reklama
Ewa651
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Styczeń 2016
- Postów
- 412
Dziewczyny jestem dzidzi dobrze sie mniewa ma juz ponad 6 cm a mi zaczyna sie 13 tydz
Badania zrobione usg I krew I niby Na wynik mam Teraz czekac jak to jest z tym sydromem zes Downa też czekałyście. Na czym wogole polega to badanie czy ktoś może mi to przybliżyć.
Pozdrawiam
Badania zrobione usg I krew I niby Na wynik mam Teraz czekac jak to jest z tym sydromem zes Downa też czekałyście. Na czym wogole polega to badanie czy ktoś może mi to przybliżyć.
Pozdrawiam
Załączniki
Ale już duże !!!! Super gratulujęDziewczyny jestem dzidzi dobrze sie mniewa ma juz ponad 6 cm a mi zaczyna sie 13 tydz
Badania zrobione usg I krew I niby Na wynik mam Teraz czekac jak to jest z tym sydromem zes Downa też czekałyście .
Pozdrawiam
iga2421
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Styczeń 2016
- Postów
- 1 584
Dziewczyny jestem dzidzi dobrze sie mniewa ma juz ponad 6 cm a mi zaczyna sie 13 tydz
Badania zrobione usg I krew I niby Na wynik mam Teraz czekac jak to jest z tym sydromem zes Downa też czekałyście .
Pozdrawiam
Kurczę Ewa ale śliczne bobo. Az się chce patrzeć.
U mnie ok. Jajozbior z wynikiem 11. Czuje się mega dobrze! Aż jestem w szoku!
Mąż źle skręcił rano i dojechaliśmy na styk.
Potem zrobiłam furorę na sali.
Wywieźli mnie, dopiero co po znieczuleniu a ja oczy jak 5 złotych i gadam do nich
Najpierw się wystraszyli (takiego numeru jeszcze nie mieli) a potem mieli ubaw
Jak zwykle nie było żyły. Wynik 1 pęknięta
Na sam koniec jak czekałam na lekarza żeby opowiedział co jak to zrobiło mi się strasznie gorąco. Ale nie słabo takie uderzenie miałam. I co ? Wszystkich wystraszylam. A ha się tylko śmiałam, że to dr tak na mnie działa hi hi.
Ogólnie jestem naprawdę bardzo zadowolona i zaskoczona, że nic mi nie dolega. W zasadzie to jak się wybudzilam to mogłam juz jechać do domu
Niestety nie mój dr mi robił.
Teraz czekam bo w sobotę mają dzwonić jaki wynik.
Mam nadzieję, że pójdzie tak jak mój lekarz chciał i spotkamy się na transferze we wtorek.
Słuchajcie dzisiaj tak dogłębnie do mnie dotarło, że podchodzę do iv. Ze siedzę w tym cała sobą. Nie żebym wcześniej nie zdawała sobie z tego sprawy. Zdawałam, ale chyba nie dotarło to do mnie tak dobitnie jak dziś. To jyz nie jest rozważanie czy podejść czy nie. To nie żarciki z doktorkiem w gabinecie, nie zbieranie informacji po forach. To się dzieje tu i teraz, a ja w tym.
Oblecial mnie przez chwile strach, a potem takie zupełne nic. Bo przecież tak bardzo pragnę dziecka, tak długo o nie walczymy, a teraz jestem tak bliska celu o co? Boję się? Czego? Ale to nie strach. Tak zakul mnie fakt, że nie jest tak jak sobie wyobrażałam. Moje dziecko nie poczcie się w chwili uniesienia z mężem. Czy to źle? Nie i nie żałuję niczego. Tylko taka chwila refleksji mbie złapała na po punkcyjnym łóżku.
I w nosie mam co jakiś stary dziad powie. To moje życie, to moje marzenia. To ha spełniam je jak chce. Nie po trupach, przecież nikogo nie krzywdze. Tak zwyczajnie chce być szczęśliwa. Może nie wg utartych schematów i mojego dawnego wyobrażenia, ale legalnie i z wielką pasją i mega miłością! Nie ma w tym nic złego. Nikogo nie okradam, nie zabijam. A mam wrażenie, że to w tym kraju mnie ktoś chce okraść cały czas, ale marzeń nie oddam. Bo czym będę bez nich ? ? Robotem kościoła czy narionetka polityków?
Mąż źle skręcił rano i dojechaliśmy na styk.
Potem zrobiłam furorę na sali.
Wywieźli mnie, dopiero co po znieczuleniu a ja oczy jak 5 złotych i gadam do nich
Najpierw się wystraszyli (takiego numeru jeszcze nie mieli) a potem mieli ubaw
Jak zwykle nie było żyły. Wynik 1 pęknięta
Na sam koniec jak czekałam na lekarza żeby opowiedział co jak to zrobiło mi się strasznie gorąco. Ale nie słabo takie uderzenie miałam. I co ? Wszystkich wystraszylam. A ha się tylko śmiałam, że to dr tak na mnie działa hi hi.
Ogólnie jestem naprawdę bardzo zadowolona i zaskoczona, że nic mi nie dolega. W zasadzie to jak się wybudzilam to mogłam juz jechać do domu
Niestety nie mój dr mi robił.
Teraz czekam bo w sobotę mają dzwonić jaki wynik.
Mam nadzieję, że pójdzie tak jak mój lekarz chciał i spotkamy się na transferze we wtorek.
Słuchajcie dzisiaj tak dogłębnie do mnie dotarło, że podchodzę do iv. Ze siedzę w tym cała sobą. Nie żebym wcześniej nie zdawała sobie z tego sprawy. Zdawałam, ale chyba nie dotarło to do mnie tak dobitnie jak dziś. To jyz nie jest rozważanie czy podejść czy nie. To nie żarciki z doktorkiem w gabinecie, nie zbieranie informacji po forach. To się dzieje tu i teraz, a ja w tym.
Oblecial mnie przez chwile strach, a potem takie zupełne nic. Bo przecież tak bardzo pragnę dziecka, tak długo o nie walczymy, a teraz jestem tak bliska celu o co? Boję się? Czego? Ale to nie strach. Tak zakul mnie fakt, że nie jest tak jak sobie wyobrażałam. Moje dziecko nie poczcie się w chwili uniesienia z mężem. Czy to źle? Nie i nie żałuję niczego. Tylko taka chwila refleksji mbie złapała na po punkcyjnym łóżku.
I w nosie mam co jakiś stary dziad powie. To moje życie, to moje marzenia. To ha spełniam je jak chce. Nie po trupach, przecież nikogo nie krzywdze. Tak zwyczajnie chce być szczęśliwa. Może nie wg utartych schematów i mojego dawnego wyobrażenia, ale legalnie i z wielką pasją i mega miłością! Nie ma w tym nic złego. Nikogo nie okradam, nie zabijam. A mam wrażenie, że to w tym kraju mnie ktoś chce okraść cały czas, ale marzeń nie oddam. Bo czym będę bez nich ? ? Robotem kościoła czy narionetka polityków?
NOVA-2016
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Styczeń 2016
- Postów
- 264
Dziewczyny jestem dzidzi dobrze sie mniewa ma juz ponad 6 cm a mi zaczyna sie 13 tydz
Badania zrobione usg I krew I niby Na wynik mam Teraz czekac jak to jest z tym sydromem zes Downa też czekałyście. Na czym wogole polega to badanie czy ktoś może mi to przybliżyć.
Pozdrawiam
Cudowne Gratulacje
G
Gość
Gość
Ty chyba jeszcze jestes nacpana narkoza Tak pieknie to napisalasU mnie ok. Jajozbior z wynikiem 11. Czuje się mega dobrze! Aż jestem w szoku!
Mąż źle skręcił rano i dojechaliśmy na styk.
Potem zrobiłam furorę na sali.
Wywieźli mnie, dopiero co po znieczuleniu a ja oczy jak 5 złotych i gadam do nich
Najpierw się wystraszyli (takiego numeru jeszcze nie mieli) a potem mieli ubaw
Jak zwykle nie było żyły. Wynik 1 pęknięta
Na sam koniec jak czekałam na lekarza żeby opowiedział co jak to zrobiło mi się strasznie gorąco. Ale nie słabo takie uderzenie miałam. I co ? Wszystkich wystraszylam. A ha się tylko śmiałam, że to dr tak na mnie działa hi hi.
Ogólnie jestem naprawdę bardzo zadowolona i zaskoczona, że nic mi nie dolega. W zasadzie to jak się wybudzilam to mogłam juz jechać do domu
Niestety nie mój dr mi robił.
Teraz czekam bo w sobotę mają dzwonić jaki wynik.
Mam nadzieję, że pójdzie tak jak mój lekarz chciał i spotkamy się na transferze we wtorek.
Słuchajcie dzisiaj tak dogłębnie do mnie dotarło, że podchodzę do iv. Ze siedzę w tym cała sobą. Nie żebym wcześniej nie zdawała sobie z tego sprawy. Zdawałam, ale chyba nie dotarło to do mnie tak dobitnie jak dziś. To jyz nie jest rozważanie czy podejść czy nie. To nie żarciki z doktorkiem w gabinecie, nie zbieranie informacji po forach. To się dzieje tu i teraz, a ja w tym.
Oblecial mnie przez chwile strach, a potem takie zupełne nic. Bo przecież tak bardzo pragnę dziecka, tak długo o nie walczymy, a teraz jestem tak bliska celu o co? Boję się? Czego? Ale to nie strach. Tak zakul mnie fakt, że nie jest tak jak sobie wyobrażałam. Moje dziecko nie poczcie się w chwili uniesienia z mężem. Czy to źle? Nie i nie żałuję niczego. Tylko taka chwila refleksji mbie złapała na po punkcyjnym łóżku.
I w nosie mam co jakiś stary dziad powie. To moje życie, to moje marzenia. To ha spełniam je jak chce. Nie po trupach, przecież nikogo nie krzywdze. Tak zwyczajnie chce być szczęśliwa. Może nie wg utartych schematów i mojego dawnego wyobrażenia, ale legalnie i z wielką pasją i mega miłością! Nie ma w tym nic złego. Nikogo nie okradam, nie zabijam. A mam wrażenie, że to w tym kraju mnie ktoś chce okraść cały czas, ale marzeń nie oddam. Bo czym będę bez nich ? ? Robotem kościoła czy narionetka polityków?
NOVA-2016
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Styczeń 2016
- Postów
- 264
U mnie ok. Jajozbior z wynikiem 11. Czuje się mega dobrze! Aż jestem w szoku!
Mąż źle skręcił rano i dojechaliśmy na styk.
Potem zrobiłam furorę na sali.
Wywieźli mnie, dopiero co po znieczuleniu a ja oczy jak 5 złotych i gadam do nich
Najpierw się wystraszyli (takiego numeru jeszcze nie mieli) a potem mieli ubaw
Jak zwykle nie było żyły. Wynik 1 pęknięta
Na sam koniec jak czekałam na lekarza żeby opowiedział co jak to zrobiło mi się strasznie gorąco. Ale nie słabo takie uderzenie miałam. I co ? Wszystkich wystraszylam. A ha się tylko śmiałam, że to dr tak na mnie działa hi hi.
Ogólnie jestem naprawdę bardzo zadowolona i zaskoczona, że nic mi nie dolega. W zasadzie to jak się wybudzilam to mogłam juz jechać do domu
Niestety nie mój dr mi robił.
Teraz czekam bo w sobotę mają dzwonić jaki wynik.
Mam nadzieję, że pójdzie tak jak mój lekarz chciał i spotkamy się na transferze we wtorek.
Słuchajcie dzisiaj tak dogłębnie do mnie dotarło, że podchodzę do iv. Ze siedzę w tym cała sobą. Nie żebym wcześniej nie zdawała sobie z tego sprawy. Zdawałam, ale chyba nie dotarło to do mnie tak dobitnie jak dziś. To jyz nie jest rozważanie czy podejść czy nie. To nie żarciki z doktorkiem w gabinecie, nie zbieranie informacji po forach. To się dzieje tu i teraz, a ja w tym.
Oblecial mnie przez chwile strach, a potem takie zupełne nic. Bo przecież tak bardzo pragnę dziecka, tak długo o nie walczymy, a teraz jestem tak bliska celu o co? Boję się? Czego? Ale to nie strach. Tak zakul mnie fakt, że nie jest tak jak sobie wyobrażałam. Moje dziecko nie poczcie się w chwili uniesienia z mężem. Czy to źle? Nie i nie żałuję niczego. Tylko taka chwila refleksji mbie złapała na po punkcyjnym łóżku.
I w nosie mam co jakiś stary dziad powie. To moje życie, to moje marzenia. To ha spełniam je jak chce. Nie po trupach, przecież nikogo nie krzywdze. Tak zwyczajnie chce być szczęśliwa. Może nie wg utartych schematów i mojego dawnego wyobrażenia, ale legalnie i z wielką pasją i mega miłością! Nie ma w tym nic złego. Nikogo nie okradam, nie zabijam. A mam wrażenie, że to w tym kraju mnie ktoś chce okraść cały czas, ale marzeń nie oddam. Bo czym będę bez nich ? ? Robotem kościoła czy narionetka polityków?
Miałam podobne przemyślenia jak wracałam z transferu.
Parę lat temu in vitro to był dla mnie matrix, a teraz w tym wszystkim uczestniczę
reklama
anika11
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Marzec 2014
- Postów
- 5 024
Nova, ja robiłam w 8dpt (i było dobrze!), ale myślę, że na pewno powinno coś wyjść w 10dpt. Jaką to byłaby datą i Ciebie? Co wpisać?anika11 też bym chciała znaleźć się w kalendarzu?
W którym dpt (blastocysta 5 dniowa) mogę zrobić badanie bety?
W którym dniu można zrobić test ciążowy?
Podziel się: