A z naturalnej,pojedynczej ciazy to nie ma tragedii...?Ja blizniakom mowie kategoryczne nie.
Tylko tragedia z tego moze wyjsc. Po co ryzykowac? Wczesniactwo w takich ciazach to na prawde powszechna sprawa.
Lepiej po mrozaka wrocic. Wiadomo, jedna ciaza z blizniakami i juz glowy.... ale 2 chorych dzieci w domu? Koszmar.
reklama
Nie stresuj sie takim glupim gadaniem,bez sensu. Ale fakt,podnosi to cisnienie. U mnie w rodzinie bliznieta sypia sie jak z rekawa i co nikt nie umarl z tego powodu,ani nikt nie jest chory...Tak wiem, ale nie mozna odrazu zakladac ze jak blizniaki to juz chore beda, a juz tu drugi raz czytam taka wypowiedz. No wkurzylam sie...
Takie rozumowanie o kant d... rozbic. Jak sie dowiedzialam,ze beda bliznieta to w takim razie powinnam usunac...?! Zalosne.
- Dołączył(a)
- 16 Sierpień 2014
- Postów
- 9 252
Powiem Ci, że nie tak sobie to wszystko wyobrażałam, ale i tak jest w dechę. Czasem lepiej czasem gorzej. Dzień zaczynasz od kawy i obrzyganej bluzki, potem obiad podgrzewasz z 5x i tak zjadasz zimny. Włosy miałaś umyć z 3 dni temu ale jakoś się nie złożyło, jego ciuchy wypraswane twoje ciuchy nie koniecznie. Idąc na spacer z wózkiem wyglądasz jak lump:-) cierpliwości już brakuje w porze obiadku gdy marcheweczka ląduje w takich miejscach, ze trzeba być naprawdę specjalnie sprytnym. W duchu myślisz.." taaaaa na to czekałam, szczęściara...." Łapiesz za sliniak, i krzyczysz "dość tego.." A on uśmiech numer 6, wyciąga rączki wtula się tak mocno, ze nie możesz oddychać no oczywiście potem ciągnie za wlosy i szczypie bo to fajna zabawa. Ale czaisz? przytula się do Ciebie? a ty w tej zafajdanej bluzce, z tłuszczem na glowie ale dla niego jesteś nallepsza mamusia jaką ma:-)Nova, głową do góry! Huśtawka emocjonalna to niestety norma w oczekiwaniu na wynik bety. Postaraj się wyciszyć, to dobrze Wam zrobi
Kate, no domyślam się, ze Mlodzian skutecznie cały czas wypełnia, ale czuć taką radość z Twojej wiadomości, ze czytałam z uśmiechem na twarzy dobrze Wam razem, oj dobrze! i dobrze!!
Westaice, mam nadzieję,ze dziś jak ostatnio wcześnie będziesz mieć ten telefon!
Marzeń, jak brzuch dziś? Ja nie miałam takich objawów
Tak sie zastanawiam...osoby bedace strasznie przeciw dwum zarodkom, co zrobia jak podadza im jeden,a ten sie podzieli i beda z tego bliznieta???Ten sam takst widziałam i jeszcze ktoś dał popieram
Chodze z chlopakami i niczego nie zaluje! Ciaza jak na razie jest traktowana jak ciaza,a nie przeklenstwo...fakt robi sie coraz ciezej ale co z tego
- Dołączył(a)
- 16 Sierpień 2014
- Postów
- 9 252
najki trzymam kciuki za Ciebie moco moco, wszystkim z czasem się udaje. Jedni mają więcej szczęścia inni mniej:-) ale jedno jest pewne na tym forum same ładne i zdolne dzieci się rodzą, wiec warto poczekać na swoją kolejKate, emi dobrze Was "widziec"! Maluchy rosna, mamuśki szczęśliwe, macierzyństwo pełną gębą! Fajnie, że u Was wszystko w porząsiu ściskam Was!
Kciuki za dzisiejsze dziewczyny!
G
Gość
Gość
I to jest najpiekniejszePowiem Ci, że nie tak sobie to wszystko wyobrażałam, ale i tak jest w dechę. Czasem lepiej czasem gorzej. Dzień zaczynasz od kawy i obrzyganej bluzki, potem obiad podgrzewasz z 5x i tak zjadasz zimny. Włosy miałaś umyć z 3 dni temu ale jakoś się nie złożyło, jego ciuchy wypraswane twoje ciuchy nie koniecznie. Idąc na spacer z wózkiem wyglądasz jak lump:-) cierpliwości już brakuje w porze obiadku gdy marcheweczka ląduje w takich miejscach, ze trzeba być naprawdę specjalnie sprytnym. W duchu myślisz.." taaaaa na to czekałam, szczęściara...." Łapiesz za sliniak, i krzyczysz "dość tego.." A on uśmiech numer 6, wyciąga rączki wtula się tak mocno, ze nie możesz oddychać no oczywiście potem ciągnie za wlosy i szczypie bo to fajna zabawa. Ale czaisz? przytula się do Ciebie? a ty w tej zafajdanej bluzce, z tłuszczem na glowie ale dla niego jesteś nallepsza mamusia jaką ma:-)
Ale sie rozmarzylam, tez bym tak chciala, zazdroszcze, oczywiscie tak pozytywnie
anika11
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Marzec 2014
- Postów
- 5 024
Kate, poryczalam sie! W zruszylam! To co napislas jest kwintesencją macierzynstwa i jakie to prawdziwe! Bez fajerwerków, cudakowania, cmokania... ale za to z marchewką we włosach, zafajdana bluzka, ale za to wtulone uśmiechając się ciałko ukochanego synka i uśmiech numer 6 na buzi cudo!!!!
- Dołączył(a)
- 16 Sierpień 2014
- Postów
- 9 252
a u kogo jest problem? i jakiej klasy są w 4 dobie? i ile ich jest w sumie na ile oocytów zapłodnionych? bo jeśli czynnik męski to 4 doba jest decydująca, a jeśli damski to już jest w miarę "bezpiecznie":-)Megi nic Ci nie pokaże! Będzie ok! Negatyw jak nic :-)
Du** u mnie.
Dzwonili i dowiedziałam się tyle, że nic.
Trafiłam na średnio fajna panią.
Powiedziała mi tylko, że jutro transfer i zaproponowała embroyglue.
Na pytanie co z zarodkami powiedziała, że dzisiaj 4 doba i jeszcze nic nie widać i jutro się dowiemy. Serio???
Zdenerwowalam się.
Mieli mi też powiedzieć jak mam się do transferu przygotować i NIC. Chciałam zadać to pytanie to pani się rozlaczyla.... :-(
zgubiłam jeden dzień, to było wczoraj:-)& za transfer.
Ostatnia edycja:
MagdaM33
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Kwiecień 2013
- Postów
- 3 958
Powiem Ci, że nie tak sobie to wszystko wyobrażałam, ale i tak jest w dechę. Czasem lepiej czasem gorzej. Dzień zaczynasz od kawy i obrzyganej bluzki, potem obiad podgrzewasz z 5x i tak zjadasz zimny. Włosy miałaś umyć z 3 dni temu ale jakoś się nie złożyło, jego ciuchy wypraswane twoje ciuchy nie koniecznie. Idąc na spacer z wózkiem wyglądasz jak lump:-) cierpliwości już brakuje w porze obiadku gdy marcheweczka ląduje w takich miejscach, ze trzeba być naprawdę specjalnie sprytnym. W duchu myślisz.." taaaaa na to czekałam, szczęściara...." Łapiesz za sliniak, i krzyczysz "dość tego.." A on uśmiech numer 6, wyciąga rączki wtula się tak mocno, ze nie możesz oddychać no oczywiście potem ciągnie za wlosy i szczypie bo to fajna zabawa. Ale czaisz? przytula się do Ciebie? a ty w tej zafajdanej bluzce, z tłuszczem na glowie ale dla niego jesteś nallepsza mamusia jaką ma:-)
popłakałam się, tak cudownie to opisałaś. chce mieć marchewkę w dziwnych miejscach i obrzyganą bluzkę chce tracić oddech pona uściskiem mojego dziecka...
reklama
Nigdy nie ma reguly. Jestem w ciazy blizniaczej z in vitro,ciaza jest dwuowodniowa i dwukosmowkowa,trwa 28 tydz i oby jak najdluzej.Dziewczyny przestancie sie spierac, ja tez mam dwoje maluszkow w brzuchu, o tym zdecydowal ginekog ktory jest profesorem w mojej klinice, mysle ze wiedzial co robi.
Oczywiscie moglam sie nie zgodzic ale co poczac kiedy prawie czterdziestka i rezerwa jajnikowa na wyczerpaniu.
Profesor oczywiscie powiedzial ze takie ciaze sa trudniejsze niz pojedyncze, jednak dzisiejszy stan medycyny pozwala czesto na donoszenie blizniakow, przynajmniej do takiego momentu gdzie nie ma zagrozenia zdrowia i zycia malenstw.
Ogolnie trudne sa ciaze jednoowodniowe ale po in vitro powstaja ciaze dwu jajowe wiec ryzyko jest mniejsze.
U mnie poczatkowo mialy byc podane trzy zarodki ale jeden dzien przed transferem przestal sie prawidlowo dzielic, wiec dla profesora pewnie blizniaki nie sa katastrofa.
Oczywiscie szanuje decyzje kazdej z nas, kazda z nas czuje najlepiej w sobie co dla niej i jej przyszlych malenstw jest dobre i bezpieczne.
Nam przyszlym mamom blizniakow pozistaje pozytywnie myslec i wierzyc ze wszystko nie dobrze skonczy po wielu latach niepowodzen.
Za to kuzynka naturalnie zaszla w ciaze, dbala o siebie ale ktos cos przeoczyl i maluszek urodzil sie w 24 tyg.
Podziel się: