reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Dziewczyny jestem dzidzi dobrze sie mniewa ma juz ponad 6 cm a mi zaczyna sie 13 tydz
Badania zrobione usg I krew I niby Na wynik mam Teraz czekac jak to jest z tym sydromem zes Downa też czekałyście. Na czym wogole polega to badanie czy ktoś może mi to przybliżyć.
Pozdrawiam ;)
 

Załączniki

  • image.jpeg
    image.jpeg
    736,4 KB · Wyświetleń: 79
U mnie ok. Jajozbior z wynikiem 11. Czuje się mega dobrze! Aż jestem w szoku!
Mąż źle skręcił rano i dojechaliśmy na styk.
Potem zrobiłam furorę na sali. :biggrin2:
Wywieźli mnie, dopiero co po znieczuleniu a ja oczy jak 5 złotych i gadam do nich :biggrin2:
Najpierw się wystraszyli (takiego numeru jeszcze nie mieli) a potem mieli ubaw :-D
Jak zwykle nie było żyły. Wynik 1 pęknięta:dry:
Na sam koniec jak czekałam na lekarza żeby opowiedział co jak to zrobiło mi się strasznie gorąco. Ale nie słabo takie uderzenie miałam. I co ? Wszystkich wystraszylam. A ha się tylko śmiałam, że to dr tak na mnie działa hi hi.
Ogólnie jestem naprawdę bardzo zadowolona i zaskoczona, że nic mi nie dolega. W zasadzie to jak się wybudzilam to mogłam juz jechać do domu :errr:
Niestety nie mój dr mi robił.
Teraz czekam bo w sobotę mają dzwonić jaki wynik.
Mam nadzieję, że pójdzie tak jak mój lekarz chciał i spotkamy się na transferze we wtorek.

Słuchajcie dzisiaj tak dogłębnie do mnie dotarło, że podchodzę do iv. Ze siedzę w tym cała sobą. Nie żebym wcześniej nie zdawała sobie z tego sprawy. Zdawałam, ale chyba nie dotarło to do mnie tak dobitnie jak dziś. To jyz nie jest rozważanie czy podejść czy nie. To nie żarciki z doktorkiem w gabinecie, nie zbieranie informacji po forach. To się dzieje tu i teraz, a ja w tym.
Oblecial mnie przez chwile strach, a potem takie zupełne nic. Bo przecież tak bardzo pragnę dziecka, tak długo o nie walczymy, a teraz jestem tak bliska celu o co? Boję się? Czego? Ale to nie strach. Tak zakul mnie fakt, że nie jest tak jak sobie wyobrażałam. Moje dziecko nie poczcie się w chwili uniesienia z mężem. Czy to źle? Nie i nie żałuję niczego. Tylko taka chwila refleksji mbie złapała na po punkcyjnym łóżku.
I w nosie mam co jakiś stary dziad powie. To moje życie, to moje marzenia. To ha spełniam je jak chce. Nie po trupach, przecież nikogo nie krzywdze. Tak zwyczajnie chce być szczęśliwa. Może nie wg utartych schematów i mojego dawnego wyobrażenia, ale legalnie i z wielką pasją i mega miłością! Nie ma w tym nic złego. Nikogo nie okradam, nie zabijam. A mam wrażenie, że to w tym kraju mnie ktoś chce okraść cały czas, ale marzeń nie oddam. Bo czym będę bez nich ? ? Robotem kościoła czy narionetka polityków?
 
Dziewczyny jestem dzidzi dobrze sie mniewa ma juz ponad 6 cm a mi zaczyna sie 13 tydz
Badania zrobione usg I krew I niby Na wynik mam Teraz czekac jak to jest z tym sydromem zes Downa też czekałyście. Na czym wogole polega to badanie czy ktoś może mi to przybliżyć.
Pozdrawiam ;)

Cudowne :) Gratulacje :)
 
U mnie ok. Jajozbior z wynikiem 11. Czuje się mega dobrze! Aż jestem w szoku!
Mąż źle skręcił rano i dojechaliśmy na styk.
Potem zrobiłam furorę na sali. :biggrin2:
Wywieźli mnie, dopiero co po znieczuleniu a ja oczy jak 5 złotych i gadam do nich :biggrin2:
Najpierw się wystraszyli (takiego numeru jeszcze nie mieli) a potem mieli ubaw :-D
Jak zwykle nie było żyły. Wynik 1 pęknięta:dry:
Na sam koniec jak czekałam na lekarza żeby opowiedział co jak to zrobiło mi się strasznie gorąco. Ale nie słabo takie uderzenie miałam. I co ? Wszystkich wystraszylam. A ha się tylko śmiałam, że to dr tak na mnie działa hi hi.
Ogólnie jestem naprawdę bardzo zadowolona i zaskoczona, że nic mi nie dolega. W zasadzie to jak się wybudzilam to mogłam juz jechać do domu :errr:
Niestety nie mój dr mi robił.
Teraz czekam bo w sobotę mają dzwonić jaki wynik.
Mam nadzieję, że pójdzie tak jak mój lekarz chciał i spotkamy się na transferze we wtorek.

Słuchajcie dzisiaj tak dogłębnie do mnie dotarło, że podchodzę do iv. Ze siedzę w tym cała sobą. Nie żebym wcześniej nie zdawała sobie z tego sprawy. Zdawałam, ale chyba nie dotarło to do mnie tak dobitnie jak dziś. To jyz nie jest rozważanie czy podejść czy nie. To nie żarciki z doktorkiem w gabinecie, nie zbieranie informacji po forach. To się dzieje tu i teraz, a ja w tym.
Oblecial mnie przez chwile strach, a potem takie zupełne nic. Bo przecież tak bardzo pragnę dziecka, tak długo o nie walczymy, a teraz jestem tak bliska celu o co? Boję się? Czego? Ale to nie strach. Tak zakul mnie fakt, że nie jest tak jak sobie wyobrażałam. Moje dziecko nie poczcie się w chwili uniesienia z mężem. Czy to źle? Nie i nie żałuję niczego. Tylko taka chwila refleksji mbie złapała na po punkcyjnym łóżku.
I w nosie mam co jakiś stary dziad powie. To moje życie, to moje marzenia. To ha spełniam je jak chce. Nie po trupach, przecież nikogo nie krzywdze. Tak zwyczajnie chce być szczęśliwa. Może nie wg utartych schematów i mojego dawnego wyobrażenia, ale legalnie i z wielką pasją i mega miłością! Nie ma w tym nic złego. Nikogo nie okradam, nie zabijam. A mam wrażenie, że to w tym kraju mnie ktoś chce okraść cały czas, ale marzeń nie oddam. Bo czym będę bez nich ? ? Robotem kościoła czy narionetka polityków?
Ty chyba jeszcze jestes nacpana narkoza:) Tak pieknie to napisalas:)
 
U mnie ok. Jajozbior z wynikiem 11. Czuje się mega dobrze! Aż jestem w szoku!
Mąż źle skręcił rano i dojechaliśmy na styk.
Potem zrobiłam furorę na sali. :biggrin2:
Wywieźli mnie, dopiero co po znieczuleniu a ja oczy jak 5 złotych i gadam do nich :biggrin2:
Najpierw się wystraszyli (takiego numeru jeszcze nie mieli) a potem mieli ubaw :-D
Jak zwykle nie było żyły. Wynik 1 pęknięta:dry:
Na sam koniec jak czekałam na lekarza żeby opowiedział co jak to zrobiło mi się strasznie gorąco. Ale nie słabo takie uderzenie miałam. I co ? Wszystkich wystraszylam. A ha się tylko śmiałam, że to dr tak na mnie działa hi hi.
Ogólnie jestem naprawdę bardzo zadowolona i zaskoczona, że nic mi nie dolega. W zasadzie to jak się wybudzilam to mogłam juz jechać do domu :errr:
Niestety nie mój dr mi robił.
Teraz czekam bo w sobotę mają dzwonić jaki wynik.
Mam nadzieję, że pójdzie tak jak mój lekarz chciał i spotkamy się na transferze we wtorek.

Słuchajcie dzisiaj tak dogłębnie do mnie dotarło, że podchodzę do iv. Ze siedzę w tym cała sobą. Nie żebym wcześniej nie zdawała sobie z tego sprawy. Zdawałam, ale chyba nie dotarło to do mnie tak dobitnie jak dziś. To jyz nie jest rozważanie czy podejść czy nie. To nie żarciki z doktorkiem w gabinecie, nie zbieranie informacji po forach. To się dzieje tu i teraz, a ja w tym.
Oblecial mnie przez chwile strach, a potem takie zupełne nic. Bo przecież tak bardzo pragnę dziecka, tak długo o nie walczymy, a teraz jestem tak bliska celu o co? Boję się? Czego? Ale to nie strach. Tak zakul mnie fakt, że nie jest tak jak sobie wyobrażałam. Moje dziecko nie poczcie się w chwili uniesienia z mężem. Czy to źle? Nie i nie żałuję niczego. Tylko taka chwila refleksji mbie złapała na po punkcyjnym łóżku.
I w nosie mam co jakiś stary dziad powie. To moje życie, to moje marzenia. To ha spełniam je jak chce. Nie po trupach, przecież nikogo nie krzywdze. Tak zwyczajnie chce być szczęśliwa. Może nie wg utartych schematów i mojego dawnego wyobrażenia, ale legalnie i z wielką pasją i mega miłością! Nie ma w tym nic złego. Nikogo nie okradam, nie zabijam. A mam wrażenie, że to w tym kraju mnie ktoś chce okraść cały czas, ale marzeń nie oddam. Bo czym będę bez nich ? ? Robotem kościoła czy narionetka polityków?


Miałam podobne przemyślenia jak wracałam z transferu.
Parę lat temu in vitro to był dla mnie matrix, a teraz w tym wszystkim uczestniczę :huh:
 
west dobra jesteś :D gratulacje! 11 jajec - super wynik! :))
madzionga, aniołkowa, Ewa gratuluję Wam z całego serducha!!!! Jejusiu jak mi się marzy zobaczyć mojego małego kropka na usg...:sorry2:

To dzień dobrych wiadomości :) :tak:
 
reklama
anika11 też bym chciała znaleźć się w kalendarzu?
W którym dpt (blastocysta 5 dniowa) mogę zrobić badanie bety?
W którym dniu można zrobić test ciążowy?
Nova, ja robiłam w 8dpt (i było dobrze!), ale myślę, że na pewno powinno coś wyjść w 10dpt. Jaką to byłaby datą i Ciebie? Co wpisać?;)
 
Do góry