiecałam sobie jedno, napewno przy kolejnym razie dopilnuję aby zarodki trafiły na właściwe miejsce.
 
upsa Wiesz co przy 2 poprzednich podejściach nikt mi nie pokazywał zarodków na USG zaraz po transferze , a ja się nie dopytywałam bo myślałam ,że tak jest. Tym razem (inna klinika) widziałam zarodki , Pani doktor mi pokazała i powiedziała , widzi Pani to są Pani "gwiazdeczki".
O matko chyba się poryczę zaraz , a w pracy jestem.
Dziękuję Ci bardzo za wsparcie.
 
Jo.M kurcze strasznie mi przykro.Nie poddawaj sie,napewno sie niedlugo uda...

Ja do tej pory nie mam pojecia,jak to sie stalo,ze za pierwszym razem wszystko mi sie udalo... Chyba poprostu tak musialo byc.Jestem naprawde ogromna szczesciara,ze mialam tylko jeden zarodek i on sie zagniezdzil:happy: To chyba byl cud.... Trzymam za Was wszystkie kciuki dziewczyny.I przesylam wiruski z 34tc &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& Oby sie zadomowily na tym forum :tak:
 
reklama
Do góry