to podnoszenie, to leży na plecach i łapiesz za rączki i podnosisz do siadu? bo jeśli o to chodzi to mojemu to szło kiepsko i słyszałam, że nie powinno się sadzać dziecka jak nie jest gotowe. U nas gadzina tak średnio z główką było przy podnoszeniu. W ogóle u pediatry to on zalicza relax leje po ścianach :-) w domu mostki ćwiczy i inne cuda a u pediatry na początku udawał że go nie ma, albo tak fascynowały go jej okulary
Zaprzyjaźnili się jak obsikał jej ścianę w gabinecie.. Teraz jak kłade go na kolanach to mu się nie podoba i hop do siadu i jakoś się trzyma ale nie stabilnie to go kładę na siłę, bo to ponoć nie zdrowe. To się ze mną siłuje, im większy opór tym lepsza zabawa i dopiero teraz ładnie łepek trzyma jak za raczki go podnosiła pediatra i się rozgląda, ale on ma prawie 5mscy.
A co do spania ja rożki wyzuciłam po 3tygodniach mój lubi przestrzeń i spi z rekami na kocyku,nie wpakujesz go
jeszcze większa agresja ale wiem, że dużo dzieci lubi. Mój syn nie lubi leżaczka, no czasem wibra jest fajna, dopóki mu się nie cofnie od tej wibry
karuzela to zło i strata czasu, ale TV to jest wynalazek, smycze do kluczy które można łapać i wszystko co się zmieści do buzi
poduszka mamy tez jest fajna ale się do gęby nie mieści. Co do dziwnych zachowań, dziwnie reaguje na mój dzwonek telefonu i zaczyna się trzaść???? musiałam zmienić, babka chce go melisą faszerować, bo jak ma nerwa to drgawek dostaje, a przecież to młody OUN to jak ma być opanowany