Bety72
Fanka BB :)
Zgadzam się. Przeszłam wszystkie etapy od szczęśliwego zakończenia, przez biochemiczną, poronienie i ujemne bety.każdy etap jest trudny i nie ma co mówic, że zareagujemy tak a nie inaczej. Ja po kazdej iui czy ivf miałam nadzieję, a jak beta była negatywna, to następowało chwilowe załamanie, a potem szybki plan B. a jak pierwszy raz beta mnie zaskoczyłą, to żyłam w takiej euforii i naprawdę wierzyłam, że teraz to już górki. niestety teraz już byłam o wiele ostrożniejsza.
nie ma co czarnowidztwa uprawiać, dopóki nie ma wyniku albo @ to nadzieje mają być takie zarządzenie
Dalej wierzę w szczęśliwe zakończenie ale huśtawka mnie nie ominie teraz. Przynajmniej do 18-tego do południa
Miłej niedzieli.